reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

Witam się!

Witam ciężarówki:) U mnie to już 35 tc, w poniedziałek byłam u lekarza i powiedział mi że mogę urodzić wcześniej niż w wyznaczonym terminie bo brzuszek mam napięty i twardy... Malutka waży 2595. Chciałabym już mieć poród za sobą, nie długo planuję pakować torbę do szpitala:-)

Emiliana - no i jak tam u Ciebie? Trzymam kciuki za szybki i bezproblemowy poród! :happy::happy: A może już po?


Witaj e-miliana.
U mnie trwa właśnie 35 tydzień, 10 dni temu lekarz stwierdził, że maluszek ułożył sie główkowo znowu (juupiiii!) i waży 2770g, średnica główki 8,7cm. Jezuuu! ---> ja mam TO gigantyczne coś urodzić naturalnie?
Poza tym dodał, że wg usg mu wychodzi, że dziecko jest jakieś 10-14 dni "do przodu", a przedwczoraj zauważyłam, że mi nieco brzusio opadł. Dzisiaj się zamierzam już wreszcie spakować :)

Lukrecja - trzymam kciuki również za Ciebie! Faktycznie, spora główeczka! Ale dasz radę, nic się nie martw! ;-)

Lukrecja w takim razie ja trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród (o ile to możliwe, he)

A co do pakowania torby, to ja nie zamierzam czekać na ostatnią chwilę i co najmniej miesiąc przed terminem spakować najważniejsze rzeczy.

Musze się pochwalić że wreszcie zaczęłam czuć ruchy maluszka :) od kilku dni już regularnie

Madziarka - gratulacje z powodu ruchów maluszka! :-)


Dziewczyny, to niesamowite co piszecie, że już tak szybko można poczuć ruchy maluszka. Leci mi 12 tydzień i na razie to się czuję jak nie w ciąży.
Mery-beth mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem wszystko w porządku. Dzięki za poradę dot. podróży. Rzeczywiście nic się nie wydarzyło poza tym, że czułam każdą koleinę :-).

Katalka - super, że podróż bezproblemowa! :-) A u mnie jakoś nawet lepiej, dziękuję! :happy::happy: Mam nadzieję, ze już tak zostanie do końca!

witajcie :)
a nam dziś się zaczął 11tc, bóle krzyży niesamowite i podbrzusza też, ale biorę leki na podtrzymanie ciąży, bo lekarz znalazł jakiś cień na szyjce macicy i za tydz kolejne usg, podejrzenie krwiaka... :( 3majcie za nas kciuki

ah... co do ruchliwości, nasze maleństwo strasznie wierzgało i kopało mnie na pierwszym usg :)

Złośnica - hej! Powodzenia w dalszych etapach ciąży i dużo zdrówka!


A ja jutro idę na USG i będą badać długość tego fałdu karkowego. Boje sie.

Katalka - no i jak tam na USG? Mam nadzieje, że wszystko w jak najlepszym porządku! :happy::happy:


Mnie córcia już kopie zdrowo! :laugh2::laugh2: Ale to niesamowite uczucie! :-) A jutro mamy USG 3d i już nogami przebieram! :tak::tak::happy::happy::happy: Nie mozemy się oboje z moim M. doczekać, by zobaczyć naszą córeńkę! :tak: Wizyta o 8.30, więc dam znać jak było po powrocie. Poza tym u mnie już 8 kg (!!!!!!!!!!) na plusie i ostatnio mnie położna pocieszyła, ze do 18-20 kg dobiję!!!!!!!!!! :szok::szok::szok::eek::eek::eek::zawstydzona/y::crazy::crazy::crazy::no::no::no: Boże, a jak ja to mam potem zrzucić??? :cool::cool: A jak tam u Was z wagą?

Miłego dnia!
 
reklama
Ja jestem w 4miesiacu jak na razie tylko 2kg przytyłam! Teraz czekam na ruchy maluszka i drugie USG z możliwością poznania płci ;)
 
Ja dobiłam do 38 tygodnia :happy:
Od początku ciąży sledziłam na "e-brzuszku" jak co i kiedy powinno wyglądać, więc oczekiwałam ruchów od 15 tygodnia... poczułam pierwsze mrowienie w 17tyg.
Pewnie wcześniej bym poczuła, ale chyba myliłam to z ruchami w jelitach :-D
Dopiero w 17tyg. cos mnie tknęło, że to chyba jednak nie moje jelita...
do 7 miesiąca praktycznie nie było u mnie widac brzuszka.
Pierwszy trymestr jakos zniosłam, nie było wymiotów, ale ciąąąąągłe mdłości owszem.
II trymestr był super. Pełna aktywność ( plus matura i ślub :cool2: ).
W 8 miesiącu brzuszek postanowił się ujawnić. Ruchy dziecka niestety stały się znacznie mniej przyjemne, wręcz bolesne.
Od 36tyg. dziecko "ślęczy" ułozone główką w dół, w pełnej gotowości. Dodatkowo brzuch opuścił mi się tak nisko, że wygląda jakbym nieporadnie włozyła sobie piłke do nogi pod bluzkę i udawała ciężarną :cool: Do 38 tyg. byłam pełna obaw, aby nie urodzic za wcześnie, bo zaczęły mi się pojawiać skurcze przepowiadające, jednej nocy trwały prawie 2h... juz myslałam, że rodze :no: Ale na szczęście jeszcze nie.
Od 38 tyg. ciąży poród jest już "o czasie", więc teraz wyczekuję maleństwa z niecierpliwością :-)
Tym bardziej, że główka, bardzo nisko ulokowana, bardzo uciska mi na szyjke macicy,m co sprawia mi nieprzyjemny ból. jak chodze to czasem mam wrażenie, że zaraz mi cos stamtąd wypadnie....:no:
Oczywiście toaleta to mój drugi dom, nawet gdy nie mam takiej potzreby to mam wrażenie, że musze siusiu.
Całe szczęście całą ciążę nie miałam problemów z puchnącymi nogami, dopiero teraz, gdy dziecko jest nisko, uciska czasem bardzo mocno na którąś z żył, albo tętnic biegnących w okolicy pachwiny... wtedy momentalnie mam nogę jak słoń :-(
Ale to już koniec końców, więc nie narzekam.

Co do porodu rozinnego:
mój mąż się niestety nie może decydować, bardzo by chciał ale sie boi

Mój na początku mówił to samo. Że on by chciał, ale sie boi, że to mu psychikę jakoś popsuje ( bo czytał jakies psychologiczne wywody na ten temat). Nie naciskałam. U nas w ogóle było dużo stresu, bo ciąża była nieoczekiwana ( choc teraz jest już bardzo :-) ) i na samym początku było z tego powodu wiele zawirowań... nie chciałam mu dokładać. Ale po prostu któregos razu zwyczajnie mu opowiedziałam co sama czuję, że sie boje porodu, bólu, że czytałam jak zachowuje się personel szpitala, gdy kobieta jest sama, a jak, gdy stoi obok niej facet. Że boje sie byc tam sama, bo wiem, że gdy będę cała w skurczach, będę zupełnie bezbronna i gdy trafię na grupkę nieczułych palantów, to po prostu nikt mi nie pomoże....
wtedy zapewnił mnie, że bedzie ze mną, żeby nie wiem co, że mam rację... po prostu zrozumiał.
Mężczyzna też się boi i ma do tego prawo, ale to że się "miga"... po prostu on wie, że może od tego uciec, ale często nie ma pojęcia, co czuje kobieta, która nigdzie przed porodem nie ucieknie. Gdy byłam młodsza też mi się wydawało, że każda pani z brzuszkiem po prostu wie jak się zachowywać... - teraz gdy sama jestem "panią z brzuszkiem" wiem, że wcale tak nie jest. :zawstydzona/y:
Potem jeszcze kilka razu sie wahał, ale na chwilę obecna jest bardzo zdecydowany by być przy porodzie. Razem uczestniczyliśmy w szkole rodzenia, oboje wiemy o porodzie tyle samo i oboje chcielibyśmy go przezywac razem.

Z tym, że ja zaczynam mieć co do tego coraz więcej wątpliwości... nie wiem sama...boję się, że będę się wstydziła rodzić przy nim :zawstydzona/y:
Wiem, że to głupie, ale po prostu... poród czasem jest naprawdę ... brzudki, wiadomo - fizjologia. Ale nie chce żeby to wszystko działo sie na jego oczach.
Z drugiej strony... jest moim mężem, oboje przecież znamy się doskonale, nie mam nikogo bliższego od niego...

mam więc dylemat. Choć jak mu ostatnio wspomniałam, że nie wiem sama czy to dobry pomysł, to o mało co sie nie wściekł. Powiedział, że wykluczone, że on musi byc ze mną i koniec kropka. ;-)
Dobrze, zobaczymy w trakcie... bo zauważyłam tez, a propos tych skurczy przepowiadających, że gdy je odczuwam robie się strasznie niemiła i zgryźliwa... i że najlepiej mi wtedy samej... wiec może po prostu będzie ze mną aż do pełnego rozwarcia,a potem poproszę go, żeby poczekał na resztę na korytarzu?

Dziewczyny, głowy do góry, wszystko będzie dobrze ;-)
Ja też miałam twardnienie brzucha i łykałam w 6 miesiącu Fenoterol na zalecenie lekarza. Czułam się po nim fatalnie, w końcu odstawiłam i urodziłam Idę 10 dni po terminie :-)

Lekarz Ci cos na to przepisywał? Mi w 6 miesiącu też kilka razy brzuszek stwardniał na kilka minut, ale nic z tym nie robiłam... dziecko rozwija się prawidłowo, wszystko jest ok...
dziwne.
To tez było dla mnie wtedy, na łóżku porodowym ważne, bo miałam jakąś schizę, że mi dziecko podmienią ;-)

mam to samo :eek:


Ja jestem w 4miesiacu jak na razie tylko 2kg przytyłam! Teraz czekam na ruchy maluszka i drugie USG z możliwością poznania płci ;)
ja do 6 miesiąca przytyłam tylko 3kg... ;-) teraz jestem "na czasie", będę rodzic lada chwila, a ważę zaledwie 9kg więcej niz przed zajściem w ciążę:cool2:

Trzymajcie kciuki,
Pozdrawiam;-)
 
Mnie córcia już kopie zdrowo! :laugh2::laugh2: Ale to niesamowite uczucie! :-) A jutro mamy USG 3d i już nogami przebieram! :tak::tak::happy::happy::happy: Nie mozemy się oboje z moim M. doczekać, by zobaczyć naszą córeńkę! :tak: Wizyta o 8.30, więc dam znać jak było po powrocie.
Kurcze, ja tez strasznie chciałam miec chociaz jedno zdjęcie USG 3D Antosia, ale skubany odwrócił sie do nas plecami i nie dało rady...:(
Niby ginekolog zapewniała, że bedziemy mogli powtórzyć, ale jednak jak przyszło co do czego to stwierdziła, że i tak niedługo zobaczymy dziecko... :wściekła/y:


Poza tym u mnie już 8 kg (!!!!!!!!!!) na plusie i ostatnio mnie położna pocieszyła, ze do 18-20 kg dobiję!!!!!!!!!! :szok::szok::szok::eek::eek::eek::zawstydzona/y::crazy::crazy::crazy::no::no::no: Boże, a jak ja to mam potem zrzucić??? :cool::cool: A jak tam u Was z wagą?
Ale dlaczego połozna od razu zakłada, że aż tyle przytyjesz?

Ile przytyjesz w ciąży

"Optymalnie przez całą ciążę powinnaś przytyć nie więcej niż 14 kilogramów".
Miłego dnia!
 
Witam się!

Poza tym u mnie już 8 kg (!!!!!!!!!!) na plusie i ostatnio mnie położna pocieszyła, ze do 18-20 kg dobiję!!!!!!!!!! :szok::szok::szok::eek::eek::eek::zawstydzona/y::crazy::crazy::crazy::no::no::no: Boże, a jak ja to mam potem zrzucić??? :cool::cool: A jak tam u Was z wagą?

Miłego dnia! [/FONT]

Ja miałam w sumie 15 kg na +, co przy moim wzroście (158) i wadze przedciążowej (47 kg) wydawało mi się osiągnięciem monstrualnym. Wszystko szybciutko spadło. Ze szpitala przyjechałam do domu już tylko z 5 kg i w ciągu 3 miesięcy wróciłam do swoich 47 :-) Przez ten czas opychałam się jak głupia, bo ciagle byłam głodna, a waga i tak leciała. Ale fakt faktem, że 1. karmiłam piersią, 2. nigdy nie mialam problemów z nadwagą.
 
Ja jak na razie jem normalnie jak przed ciążą, mam nadzieje że później nie dostanę jakiegoś napadu głodu bo potem może być ciężko z kg :)
 
Jeśli można to jeszcze wrócę do kwestii zamian dzieci - kilkakrotnie było o tym w mediach tak głośno że teraz bardzo tego pilnują. Gdy mój synek się urodził, to położne najpierw podsunęły mi przed oczy bransoletkę z moim nazwiskiem i spytały czy właściwe, założyły ją dziecku i dopiero pępowinę odcięły, a to cholerstwo tak się trzyma że potem w domu musiałam rozciąć żeby zdjąć. Więc nie ma obawy!
 
Wiecie co ja z powodu że pierwszy raz rodze, i z powodu że to będzie w granicy świąt bożego narodzenia ide rodzic w prywatnej klinice bo tam beda mili dla mnie bo zapłaciłam a u nas w szpitalu morde by darli wiem wiem jak tam jest jakie połozne nie miłe mama 2 czerwca tego roku tam leżała bo sama urodziła synka
 
reklama
Pomocy! Jestem Marysia, mam 24 lata i wspaniałego męża. Jestem w pierwszej ciąży w 5 miesiącu. Mam wiele pytań na temat ciąży czy znalazł by się tu ktoś doświadczony który odpowiedział by na moje pytanka!?

- Czy mogę uprawiać seks w moim stanie?
- Czy mogę rodzić w domu ?
- Czy poród naturalny jest bezpieczny ?
- Czy to normalne że w 5-6 miesiącu mój brzuch jest już bardzo, bardzo duży ?
- Czy to normalne że mam straszną ochotę na seks ?

Czy macie dla mnie jakieś rady ? Bo strasznie boje się ciąży i w ogóle porodu... :(
 
Ostatnia edycja:
Do góry