reklama
agalw
Mamuśka
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2007
- Postów
- 13
Hej Aga to również może być uczulenie na pieluszki których używasz, ja tak miałam z moją córcią, praktycznie od urodzenia używałam pieluszek HAPPY i kilka tygodni temy mała dostała wysypki na pupie próbowałam wszystkiego co tylko możliwe łącznie z mąką ziemniaczaną, zasypkami, oliwką sudocremem, linomagiem, jakimś specjalistycznym żelem kupionym w aprece, kremem robionym w aptece zleconym przez lekarza jak również okładów z krwawnika i nic, zaczełam podejżewać że to może uczulenie na chusteczki, którymi wycieram małej pupę podczas przewijania ale okazało się że to również nie to, więc zmieniłam pieluchy i już po pierwszym dniu była ogromna różnica a po 4 dniach wysypka znikneła.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Priscilla
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 192
Ciezko przekonac dziecko gdy sie do czegos zniechecilo. Sprobuj przez zabawe. Kup mu jakas fajna szczoteczke - z jakas postacia bajkowa, albo grajaca, chwal jaki jest juz duzy i dzielny, bo pieknie myje sam zabki jak dorosli itp. Na sile niczego nei zwojujesz, a dziecko jeszcze bardziej zniecheci sie do mycia zabkow :-(
Cześć.
Nasz Damianek ząbki myje tylko sam. To znaczy wysysa pastę. Nie pozwala dotykać szczoteczki a ja Go do tego nie zmuszam bo boję się żeby sie nie zraził.
Najchętniej szczoteczka myłby wszystko tylko nie ząbki, tzn nóżki, włoski ale na to oczywiście nie pozwalam. Mam nadzieje, że w końcu się nauczy albo pozwoli sobie pomóc.
Nasz Damianek ząbki myje tylko sam. To znaczy wysysa pastę. Nie pozwala dotykać szczoteczki a ja Go do tego nie zmuszam bo boję się żeby sie nie zraził.
Najchętniej szczoteczka myłby wszystko tylko nie ząbki, tzn nóżki, włoski ale na to oczywiście nie pozwalam. Mam nadzieje, że w końcu się nauczy albo pozwoli sobie pomóc.
MaMalgosia
Mama urwisa***lipiec`2005
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2006
- Postów
- 288
Witam
Myjemy ząbki 2 razy dziennie. Po śniadaniu i tuż przed snem. Mały siada mi na kolanach, otwiera buzię i sama mu je myję ;-) Sam nie daje sobie rady, poprostu zamiast myć to żuje szczoteczkę:-)
Myjemy ząbki 2 razy dziennie. Po śniadaniu i tuż przed snem. Mały siada mi na kolanach, otwiera buzię i sama mu je myję ;-) Sam nie daje sobie rady, poprostu zamiast myć to żuje szczoteczkę:-)
monia0203
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2007
- Postów
- 40
witam jeśli chodzi o obgryzanie paznokci no cóż moja córcia 3latka i 4 m-ce ma z kogo brać przykład (tatuś gryzie bez opamiętania)Dziadek wymyślił,że tatusia po pazurach a niunia do musztardy, albo do chrzanuno i zaczęło się mąż ma łapki czerwone, ale niunia już dwa tygodnie swoich pazurków nie gryzie.Na razie działa.pozdrawiam.
sewa
mamuśka ;-)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2006
- Postów
- 10 437
My też ząbki myjemy 2 razy dziennie Jędrek bardzo to lubi, teraz to już sam myje , ale i tak staram się po nim poprawić. Biorę szczoteczkę i myję mu dokładnie zęby z tyłu, bo sam sobie tam nie wymyje. Otwiera wtedy buziola i śmieje się w głos i mówi, że go gilgam
Ostatnio widziałam szczoteczkę która świeci, tak migocze, może to zachęci Oskarka do mycia zębów Mamo Boo. Życzę powodzenia.
Ostatnio widziałam szczoteczkę która świeci, tak migocze, może to zachęci Oskarka do mycia zębów Mamo Boo. Życzę powodzenia.
Gratuluję ja niestety przeszłam o wiele bardziej skomplikowaną drogę tym bardzej, że zależało mi aby mój synek jak najwcześniej zaczął myć zęby ponieważ ma Hipoplazje zębów. Nie chcieliśmy Go zrazić do szoteczki a On jak na przekór nie chciał otwierać buzi były sposoby na rozśmieszanie, na bicie brawa przez wszystkich mogących to robić nawet ciocie na zdjęciach, ale okazało się o dziwo, że pomogła pasta dla dzieci o smaku miętowym, którą z uwielbieniem wysysa, póżniej jest czas na śpiewanie "Sokołów" poprawiam wtedy po Nim górne zęby i "Dorotka" szoruję wtedy dolne i tak radzimy sobie każdego dnia po 2 latach doświadczeń stwierdziłam, że grunt to dobry pomysł i nie poddawać się.
reklama
Ja się czasem kąpię z synkiem nago, nie widzę żadnego problemu w tej kwestii i nikt z nas, ani ja, ani mąż nie ukrywamy się, gdy synek nas widzi nago, ale po mieszkaniu nie łazimy na golasa, tylko mówię o takich zwykłych codziennych sytuacjach np przy ubieraniu się rano. Dla nas to normalne.
Podziel się: