reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

Net-ka u nas z dietką różnie. Póki co Szymonkowi bardzo smakuje zupka jarzynowa, marchewka średnio, owocami pluje i ja zjadam:-) Jadł już ziemniaczka z marchewką i dynię z ziemniaczkiem.
Kupiłam mu bezmleczną kaszkę bananową i jabłkową, to niestety po jednej i drugiej ma alergię:-( Więc na śniadanko kleik i na kolację. Znowu nóżki rozdrapał dzisiaj do krwi...:-(
Też trzeba go namawiać do jedzenia czasami. Wczoraj zupki nie chciał i D. musiał jeść swoje przy nim to wtedy chętnie zajadał;-)
A Szymonka pokaże:-) Ninkę też chcemy bardzo zobaczyć jak teraz wygląda:-) Jej ona zaraz pół roku będzie miała, ale ten czas leci:-)
Zobacz załącznik 473599Zobacz załącznik 473600

Jejku jaki O jest śliczny i kochany. Jak tak patrzę to nie mogę się swojego brzdąca doczekać:)
 
reklama
Mamba połowa ciąży już za tobą ! :-) Teraz już z górki będzie i szybko zleci.
Ja nie mam pojęcia kiedy te 9 mies. minęło:-) Dopiero co u lekarza rok temu się dowiedziałam, a tu już brzdąc jest z nami:-)
 
Mamba połowa ciąży już za tobą ! :-) Teraz już z górki będzie i szybko zleci.
Ja nie mam pojęcia kiedy te 9 mies. minęło:-) Dopiero co u lekarza rok temu się dowiedziałam, a tu już brzdąc jest z nami:-)

Pewnie jak będę po to sama tak powiem, ale teraz kiedy staję się coraz cięższa to chciałabym żeby mały leżał sobie w kołysce:tak:
Któraś tutaj była po cc może mi podpowie co najlepiej przygotować do szpitala?
 
Mamba_2008 ta maść-żel to Contractubex-ja używam takiej. U Ciebie w aptece mogą być też inne. Ta jest dosyć droga, bo za 20g ponad 30 zł płaciłam.
Ja też byłam spuchnięta jak balon, chciałam przyspieszać poród ale to już w 8-9 miesiącu. Ciężko było się poruszać. Poszłam na CC ze skierowaniem ;)) i zrobili!! Termin miałam na 25 grudnia z okresu a z USG mogłam czekać do stycznia ale poszłam 20 grudnia i urodziłam jeszcze tego samego dnia. A do szpitala brałam:
dowód osobisty, książeczkę ubezpieczeniową, kartę przebiegu ciąży wraz z USG i ostatnimi badaniami, oznaczenie grupy krwi z czynnikiem RH.
Dla siebie:
Podkłady poporodowe-w szpitalu u nas dają bardzo mało więc trzeba mieć swoje.
Majtki poporodowe jednorazowe miałam-kilka sztuk.
Staników akurat do karmienia nie posiadałam ale miałam rozpinane z przodu sportowe to jeden wzięłam.
Szlafrok-ale nie chodziłam w nim. Nie brałam swojej koszuli, bo lepiej brudzić szpitalne-oni mi je zapewniali, jak były brudne szło się po czyste.
Kapcie, skarpetki. 2 ręczniki. Szczotka, gumka do włosów-opaska. Kosmetyki, przybory toaletowe. Miałam jedną rolkę ręcznika papierowego, konieczna jest woda niegazowana, najlepiej w małych butelkach i z dzióbkiem. Laktatora nie bralam-uważałam, nie było takiej potrzeby. Ładowarka do telefonu.
Dla Niny:
Pieluszki, chusteczki nawilżające, 2 sztuki pieluszek tetrowych-zawsze kładłam jedną pod dupę zanim przewijać zaczęłam Ninę. Ubranko na wyjście mąż mi dowiózł w dzień wypisu więc nie brałam. Ochraniacze na łapki, 3 pary bodów i 3 pary pajacyków. Żadnych rzeczy do kąpieli nie brałam, to u nas zapewniał szpital, nie było potrzeby brania żadnych rzeczy do pielęgnacji pupy też, bo dostaje się to w takiej wyprawce od szpitala-mały sudocrem jest w środku. Na sutki i do pupy dziecka miałam jednak bepanthen, bo to przynosiło mi ulgę jak sutki mi rwały...
Justyś my to już mięcho wprowadzamy-zajada się Bobas mój. Cieszę się-odpukać- że Nina nie jest uczuleniowcem takim, że zaraz jej coś wyskakuje, że się nie drapie. To jest przerąbana sprawa. Wszystkiego trzeba pilnować. Biedny Szymuś... cholera. Wszystko się dzieci czepia...
Piękny chłopak, facet z niego przystojny rośnie, silny jaki i uśmiechnięty. Mała pociecha!! CZARNULEK I TE OCZKA!!! :biggrin2::-D
A to mój półroczniak prawie ;)
Dodaje fotki nowe ;)) bo Justyś mówiła, że nie można zobaczyć
111.jpgnin.jpgninnnn.jpg
 
Ostatnia edycja:
Net-ka musisz jeszcze raz zdjęcie dać, bo piszę, że nie ma...:)
Denerwuje mnie to, że co nie zje,to wysypka:( Szkoda mi go, tylu dobrych rzeczy nie spróbuje.
 
Net-ka dzięki za podpowiedzi na pewno sie przydadzą a maść znam bo już jej używałam i byłam zadowolona:tak:
Biedny Szymuś wiem, że z takimi uczuleniami to potem problem. Pracowałam w żłobku to tam przewinęło się trochę dzieci:tak:
 
Net-ka o już widzę Ninkę :-) Śliczna i jaka dłuuuga:-) Śliczna jest:) Też widzę, że nie taka pulchniutka, to tak jak Szymek.
Mamba szkoda mi mojego synka strasznie:-( Ale on chyba nie narzeka, bo nie marudzi, nie drapie się, więc chyba mu nie przeszkadzają te krostki;-) Tylko jak go przebieram to zawsze chwyci za nóżki i drapie ile wlezie. Ciężko go ubierać coraz bardziej, bo zawsze nogi zmasakruje.
Nie wiem czemu nas alergię dotykają...ani ja ani D. nie mamy, rodzinka najbliższa też nie a synek zaatakowany.
 
Net-ka o już widzę Ninkę :-) Śliczna i jaka dłuuuga:-) Śliczna jest:) Też widzę, że nie taka pulchniutka, to tak jak Szymek.
Mamba szkoda mi mojego synka strasznie:-( Ale on chyba nie narzeka, bo nie marudzi, nie drapie się, więc chyba mu nie przeszkadzają te krostki;-) Tylko jak go przebieram to zawsze chwyci za nóżki i drapie ile wlezie. Ciężko go ubierać coraz bardziej, bo zawsze nogi zmasakruje.
Nie wiem czemu nas alergię dotykają...ani ja ani D. nie mamy, rodzinka najbliższa też nie a synek zaatakowany.

Kurcze do tego chyba nie ma reguły. Wiem, że mój kolega nie miał astmy od urodzenia, a potem nagle się zaczęło.... Ciężko powiedzieć od czego to zależy:no:
 
Mamba oj to prawda, ciężko stwierdzić od czego to.
Ja od początku ciąży obawiałam się alergii i tego żebym nie musiała karmić modyfikowanym, a piersią. I jedno i drugie wyszło niestety...
 
reklama
Justyś głowa do góry! Alergie u takich maluchów często szybko mijają. U nas też alergii żadnych nie było, a tu nagle Córencję zaczęło sypać. Przeryczałam kilka dni, bałam się, że będzie miała astmę, a teraz już może jeść większość zakazanych produktów. Przeczekajcie trochę i za jakiś czas Szymuś też będzie mógł spróbować wszystkich pyszności ze stołu rodziców :-)

Maluchy Wasz śliczne... aż wierzyć się nie chce, że ten mój wielkolud też taki mały jeszcze rok temu był...
 
Do góry