oooo super dziewczyny że piszecie że wszystko w 40 stopniach pierzecie bo to dla mnie ważna informacja rzeczywiście jak sie pieluch nie używa do sików i kupek to przecież nie trzeba ich prać w 90 stopniach. Zupełnie nie pomyślałam hehe
reklama
juana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2005
- Postów
- 449
Ja też nie prałam tetry w 90, ale namaczałam je wcześniej, bo potrafiły robic się żółte, tam gdzie się ulewało. Ale może to dlatego, że prałam na początku wszystko w płatkach mydlanych i nic po nich nie schodziło. Jak kupa wyleciała na body, to też namaczałam, bo inaczej były żółte...
Teraz jak sie uda, i nie będzie żadnych uczuleń, to piorę od razu w proszku, nie bawię sie z płatkami
Teraz jak sie uda, i nie będzie żadnych uczuleń, to piorę od razu w proszku, nie bawię sie z płatkami
..aenye
Mama grudniowa'06
dla mnie tetra superancka, ale tylko i wylacznie do karmienia (podczas karmienia sporo mleczka ucieka bokiem ;-) ) i ulewania ;-) nigdy w zyciu nie bawilabym sie w tetrowe pieluchy. dla mnie przezytek i jakis wymysl, w stylu naturalnego uczenia dziecka nawyku sikania i srania (za przeproszeniem) o konkretnej godzinie (sa takie mamusie).
a co do pampkow, tylko i wylacznie Pampersy, na poczatek 1 (kupuje dwie paczki), potem 2 :-) itd.
a co do pampkow, tylko i wylacznie Pampersy, na poczatek 1 (kupuje dwie paczki), potem 2 :-) itd.
Ja też nie zamierzam używać tetrowych pieluch bo wiem ile z tym zabawy
Ja też zrobię tak jak Wy dziewczyny tylko jeszcze się zastanawiam nad firmą
Pola ja robię dokładnie jak Ty, też te najmniejsze 1 a potem większe 2:-):-)
Ja też zrobię tak jak Wy dziewczyny tylko jeszcze się zastanawiam nad firmą
Aenye, ja miałam taką koleżankę, która półroczną córkę sadzała na siłę na nocnik. I bardzo mnie ta koleżanka krytykowała, że ja tak nie robię z Maksem - a ja sobie po prostu spokojnie czekałam, aż Maksio dojrzeje do nocnika. Dojrzał mając niecałe 2 lata, a córka tej koleżanki mając 2.5 roku.
Ja jakoś w ogóle ufam mojemu synowi, że on wie, kiedy podejmować przełomowe decyzje. Ze smoka zrezygnował sam mając 9 miesięcy, z cyca również, w pampkach tylko sypia i podróżuje (no i jakieś długie wypady typu supermarket itp.). Od 2 tygodni pięknie śpi w oddzielnym pokoju (a wcześniej było może z 10 nocy w jego życiu, kiedy nie wylądował w naszym łóżku). Może pewne rzeczy dzieją się u nas stosunkowo późno, ale za to jakoś łagodnie.... Mam nadzieję, że drugi też mi oszczędzi trudów i nerwów przy odzwyczajaniu od niemowlęcych przywilejów.... Ale wiadomo, każde dziecko jest inne, więc się zbytnio nie nastawiam.
Ja jakoś w ogóle ufam mojemu synowi, że on wie, kiedy podejmować przełomowe decyzje. Ze smoka zrezygnował sam mając 9 miesięcy, z cyca również, w pampkach tylko sypia i podróżuje (no i jakieś długie wypady typu supermarket itp.). Od 2 tygodni pięknie śpi w oddzielnym pokoju (a wcześniej było może z 10 nocy w jego życiu, kiedy nie wylądował w naszym łóżku). Może pewne rzeczy dzieją się u nas stosunkowo późno, ale za to jakoś łagodnie.... Mam nadzieję, że drugi też mi oszczędzi trudów i nerwów przy odzwyczajaniu od niemowlęcych przywilejów.... Ale wiadomo, każde dziecko jest inne, więc się zbytnio nie nastawiam.
..aenye
Mama grudniowa'06
ja tez sie nie spinam z niczym. mlody je, co chce - w sensie nadal zre tylko sloiki i kaszki, i mleczne rozne przetwory, bo zadnych gotowanych przeze mnie specjalow nie lyknie. robi w pampki, bo nie chce mi sie go wysadzac i czekam, az sam zacznie wolac be (bo rozmawiam z nim i mu tlumacze, kiedy be jest, a kiedy sisi itp). nie mam cisnienia, ze ma sikac w nocnik, bo mi sie samej nie chce ani za nim biegac, namawiac, sila trzymac na nocniku, a potem nawet czyscic efektow ;-) hehe. wole, jak bedzie siedzial na kibelku i juz.
tylko smoka ssie od jakiegos czasu zawziecie, podejrzewam zeby, bo u nas dopiero pierwsze dwojki ida :-) znaczy jedynki juz mamy i tylko to na razie ;-) i od niedawna, hehe.
to samo z myciem zabkow, nie szaleje z tym 'codziennym rytualem', owszem, przyzwyczajam do szczoteczki, myjemy, jak nam sie zechce i juz :-)
mleko tez dalej idzie z butelki, bo innego sposobu Fiolek nie toleruje, chociaz umie i z niekapka pic, i z kubeczka.
i jak ty, ufam, ze wszystko naturalnie i w swoim czasie :-)
i jak najbardziej jestem za tym, zeby nie ulegac zadnym dziwnym modom, teoriom nowoczesnym, tylko polegac na swojej intuicji. i juz :-) w koncu kochamy nasze brzdace najbardziej na swiecie i wszystko dla ich dobra robimy :-) tym rzadko mozna zaszkodzic, o ile jest sie rozsadnym, oczywiscie :-)
tylko smoka ssie od jakiegos czasu zawziecie, podejrzewam zeby, bo u nas dopiero pierwsze dwojki ida :-) znaczy jedynki juz mamy i tylko to na razie ;-) i od niedawna, hehe.
to samo z myciem zabkow, nie szaleje z tym 'codziennym rytualem', owszem, przyzwyczajam do szczoteczki, myjemy, jak nam sie zechce i juz :-)
mleko tez dalej idzie z butelki, bo innego sposobu Fiolek nie toleruje, chociaz umie i z niekapka pic, i z kubeczka.
i jak ty, ufam, ze wszystko naturalnie i w swoim czasie :-)
i jak najbardziej jestem za tym, zeby nie ulegac zadnym dziwnym modom, teoriom nowoczesnym, tylko polegac na swojej intuicji. i juz :-) w koncu kochamy nasze brzdace najbardziej na swiecie i wszystko dla ich dobra robimy :-) tym rzadko mozna zaszkodzic, o ile jest sie rozsadnym, oczywiscie :-)
Aenye, podoba mi się Twoje podejście.... bo widzisz mi się też nie chciało męczyć z tym przyzwyczajaniem do nocnika itd. A jeżeli chodzi o spanie w jednym łóżku, to niby wiadomo, że to nie za dobrze, ale skoro przychodził tylko na część nocy, to oboje z mężem lubiliśmy się do Maksika przytulić - on tak cudownie pachnie i słodko sapie przez sen.... to oczywiście niezgodne ze wszystkimi zaklinaczkami niemowląt itd ale przyjemne i słodkie!!! No i na szczęscie jeszcze przed maturą wyszedł od nas z łóżka ;-);-) W dużej mierze dlatego, że zaraz pojawi się tam nowy "intruz", ale może Mikołaja odzwyczaimy wcześniej.
..aenye
Mama grudniowa'06
hehe, dzieki ;-) moze to z lenistwa jest, nie wiem.. ale jakos wydaje mi sie, ze przeciez moj synus ma swoj rozum, swoje tempo wzrostu i juz :-) jedne rzeczy lapie szybciej, inne wolniej i juz :-)
aaa, chcialam jeszcze pochwalic mojego synusia, ze tez ze trzy tygodnie slicznie sam spi w swoim pokoiku w ogole bez problemu to przeszlo (w sensie, wyprowadzka z naszej sypialni do nowego pokoju, nowego lozeczka itp).
oczywiscie ok 6-7 musze go zabrac do siebie do lozka, bo inaczej wstanie i juz, a tak z nami jeszcze pospi do 8, 9 nieraz.
nie wiem, jak z dwojka w jednym lozku damy rade ale jakos bedzie trzeba. generalnie wlasnie z tego powodu robimy remont sypialni zeby sie zmiescilo lozko 160x200. juz nam tylko lozko zostalo do kupienia, ale czekamy na becikowe, teraz nie mamy kasy ;-) hehe i spimy na materacu samym, 140. trudno :-) jakos damy rade :-)
aaa, chcialam jeszcze pochwalic mojego synusia, ze tez ze trzy tygodnie slicznie sam spi w swoim pokoiku w ogole bez problemu to przeszlo (w sensie, wyprowadzka z naszej sypialni do nowego pokoju, nowego lozeczka itp).
oczywiscie ok 6-7 musze go zabrac do siebie do lozka, bo inaczej wstanie i juz, a tak z nami jeszcze pospi do 8, 9 nieraz.
nie wiem, jak z dwojka w jednym lozku damy rade ale jakos bedzie trzeba. generalnie wlasnie z tego powodu robimy remont sypialni zeby sie zmiescilo lozko 160x200. juz nam tylko lozko zostalo do kupienia, ale czekamy na becikowe, teraz nie mamy kasy ;-) hehe i spimy na materacu samym, 140. trudno :-) jakos damy rade :-)
reklama
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
No to tanio.....
Podziel się: