reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

reklama
Dziewczyny! Moje dziecko żyje! Przeżyło weekend. Oczywiście nie wszystko było jak chciałam a jak wróciłam do domu nie wiedziałam gdzie rękę włożyć ale daliśmy radę. Mój Skarbek jak rozmawiał ze mną przez telefon to nagadać się nie mógł po czym nastawała chwila grozy i smutku, z tęsknoty płakała. Ale przeżyliśmy i to. Kocham ją nad życie. Normalnie!!! Zjadłabym ją. Poza tym jak wróciłam i wzięłam na ręce to się poryczała i wtulała-wie jak mnie za serce chwycić. Gniduszka!
AnnaJ007 Pewnie gdyby to nie był Poznań a Japonia to też bym się nie zastanawiała, jak to zniesie moje dziecko ;) tylko prułabym na lotnisko ;)) ahhaha nie no żartuję ale poważnie to miłego wypoczynku acz bardzo aktywnego życzę i zazdroszczę jednocześnie!!!!!
Justyś Ty się dziewczyno szykuj na zmianę koszulek, bodów kilka razy dziennie, bo jak się rozpluje to nie nadążysz. Moje śliniaki przemakają...Trzeba z ceratą od spodu kupić.
Katalka masz jeszcze czas by znaleźć kogoś odpowiedniego ;) niech poprzychodzi najpierw troszkę do Was się zaadoptować, by Mała zdążyła ją zaakceptować, polubić!
U nas dziś raz słońce raz deszcz a raz jedno i drugie na raz.... Nie mam słów. Duszno!!
W Poznaniu się trochę odchamiłam... Poszłam na strefę kibica i szalałam w fontannie ;) Gorąca noc była... A mój mąż taka "ściśnięta dupa" za przeproszeniem zamiast za mną wskoczyć to stał i się głupio śmiał. Dobrze, że koleżanka mi dotrzymała towarzystwa. Gdzie ten romantyzm... w moim małżonku...
Co tak mało piszecie!!!!Upał jest i w głowach się poprzewracało??? ;))):-):-D
 
No widzisz Net-ka szybko zleciało i już jesteście razem. Takie dzieci jak się stęsknią, to łapie za serce :)
Moja plujka mała zaraził się ode mnie i ma katarek:-( całą noc, odciągałam z noska,...cholera...nie wiem czy teraz mu coś dać oprócz wit.c czy nie?
 
Ja jak Nina zasmarkana była to też często czyściłam jej nosek plus sól morska i witamina c. Nie powiem bo dałam jej też od gorączki Ibufen, bo i gorączkowała i innego dnia czopka Viburcol. Namaczałam szmatkę małą wodą i kilka kropel miętowego olejku na to i niedaleko kładłam jej noska jak spała, a także smarowałam maścią rozgrzewającą miętową plecki, klatkę, nóżki olejkiem kamforowym i do nawilżacza powietrza też olejku dodawałam. Generalnie zrobiłam z domu szpital i tak trwało leczenie tydzień i tak!!!! Ale czułam się spełniona... No i kładłam ją na boczki do snu i trochę wyżej.. na takiej poduszce wielkiej w kształcie serca.


A wczoraj Nina jadła kurczaka z ziemniakami ode mnie z talerza, dziś kanapka z pasztetem... Normalnie rozpieszczam ją... Nie mam serca by jej trochę nie dać, zjadła, ogląda się na jeszcze i jeszcze nie umarła od tego jedzenia... więc może częściej będę dawać jakieś specyfiki z talerza-w miarę rozsądku oczywiście.
 
Net-ka ja też podawałam wit.C kupiłam syrop Ibum dla maluchów i w sumie w 3 dni przeszło.Katarek już dzisiaj zniknął na dobre;) A gorączka po podaniu IBUM. Czasem podaję ten syrop w nocy, na ulotce napisane, że przynosi ulgę przy ząbkowaniu i jak Szymek budzi się w nocy i widzę, że płacze, bo dziąsełka mu przeszkadzają, to podałam i zasnął spokojnie.
Zazdroszczę ci tego jedzonka podawania, moje szczęście, to na nowości nie jest chętny i się boje przez te alergie cokolwiek dawać. Kupiłam jarzynkową z królikiem i będziemy mięsa próbować:)
Mamusiu ostatnio 4 nocy spałam po godzinie, dwie...Młody budzi się, chce spać na mnie co mu też często po chwili nie pasuje i płacze, płacze....A ja wykończona...Wierci się u mnie w łóżku nie chce spać...
 
Justyś to brawo- my się leczyliśmy o wiele dłużej!! :wściekła/y:
MOJE DZIECKO MA PLEŚNIAWKĘ!!!!!!! Myślałam, że dotyczy to dzieci pijących mleko-jakże się myliłam. Mamy na czubku języka. Lekarka powiedziała, że samo przejdzie:-D a jak nie to jakiś tam roztwór wodny kupić i wysmarować buzię w środku-zakazała aftin dawać. Mówiła, że polecają w aptekach ale żeby nie dawać, bo to rakotwórcze...?WTF?
 
Net-ka, najlepszą metodą na pozbycie się pleśniawek jest "mocz dziecka". Wiem, że to obrzydliwe, ale za to skuteczne. Mojej córce pomogło. Zdejmij dzieciakowi pampersa i zostaw na jakiś czas na pieluszce tetrowej. Jak dzieciaczek nasiusia, to potrzyj pleśniawkę i powinno to pomóc.
 
Net-ka a w której Ty fontannie w Poznaniu szalałaś? :-) ho ho, pięknie. Bardzo dobrze, że zaszalałaś, tak trzymaj! Ja marzę o chociaż 2 godzinach bez Florki. Wiem że to okropne, ale jak cały dzień z nią siedzę i ona marudzi to czasem po prostu nerwy puszczają. Kocham ją bardzo, ale cieszę się, że teraz śpi. Jak się odważysz spróbować z tym moczem daj znać jaki efekt. Ja się nie odważyłam i miesiąc potem walczyłam, łącznie z podawaniem Nystatyny. Dawaj jej też wit. C, na pleśniawkę trzeba zakwaszać. Poszłam do lekarza jak byłam u mamy, bo znowu się chciałam upewnić czy to nie ta nieszczęsna pleśniawa i wykład usłyszałam jaka to jestem wyrodna matka od lekarza, że nie chce mi się marcheweczki i jabłka ugotować i chcę dziecko słoikami karmić, że niby dla wygody. Tylko, że lekarz nie sczaił, że jestem na wsi na WAKACJACH, a jak wrócę do siebie, to ciekawe gdzie kupię ekkologiczną marchewkę i jabłko? Nie będę dziecka karmiś warzywami niewiadomego pochodzenia. Ale normalnie mnie zamurowało, wiecie?
Dałam maleńkiej na spróbowanie troszkę jakbła i marchwki z HiPPa. Wyskoczyły jej takie krosteczki na policzku malutkie. JUSTYŚ czy to może być uczulenie jak u Szymka? Co robić? Kupa jest normalna.
Swędzi mnie w nocy strasznie skóra, i już się martwię, że od tych chorób co słyszę dookoła wkręciła mi się jakaś hipochondria i swędzi na zapas. A niunia mi słodko teraz śpi i brzoza jej szumi w ogródku....bosko:-)
 
reklama
Katalka jeszcze nie robiłam akcji z moczem, bo ta pleśniawka 1 dnia jest a następnego nie ma i tak w kratkę ale jak się nasili to zrobię i dam znać ;)) Fontanna na Placu Wolności o ta... cudowna wg mnie ;) Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://www.gazetainwestor.pl/upload/1279490532_plac%2520Wolno%25C5%259Bci%2520-%2520fontanna%2520-%2520%25C5%25BCagiel%2520-%252020010.06%2520-%252002%2520medium.jpg

Czasami też tak mam jak cały dzień w Niną to się wpieniam i mimo, że jest moim kochaniem największym Skarbem to ze zmęczenia jestem taka...wredna a jak ona jeszcze piszczy Bóg wie po co i dlaczego!!!!!!To horror ale zaraz mi przechodzi, bo złość piękności szkodzi no i dziecię moje nie rozumie, że mnie swoim zachowaniem wpędza w nerwicę więc zamiast na niej wyżywam się na otoczeniu ;)) a ją tulę i staram się rozśmieszyć a jak się zacznie śmiać to już z górki. Katalka oczywiście witaminkę C podaję jej codziennie ;)
Co do rozszerzenia diety. Rozumiem Cię całkowicie z tymi warzywami z marketów trzeba uważać a jeśli masz możliwość to weź od mamy trochę i pomroź. Wiesz ja często robię zupy Ninie z takich mrożonych warzyw. Moja ciotka pracuje w takim zakładzie gdzie robią mieszanki warzywne różne i tam te rzeczy przechodzą kontrolę, pobierane są próby i szit nie przejdzie. Często dostaje od niej dla Niny jakieś brokuły, marchewki i inne specyfiki, czasami świeże czasami już zapakowane jak do sklepu-zamrożone. Czasami jednak są takie osiedlowe nieduże warzywniaki i stamtąd bym zaryzykowała i kupiła coś na zupkę.
A może Florentyna na buziaku miała potówki a nie uczulenie?
Jeśli jednak to uczulenie, to ja zaczęłabym od jednoskładnikowych dań. Np. samej marchewki albo samego jabłuszka i w miarę dodawania składników wykluczyłabym na co ma alergię.
Moje dziecię chyba znów chore będzie, zasmarkane. Kur...... mać!!!!! Kręci się i popłakuje, ciąga noskiem. Nafaszerowałam ją lekami. Zobaczymy co będzie dalej.

No a w lekarza nie wnikaj... dla nich to takie wszystko proste. Łatwo dostępne i wogle... Jakby nie z tego świata.
Fajnie macie, się wozicie na wsi ;) ja na weekend byłam na domku na plaży...Nina prezentowała się w strojach kąpielowych... pasowało jej tam. Bawiła się całe dnie w kojcu. Moczyła nogi w jeziorze-oczywiście nie spotkało się to z uśmiechem na jej buziaku ale z lekkim piskiem, jak 2 raz chciałam jej paluszki zamoczyć to nogi miała wyżej niż głowa hahahah cwaniak ;)
 
Do góry