reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pielęgnacja i higiena naszych maluchów.

anusienka a jak np moja Julka ma dziurki w grynych czwórkach to co robic?? tak jak piszesz to lakierowanie wystarczy czy moze jednak plombowanie?
bo jak bylismy u dentysty to nam powiedziała ze bedzie do plombowania a ja sobie tego po prostu nie wyobrażam:no:

Lakierowanie jest zabiegiem profilaktycznym- czylio jak dziurek nie ma. A jeśli już są a dziecko boi się dentysty i odkurzacza to właśnie można zalapisować - czyli pomalować jak paznokietki 3 krotnie specjalnym preparatem zatrzymującym dalszy rozwój próchnicy ale w momencie gdy dziecko dojrzeje do kontaktu z lekarzem należy zęby wyleczyć.
Może spróbuj jakoś ją przygotować do wizyty- pierwsza oczywiście musi być tylko zapoznawcza- dziecko poznaje panią doktor, odkurzacz do wyrzucania robaczków z zębów, wozi się fotelem góra i dół , ogląda lusterko i tyle. na drugiej wizycie próbujemy odkurzać :-) dziecko sygnalizuje ból lub przerwę podnosząć rączkę. Mama się nie wtrąca- najlepiej aby była na korytarzu lub trzymała za ramię - bo rączka musi być wolna do podnoszenia ( po lewej stronie) - nie obiecuj jej też że nie będzie boleć - bo nie wiadomo tak naprawdę zalezy od głębokosci dziurki -- no i nie obiecuj nagrody - nagrodę dostanie w gabinecie. często rodzice obiecują cuda a to do niczego nie proawdzi. I nie wolno też okazywać strachu samemu w dyskusjach w domu itp. - najlepiej jakbyś miała jakąś małą dziurkę i Julka mogłaby zobaczyć jak sama się leczysz.
są też takie zabawki - zestaw małego dentysty - mozna pobawic sie w domu jak misiowi leczy się chory ząbek.
 
reklama
My oczywiście byliśmy 21.12. u pana dentysty. Byłam z obydwoma synami. Mały na samym początku powiedział "Ja nie!". Przyglądał się tylko jak dentysta plombował zęba starszemu synowi i zatykał uszy. Zanim pozwoli sobie coś zrobić to zęby mu się popsują i już będzie za późno. My też używamy past ELMEX.
 
Od samego poczatku dbalam o zeby synka wiedzac tym bardziej, ze ja ma "slabe" zeby i w prawie kazdym mam plombe. Kuba ogolnie nie przepada za slodyczami, nie lubi lizakow, najbardziej przepada za czekolada, jak kazdy maluch chyba. U nas bylo (i jest) tak: wieczorem mycie zabkow, potem nie ma juz nic do jedzenia, do picia ewentualnie woda. Wszystko bylo OK do 2 urodzin. Po nich zaczela sie masakra, Kubie zaczelu pojawiac sie przebarwienia na zabkach, poszlismu do dentysty. Postaralam sie Kube jak najlepiej przygotowac do tej wizyty. Jakies 3 dni wczesniej zaczelam mu opowiadac o tym, kim jest dentysta, co robi. W telewizji byl jakis program o lekarzach, lekarka badala chlopczyka i powiedzialam Kubie ze pani dentystka tez tak bada dzieci, tylko ze zaglada do buzi, nic zlego i bolesnego nie robi itd. Konieczne okazalo sie lapisowanie. Pierwsza wizyta byla trudna, Kubus oczywiscie nie chcial siasc na fotel, o otworzeniu buzi nie bylo nawet mowy. Potem 2, 3 wizyta, Kuba zaczal sie przyzwyczajac, na kazda wizyte przynosil jakas swoja zabaweczke zeby pani dentystce pokazac, raz dostal mini paste do zabkow (oczywiscie niesamowicie ucieszyl sie z tego prezentu). W ogole, nasza dentystka ma fajny sposob podejscia do niego, nie kaze go od razu sadzac na fotel (moim znajomym zdarzaja sie takie PANIE dentystki), najpierw z nim zagada, pooglada zabaweczke, usmiechnie sie. Maly ja lubi i dzieki temu nie jest zestresowany. Moim zdaniem od tego, jak wyglada wizyta zalezy przygotowanie dziecka na to wydarzenie i odpowiednie podejscie dentysty, ktory powiniem miec swiadomosc, ze ma do czynienia z malym dzieckiem, a nie z odwaznym :sorry:doroslym.
 
Moja córka miała 2lata i 7miesięcy jak pierwszy raz poszła ze mną do dentysty. Przed pójściem oglądałyśmy świnkę Peppę, która odwiedzała dr Słonia i to pozwoliło jej opanować strach. Od czasu do czasu chodzi też ze mną żeby popatrzeć co się dzieje w gabinecie i jak do tej pory jest zachwycona.Polecam zabawy w różne sytuacje- w fryzjera, w dentystę, w lekarza. Moja mała dużo lepiej reaguje jak wie co mniej więcej ma się wydarzyć.
 
Moja córka miała 2lata i 7miesięcy jak pierwszy raz poszła ze mną do dentysty. Przed pójściem oglądałyśmy świnkę Peppę, która odwiedzała dr Słonia i to pozwoliło jej opanować strach. Od czasu do czasu chodzi też ze mną żeby popatrzeć co się dzieje w gabinecie i jak do tej pory jest zachwycona.Polecam zabawy w różne sytuacje- w fryzjera, w dentystę, w lekarza. Moja mała dużo lepiej reaguje jak wie co mniej więcej ma się wydarzyć.
to prawda, jak dziecko wie co sie bedzie działo, to mniej się boi. A poza tym, to super rozwija i fajna zabawa na brzydką pogodę:tak:
 
U mnie obyło się bez problemu, kupiłam synkowi bajerancką szczoteczke i wytłumaczyłam jak ważne jest mycie ząbków. Powiedziałam mu,że pani dentystka to taka specjalna pani doktór, która będzie dbała o jego ząbki- przystał na to bez problemu
 
Witam

U nas niestety regularne mycie (po każdym posiłku) nic nie dało,, małemu zaczęły się psuć dolne czwórki,, Nasza pierwsza wizyta u dentysty miała byc taka adopcyjna,,i było naprawdę super,,, Pani doktor i asystentka bardzo miłe,, cały czas zagadywały synka,, pokazywały mu różne rzczy i sprzęty jednak mały otworzył tylko buzię ale już nie dał sobie nic zrobić z ząbkiem,, pozostało na tym ,że lekarka tylko zalapisowała ząbka, ,, i umówilismy się na następną wizytę,,,,,, dopiero na czwatrej wizycie mały otworzył samodzielnie buźke ,, i dął sobie założyć "plastelinkę",,, ale dzięki powolnej adaptacji mały bardzo miło wspomina ,pobyt u dentysty i nawet często mówi ,że chce iśc do pani dentystki,,,,, no i będziemy się musieli wybrac znowu ,,,,,bo okazuje ,się że psuje się druga czwórka na dole i też trzeba to zrobić,, mam nadzieję ,że tym razem nie ma dziurki i lapisowanie wystarczy,,,,,,
I powiem szczerze ,że naprawdę bardzo ważne jest ,żeby z dzieckiem iść do odpowiedniego dentysty ,bo to wszystko rzutuje na przyszłość,i jego podejscie do lekarzy,,,,,,,,,
 
ada- i dlatego mysle, że dobrze tez iśc wcześnie, póki nie ma problemu z próchnicą, nie trzeba bolesnego leczenia. dziecko wtedy nie łączy dentysty z bólem.
 
reklama
Do góry