netka na pocieszenie mogę Ci powiedzieć o cesarce tylko tyle że dziecko nie musi się przeciskać przez kanał rodny i mniej zmęczone będzie... Możesz uniknąć obaw że owinie się pępowiną i się poddusi podczas naturalnego porodu, lub że Cię będą cieli na żywca jak w razie co podczas naturalnego pójdzie coś nie tak (znajomej się to przydarzyło i to w prywatnym szpitalu gdzie kupę kasy zapłaciła za poród)...
Fakt że po cesarce dłużej się leży w szpitalu (ok 7 dni) ale znam dużo kobitek które bardzo szybko dochodziły potem do siebie, nawet szybciej niż po naturalnym i nie wyobrażają sobie rodzić naturalnie. Poza tym nie masz rozciętego krocza i nie musisz się męczyć przy porodzie, nie nabawisz się tyle bólu...
Nie martw się na zapas powikłaniami, po naturalnym porodzie też mogą być...
co do
bólu piersi, to absolutna bzdura że każdą kobietę całą ciążę piersi bolą. każda z nas jest inna i każda ma inne objawy ciąży, jedna wymiotuje, druga wcina wszystko co jej pod nos podejdzie i nawet ją nie zemdli, tak samo z piersiami... jedną bolą całą ciążę, drugą co jakiś czas, trzecią tylko na początku a czwartą na końcu... jednej wcześniej poleci siara drugiej później i to jest całkowicie NORMALNE!!! jednej urosną o rozmiar, drugiej o dwa, a trzeciej wcale. Z resztą piersi to tak naprawdę rosną po porodzie, bo się wypełniają mlekiem, wcześniej mogą wcale nie urosnąć.
Mnie bolały troszkę na samym początku, jeszcze nie wiedziałam że w ciąży jestem. Potem wcale i teraz pobolewają tak mocniej i leci siara.
MUM to be ja się bardzo przeziębiłam na początku ciąży, pomógł mi wtedy wyciąg z czosnku, który się kupuje w aptece, w takich kapsułkach, ale nie pamiętam jak się nazywa, nie ma po nim wyziewu
a poza tym herbatka malinowa, tylko taka prawdziwa, nie aromatyzowana... po tym czosnku w nocy mi się wszystko oderwało z oskrzeli i rano wstałam zdrowa. obeszło się bez lekarza, a co najważniejsze bez antybiotyków. Byłam w szoku że tak zadziałał, ale to nie znaczy że każdemu tak pomoże... ale napewno nie zaszkodzi. zdrówka życzę