Mamba_2008 Ja do formy sprzed ciąży doszłam szybko ale ćwiczyć bym nie dała rady w połogu. Nie ma szans. Do tej pory odczuwam dyskomfort rany po cesarce, wciąż się goi. Stosuję nawet maść, która przyspiesza gojenie. Używam jej już 3 miesiące. Pewnie teraz mogłabym ćwiczyć, być w pełni aktywną ale nie mam czasu albo jestem tak zmęczona, że nie wiem jak się nazywam i punkt 20 ja i Nina śpimy jak zabite.
Justyś dobrze wiedzieć, że z tą raną jeszcze może tak być. Ja zaczynałam już podejrzewać, że coś ze mną nie tak. Pokarz mi no fotkę Szymka jak się chłopak zmienia! Jak tam Wasze urozmaicenia w diecie? Ja niebawem będę gotować zupy normalnie dla nas i trochę Ninie oddzielać ale na tym samym. Póki co u nas wszystko Ninka zjada(choć trzeba ją prosić i namawiać, a także stosować różne sztuczki)-nigdy to też nie jest tyle pokarmu ile bym chciała by zjadła ale przybiera na wadze i jest ok.
Kupiłam ostatnio kaszkę
na dobranoc by małej robić -jabłkową.
Albo za gęstą zrobiłam albo jej nie posmakowało. Dziś znów spróbuje jej podać ale podobno po tej kaszy dziecko dłużej powinno pospać, podobno jest sytsza, bo zawiera więcej węglowodanów.:-)
Katalka jakże długo się nie odzywałaś-zdążyliśmy się stęsknić. Rodzinne problemy-wiem o co chodzi ja ostatnio też miałam ich sporo...przykrości też. Czasami człowiek nie wie jak ma to wszystko ogarnąć, poukładać. Współczuję akcji z pleśniawką powracającą. Ja około 2ch tygodni walczyłam z katarem, wymiocinami i śluzowatą kupą. Pralka za pralką, dziecko zasmarkane i spłakane. Dom wariatów. Szkoda, że do pracy musisz wracać
)) Ale oby odbyło się to bez stresu i żeby Flo aklimatyzowała się w żłobku. Wrzuć fotkę Florki. Pewnie grzywę ma już długą. Już nie jest berbeciątkiem, umieram z ciekawości jak wygląda
Jak się zmieniła.
Kto ma ochotę się ze mną po odchudzać? W grupie siła i moc, a ja sama się lenię i mam 0 motywacji....poza taką, że lato idzie... i chciałabym jakoś wyglądać poważnie
) i żeby z moich ubrań nie wylewał się boczek.
Mam dietkę 6dniową
gdyby ktoś był zainteresowany mogę się podzielić-nic trudnego, żadnych wymyślnych potraw-niektórzy mówią dieta głodowa haha ale chcę spróbować.
W zeszłe wakacje jak byłam w 5 miesiącu ciąży zakupiłam skórzane spodenki... rozmiar 34... Były akurat może nawet za duże. Obecnie 38 noszę. Tamte spodenki są z metką jeszcze-miały być moją motywacją... No więc moja motywacja leży na dnie szafy...