reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża biochemiczna - co dalej?

Hej! Też miałam 2 biochemiczne w odstępie pół roku (ostatnią dopiero co). Czy robiłaś w związku z tym jakieś badania? Albo może wprowadziłaś jakieś zmiany w diecie, trybie życia? Bardzo bym nie chciała przeżyć kolejnej takiej ciąży. Mój lekarz uważa, że się zdarza i mam się nie nakręcać, ale wiadomo, człowiek chce jak najlepiej. Bardzo się cieszę, że u was skończyło się szczęśliwie, dajecie nadzieję:)
Planowaliśmy badania, ale uznaliśmy, że jedno dziecko nam wystarczy. Odpuściliśmy, zupelnie bez spięcia, pilnowania, testów owulacyjnych. Oddaliśmy nawet wszystkie rzeczy po synku! I dokładnie w tym czasie zaszłam w ciążę. Ja także słyszałam, że się zdarza, a nawet że biochemiczna to nie ciąża...;/
Jak zaszłam w ciążę okazało się, że miałam mięśniaka w takim miejscu, który mógł uniemożliwiać zajście w ciążę. Ale byłam pod opieką ginekologa i nie zauważył go.
 
reklama
U mnie biochemiczne ciąże: czerwiec, wrzesień, kwiecień i sierpień, kolejne dwie kreski, tym razem szczęśliwe ujrzeliśmy w grudniu. My mamy translokacje chromosomów więc tych poronień czeka nas dużo, musimy się z tym pogodzić, mamy po prostu próbować, kiedy jesteśmy gotowi. Po łyżeczkowaniu odczekalam dwa cykle żeby organizm doszedł do siebie.
W międzyczasie pije 2× inofem, łykam prematal uno i acard.
 
W marcu 2020 przeszłam biochem. Bete sprawdzałam do poziomu niewiele ponad 3. W następnym miesiącu zobaczyłam kolejne 2 kreski. Teraz obok mnie śpi 16 miesięczny synek a w brzuchu rośnie jego młodsza siostra 18+5.
 
Planowaliśmy badania, ale uznaliśmy, że jedno dziecko nam wystarczy. Odpuściliśmy, zupelnie bez spięcia, pilnowania, testów owulacyjnych. Oddaliśmy nawet wszystkie rzeczy po synku! I dokładnie w tym czasie zaszłam w ciążę. Ja także słyszałam, że się zdarza, a nawet że biochemiczna to nie ciąża...;/
Jak zaszłam w ciążę okazało się, że miałam mięśniaka w takim miejscu, który mógł uniemożliwiać zajście w ciążę. Ale byłam pod opieką ginekologa i nie zauważył go.
My też mamy jedno dziecko, syna. I też jestem na etapie: może nie ma co się spinać, będzie co ma być. Ale jednocześnie goni mnie czas, mam prawie 38 lat i założyłam sobie, że nie chce rodzić po 40. Więc czuję, że muszę w najbliższym czasie (max rok) postanowić, wóz albo przewóz.
 
Dzisiejsza beta :)
1649777520928.png
 
Do góry