Ilonaa ja niestety stwierdzam fakt (i nie robię tego żeby wymusić komplementy). Na moje nieszczęście mam lustro w domu 
A tak na poważnie to pięknie Kejt napisała. I podpisuję się pod jej słowami łapami i kopytami
Kaasiorek84 zobaczysz że dziecko przewróci wasz świat do góry nogami i kariera już nie będzie miała takiego znaczenia jak ma dzisiaj. Przynajmniej w moim wypadku tak było.
W związku z tym że musiałam wrócić do pracy Lolek poszedł do żłobka. Ale ja nie wróciłam do pracy na cały etat tylko na 3/4. Niby tylko 2 godziny różnicy - ale tak na prawdę robi się z tego pół dnia "extra". Kończę pracę o 14 i o 15 już jestem z synkiem w domku i mamy czas na wszystko. A gdybym kończyła o 16 to blisko dwie godziny musiałabym stać w korkach i w efekcie w domku bym była o 18... A o 18 to ja już bym padała na pysk i nie miałabym siły na zabawy z dzieckiem. Poza tym to już czas właściwie na kolację, kąpiel i spanie... I tyle bym widziała własne dzieciątko.
Już mi nie zależało na lepsze robocie i szybkim awansie - ja chciałam jak najszybciej wrócić do domku do mojego Szkraba :-)
A tak na poważnie to pięknie Kejt napisała. I podpisuję się pod jej słowami łapami i kopytami
Kaasiorek84 zobaczysz że dziecko przewróci wasz świat do góry nogami i kariera już nie będzie miała takiego znaczenia jak ma dzisiaj. Przynajmniej w moim wypadku tak było.
W związku z tym że musiałam wrócić do pracy Lolek poszedł do żłobka. Ale ja nie wróciłam do pracy na cały etat tylko na 3/4. Niby tylko 2 godziny różnicy - ale tak na prawdę robi się z tego pół dnia "extra". Kończę pracę o 14 i o 15 już jestem z synkiem w domku i mamy czas na wszystko. A gdybym kończyła o 16 to blisko dwie godziny musiałabym stać w korkach i w efekcie w domku bym była o 18... A o 18 to ja już bym padała na pysk i nie miałabym siły na zabawy z dzieckiem. Poza tym to już czas właściwie na kolację, kąpiel i spanie... I tyle bym widziała własne dzieciątko.
Już mi nie zależało na lepsze robocie i szybkim awansie - ja chciałam jak najszybciej wrócić do domku do mojego Szkraba :-)
Ostatnia edycja:
bo zyjemy w tak durnych czasach,ze naparwd mozna wszytko ale .... z umiarem!
