nie u nas nie było wczoraj kupki ale dziecko szczęśliwe i radosne, gaworzy i smieje się wiec chyba jest ok zobaczymy bo to już 2 dni bez kupyMonikaG pisze:Karolla!I jak tam juz po kupce dzisiaj?! ;D :laugh:
ja pomasowałam brzuszek ( aż sie umęczyłam ) i w nagrode dostałam salwe prutów i to co zawsze wywołuje u mnie łzy szcześcia - piękny bezzębny uśmieszek synka!
a czy wasze pociechy , hmmm, jak to napisać , puszczają przez buzię takie bańki ze śliny ? Sebastian wpadł na ten pomysł i od 2 dni słysze brrrr,brrr i całe body ufajdolone. no a jak dostaje witamine C to tez korzysta z okazji że paszcza pełna czegoś i znowu te swoje brrr,brrrr ;D
zaglądam do Was bo mój synek datowo to lutowe dzieciątko a z terminu styczniowe( oj 10 dnie się bocian spóżnił , pewnie zabładził bo tyle miał dzieci do rozwiezienia!) i czytam i czytam i czytam i porównuje jak to wyglada u nas i czy nie odbiegamy od średniej krajowej, jak narazie to w normie!
serdeczne pozdrowienia z Olsztyna - Monika!
kurcze a zawsze były 3-4 dziennie aż mi dziwnie ale najważniejsze że mała pruta i brzusio miękki wiec jest ok!
Monika fajnie że ktoś sie do nas dołączył moja Olcia tez w styczniu urodzona