reklama
M
malenstwo20
Gość
Witajcie. Jestem tu początkująca, dopiero zaczynam, chciałam się przywitać z Wami. Niedawno dowiedziałam się o ciąży, obecnie jestem w 6 tygodniu. pozdrawiam serdecznie wszystkie
witaj. widzę ze kujawsko-pomorskie a skad dokładnie??
Co tu taka cisza, wyjechałyście i nie macie internetu?!
Odzywać się, bo nudy!!
U nas wporządku, jeszcze nie mamy zębów czekamy i czekamy i nic...żadnych oznak zęba!!!!!!!!!!!Ani widu ani słychu. Poza tym pogoda się zepsuła i mam z tego powodu doła-co to za wakacje i lato?!
Odzywać się, bo nudy!!
U nas wporządku, jeszcze nie mamy zębów czekamy i czekamy i nic...żadnych oznak zęba!!!!!!!!!!!Ani widu ani słychu. Poza tym pogoda się zepsuła i mam z tego powodu doła-co to za wakacje i lato?!
Mamy internet :-)
My robiliśmy w poniedziałek Szymokowi badania na krew, mocz i kupkę. Ale wszystko jest super. Wyniki są bardzo dobre.
Mieliśmy na tydzień mleko nutramigen, bo pediatra chciała sprawdzić czy może bebilon nie uczula..Szymon tego smroda pić nie chciał..i dzisiaj wybłagałam ją żeby dała Bebilon, i tak to inne mleko nie zrobiła nam ani lepiej ani gorzej. Nie będę go faszerować takim cudakiem. I pediatra też powiedziała, że dziąsełka nie widać, żeby do ząbków były gotowe. Więc..dalej jesteśmy bezzębni.
U nas też pogoda się zepsuła, ale nam to pasi) bo możemy chodzić na dwór i skórka lepiej się czuje bez słońca.
My robiliśmy w poniedziałek Szymokowi badania na krew, mocz i kupkę. Ale wszystko jest super. Wyniki są bardzo dobre.
Mieliśmy na tydzień mleko nutramigen, bo pediatra chciała sprawdzić czy może bebilon nie uczula..Szymon tego smroda pić nie chciał..i dzisiaj wybłagałam ją żeby dała Bebilon, i tak to inne mleko nie zrobiła nam ani lepiej ani gorzej. Nie będę go faszerować takim cudakiem. I pediatra też powiedziała, że dziąsełka nie widać, żeby do ząbków były gotowe. Więc..dalej jesteśmy bezzębni.
U nas też pogoda się zepsuła, ale nam to pasi) bo możemy chodzić na dwór i skórka lepiej się czuje bez słońca.
Jestem trochę poddenerwowana. Wróciłam z Niną z rehabilitacji, gdzie przyjrzała jej się Pani Ordynator. Kazała odstawić rehabilitację, to źle wpływa na Ninę i na 2-3 miesiące mamy spokój. Oczywiście u logopedy i psychologa same pozytywy. Ordynatorka była w 7 niebie. Skierowała nas do pedagoga na zajęcia z Integracji Sensorycznej. Nina jest dzieckiem obciążonym. Póki co musi się wyciszyć. Ona potrzebuje dużo opieki, uwagi-choć poświęcam jej dużo czasu mam dać też czas dla niej na dojrzenie do pewnych spraw. Nina będzie noszona w chuście, Pani Ordynator powiedziała, że to świetny pomysł z wykluczeniem łóżeczka i dobrze zrobiliśmy dołączając jej nowe łoże do naszego, dzięki temu ona czuje się bezpiecznie, ona tego potrzebuje, ona musi się dużo przytulać. W nocy czasami stęka i piszczy, szuka mnie lub P, wtedy ją głaszczemy lub się tulimy i jest ok. Prawidłowe wiązanie w chuście pomoże nam w jakimś stopniu walczyć z jej wadą postawy. Gdy Nina trochę odpocznie, wrócimy na rehabilitację. Dziś znów strasznie płakała i wymiotowała. Nie mam już na to sił więc dobrze, że mamy przerwę. Ordynatorka powiedziała co możemy zrobić, jak się z nią bawić by w przyszłości nie była nieufna, jak jej pomóc. Ona nie chce czworakować, bo się boi, boi się każdej zmiany pozycji. Chcę kupić chustę. Ma być dobrana do moich wymiarów ciała. Nie wiem kompletnie nic na te tematy. Napiszę jeszcze do chustowych mam.
Jakoś dużo się dzieje ostatnio...
Jakoś dużo się dzieje ostatnio...
ojej Net-ka nie wiedziałam, że masz takie problemy z Ninką:-( A dlaczego ona się boi ? dlaczego obciążone?
Chusta świetna sprawa, mamy chustowe na pewno ci doradzą. Ja nie miałam nigdy i pojęcia nie mam.
Jej smutno mi się zrobiło jak napisałaś o Nince. Wyobrażam sobie, że człowiek poświęca full czasu takiemu maluszkowi a dzidzia boi się nowych rzeczy, zmiany pozycji:-( Całujemy Ninkę i trzymamy kciuki żeby było wszystko dobrze) I dla mamy dużo wytrwałości i nie denerwuj się;-)
Chusta świetna sprawa, mamy chustowe na pewno ci doradzą. Ja nie miałam nigdy i pojęcia nie mam.
Jej smutno mi się zrobiło jak napisałaś o Nince. Wyobrażam sobie, że człowiek poświęca full czasu takiemu maluszkowi a dzidzia boi się nowych rzeczy, zmiany pozycji:-( Całujemy Ninkę i trzymamy kciuki żeby było wszystko dobrze) I dla mamy dużo wytrwałości i nie denerwuj się;-)
reklama
Justyś więc tak u logopedy wszystko spoko, mała ładnie je, toleruje grudki, wszystko fajnie, powoli przyzwyczaja się do niekapka, smoczek na razie zostaje i nie odstawiamy dopóki zębole nie wyjdą, bo marudzi w nocy-stęka i go szuka. U Psychologa same pozytywy, intelektualnie jest bardzo ładnie, celująco wręcz. Jedyne co nas martwi to rehabilitacja, wada jej postawy, ciągłe histerie, wymioty, płacz przy ćwiczeniach a także nieufność jeśli chodzi o dotyk. Obciążona właśnie jest jeśli chodzi o Integrację Sensoryczną-choć nie do końca. Nie boi się nowych rzeczy-tylko niektórych. Ona potrzebuje więcej uwagi niż inne dzieci właśnie ze względu na tą nieufność. Muszę w niej rozwinąć pewne rzeczy, dlatego ta chusta, bliskość, dużo zabaw z przytulaniem a także dużo innych, które nakreśli mi Pani Psycholog, która się w tym specjalizuje. Mam nadzieję, że przerwa w ćwiczeniach, bliskość i moja i Patryka praca z Niną da oczekiwane efekty ale czasami mam już dość, bo ona się męczy i te rehabilitacje strasznie wpływały na jej stan. Musimy od tego odpocząć i dużo cierpliwości i miłości jej dać w codziennych zabawach chociażby.
Ostatnia edycja:
Podziel się: