reklama
AnnaJ007
Fanka BB :)
Katalka z tym przesypianiem nocy to różnie bywa....
Tymek ma 9 miesięcy pije mleko modyfikowane a i tak budzi się raz lub dwa razy..
Tymek ma 9 miesięcy pije mleko modyfikowane a i tak budzi się raz lub dwa razy..
Katalka właśnie z tym przesypianiem nocy, to wcale nie musi być tak, że pokarm ją nasyci i będzie spała;p
Szymon zjada 210 ml z kleikiem mleka a i tak sie budzi w nocy i nie jeść, ani pić tylko zwyczajnie, pogawędzić z pół godziny, pomarudzić, "a może tak sobie poraczkuje" i zwyczajnie w nocy 2-3 razy się budzi, raz właśnie na dłużej, a tak to go biorę na ręce, albo odkładam i wtedy śpi dalej. Je o 5-6 rano jakieś 90 ml mleka i śpi do 8.
Ainhoa ja słyszałam, że spokojnie ponad 2h jak wody odejdą masz czas na dojazd do szpitala. Czytałam gdzieś, że do 5h max, no chyba, że od razu skurcze się zaczną. Pytasz z ciekawości czy coś się dzieje?
Szymon zjada 210 ml z kleikiem mleka a i tak sie budzi w nocy i nie jeść, ani pić tylko zwyczajnie, pogawędzić z pół godziny, pomarudzić, "a może tak sobie poraczkuje" i zwyczajnie w nocy 2-3 razy się budzi, raz właśnie na dłużej, a tak to go biorę na ręce, albo odkładam i wtedy śpi dalej. Je o 5-6 rano jakieś 90 ml mleka i śpi do 8.
Ainhoa ja słyszałam, że spokojnie ponad 2h jak wody odejdą masz czas na dojazd do szpitala. Czytałam gdzieś, że do 5h max, no chyba, że od razu skurcze się zaczną. Pytasz z ciekawości czy coś się dzieje?
Mamba_2008
Bubusiowa Mama:)
Hejka
Przepraszam ze mnie nie było, ale wiecie ja tam jeszcze na karmieniu średnio się znam a poza tym zaliczyłam szpital. Masakryczne 5 dni i jedyna korzyść z tego to to że posłuchałam serduszka malucha na KTG raz dziennie.
Okazało sie że nabawiłam się przepukliny pępkowej, anemii i że ciąża zagrożona jest przedwczesnym porodem. opisywać dni w szpitalu nie będę bo nie ma co. Jak przyjdzie mi tam rodzić to pojadę z ciężkim sercem
Przepraszam ze mnie nie było, ale wiecie ja tam jeszcze na karmieniu średnio się znam a poza tym zaliczyłam szpital. Masakryczne 5 dni i jedyna korzyść z tego to to że posłuchałam serduszka malucha na KTG raz dziennie.
Okazało sie że nabawiłam się przepukliny pępkowej, anemii i że ciąża zagrożona jest przedwczesnym porodem. opisywać dni w szpitalu nie będę bo nie ma co. Jak przyjdzie mi tam rodzić to pojadę z ciężkim sercem
Hejka
Przepraszam ze mnie nie było, ale wiecie ja tam jeszcze na karmieniu średnio się znam a poza tym zaliczyłam szpital. Masakryczne 5 dni i jedyna korzyść z tego to to że posłuchałam serduszka malucha na KTG raz dziennie.
Okazało sie że nabawiłam się przepukliny pępkowej, anemii i że ciąża zagrożona jest przedwczesnym porodem. opisywać dni w szpitalu nie będę bo nie ma co. Jak przyjdzie mi tam rodzić to pojadę z ciężkim sercem
Ojej trzymam kciuki, aby jeszcze maluch siedział w brzuszku
Ainhoa myślę, że nie od razu powinnaś pędzić do szpitala. Kiedyś położna powiedziała mojej kuzynce, że po cholerę kobiety od razu jadą do szpitala. Najlepiej wziąć kąpiel w ciepłej wodzie, rozluźnić się, wypić herbatę i posłodzić sporo, spakować torbę i dopiero pojechać. Wtedy od razu rozwarcie większe-tak powiedziała- a jak jest w naturze-nie wiem, miałam cesarkę. Pamiętaj, że nie zawsze poród zaczyna się od odejścia wód płodowych, czasami poród zwiastują skurcze. Myślę, że zdążycie ze wszystkim. Nie panikuj dacie radę
Justyś Ty to jesteś złota matka. Akceptujesz nocne zabawy ;-)Szymek nie oszczędza Ciebie Skubany!
Mamba życzę Ci rozwiązania w terminie a nie przed. Wiem co masz na myśli mówiąc, że nie chcesz wracać do szpitala. Ja leżałam podczas ciąży w nim dwukrotnie i choć nie było to tak poważne jak u Ciebie-chodziło o nudności-to też nie było fajnie. Nie mogłam się ułożyć na łóżku, byłam nerwowa i cały czas chciałam do domu. Raz nawet ryczałam, tak chciałam do domu i już! Pobyt w szpitalu po porodzie też nie należał do świetnych doświadczeń. Ale mus to mus. Będzie dobrze, pocieszę Cię, że po porodzie szybko wyjdziecie :-)
Justyś Ty to jesteś złota matka. Akceptujesz nocne zabawy ;-)Szymek nie oszczędza Ciebie Skubany!
Mamba życzę Ci rozwiązania w terminie a nie przed. Wiem co masz na myśli mówiąc, że nie chcesz wracać do szpitala. Ja leżałam podczas ciąży w nim dwukrotnie i choć nie było to tak poważne jak u Ciebie-chodziło o nudności-to też nie było fajnie. Nie mogłam się ułożyć na łóżku, byłam nerwowa i cały czas chciałam do domu. Raz nawet ryczałam, tak chciałam do domu i już! Pobyt w szpitalu po porodzie też nie należał do świetnych doświadczeń. Ale mus to mus. Będzie dobrze, pocieszę Cię, że po porodzie szybko wyjdziecie :-)
Ainhoa
Mama Zuzi
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2011
- Postów
- 777
Wiem, wiem, na to kiedy po samych skurczach jechać to jestem przygotowana, ale właśnie nie wiedziałam kiedy po odejściu wódPamiętaj, że nie zawsze poród zaczyna się od odejścia wód płodowych, czasami poród zwiastują skurcze. Myślę, że zdążycie ze wszystkim. Nie panikuj dacie radę
A jest jakaś zależność między tym jak zacznie się poród, a tym, że od ok. 30 tygodnia mam skurcze przepowiadające?? Czop nadal nie wyleciał, on musi wylecieć??
Nie wiem jak u Was, ale jak ja leżałam z krwiakiem w szpitalu to czułam metalowe raszki pod materacem taki był cieńki..A może ja taka ciężka
reklama
Dziewczyny! Kolejny sukces! Zaskoczyła z Bebilonem. Tylko smoczek jest za szybki kurde i się krztusi. Mamba, Ainhoa 3mam za Was kciuki jeszcze niedawno miałam podobne dylematy, czy zdążę do szpitala. A i w szpitalu widziałam dziewczyny, które leżały na podtrzymaniu, masakra. Więc mniej więcej wiem co to znaczy....ale nie martwcie się na zapas. Będzie dobrze.
Podziel się: