reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

piękna i zadbana w ciąży :)

Czy macie dobre techniki golenia w ciąży?

  • Tak, mam bardzo ciekawy pomysł na to.

    Głosów: 9 50,0%
  • Nie, nie umiem sobie z tym poradzić.

    Głosów: 9 50,0%

  • Wszystkich głosujących
    18
Cześć dziewczynki;-) bardzo martwi mnie krwawienie z jednego sutka, dokładnie od wczoraj:-( nie jest to jakieś mocne krwawienie, ale jest:crazy: Podkreślam, że nie zadrapałam się, ani nic z tych rzeczy. Żadnych guzków nie wyczuwam, w poniedziałek jeśli nie przejdzie, to będę musiała w Poniedziałek do lekarza zadzwonić:-( czytałam, że to się zdarza, od tak po prostu, ale sama nie wiem:baffled: Pozdrawiam was cieplutko:-)
 
reklama
Ja się z czymś takim nie spotkałam. I powiem Tobie, że też by mnie to zmartwiło.
Na Twoim miejscu nie czekałabym do poniedziałku. Do lekarza możesz przecież zadzwonić już dzisiaj i spytać co jest grane. A jak nie przejdzie przez weekend to umówiłabym się na poniedziałek na wizytę.
 
W Środę tak czy siak bez rejestracji mogę iść ( w Środy przyjmuje mój lekarz), w Poniedziałek zadzwonię, bo dziś to nie ma szans:-(
 
U mnie nie ma rozstepow - przynajmniej nie widze ich ani zadnych oznak. Gdyby mialy wyjsc po porodzie to i tak pod swiatlo byloby widac zmiany na skorze, prawie niewidoczne ale jak sie przyjzec to byloby widac. Narazie nic nie mam, chcialabym zeby tak zostalo. Powiem wam wiecej. Mialam stare rozstepy jescze z okresu kiedy bardzo urosłam ( na biodrach, poziome ) lekarz jak bylam mlodsza mowil mi ze one czesto wychodza jak ktos szybko rosnie. U mnie rozstepy sie pojawily w wieku 10 lat :O. W kazdym razie te stare rozstepy ktore mialam od kiedy regularnie sie smaruje sa juz prawie niewidoczne! te kosmetyki pharmaceris sa swietne. Mysle sobie ze po ciazy kupie sobie takie stricte na rozstepy zeby pozbyc sie ich raz na zawsze. Wam tez polecam.
 
A ja Wam powiem, że się tak bardzo swoją wagą nie przejmuję.
Przytyję ile będę musiała, znaczy ile mój organizm będzie potrzebował ;-)
I to nie jest tak, że na nic nie zwracam uwagi - jem regularnie, w miarę zdrowo i nie obżeram się. Ale każda w ciązy przybiera inaczej i nie zawsze nasza waga zależy tylko od nas.
Dla mnie najważniejsze jest, że podobam się Mojemu taka jaka jestem. :-) Nawet mi powiedział ostatnio, że "taka wielka też jestem sexi" :-D:-D:-D

podpisuję się pod tym:tak:
a co do rozstępów to ja już nie rozumiem, bo się smaruję mustellą, cały czas miałam tylko jakieś maluszki po bokach a nagle ni stąd ni zowąd wyskoczył mi po jednym na każdym udzie:szok: i brzuszku:szok: ani nie przytyłam nagle ani nic, więc skąd to po co to?? ale ja się przyzwyczaiłam w sumie do rozstępów, wszystkie kobietki w mojej rodzinie mają, ja mam od 13 roku życia na udach i piersiach od szybkiego wzrostu i jakoś żyłam:-D nawet bardzo dobrze żyłam:eek:
 
czy ja powiedzialam ze napewno w moim przypadku tak nie bedzie? po prostu zaprzeczylam twierdzeniu oczywistemu ze sama bede chciala zeby ode mnie ja wzieli. Czy ja powiedzialam, ze napewno bede na silach? przeciez powiedzialam to samo co wy, ze kazda inaczej to znosi. I nie ma co mi mowic ze napewno bede chciala zeby ktos inny sie mala po porodzie zajał. Poza tym czy ja ocenilam ta babke? jak chciala odpoczywac to niech odpoczywa. Powiedzialam tylko ze sobie tego nie wyobrazam zeby polozne nie dawaly mi dziecka tym bardziej wtedy kiedy MUSZE karmic, bo one robia to za mnie. Wiem ze sa takie polozne co trzeba blagac je o dziecko.

Kataszaonku Ty się nie denerwuj, po prostu napisałaś bardzo pejoratywną wypowiedź, w dodatku z przekleństwami.... a na odpowiedź Shingle też napisałaś atakująco, że to jej wola, ale Ty taka nie będziesz, w sensie że lepiej to zrobisz... a w takiej sytuacji nie ma lepszej/gorszej osoby czy zachowania... tak samo nie zamierzam Ci mówić, co Ty będziesz chciała, bo przecież skąd mam wiedzieć, mało tego poród jest taką sprawą że Ty sama nie jesteś w stanie na pewno powiedzieć co się będzie działo i jaka będziesz w trakcie i po... oczywiście życzę Ci żeby wszystko przebiegało sprawnie i po Twojej myśli, każdej to życzę:tak: mogę jedynie powiedzieć, że sama się przekonałam, że są takie sytuacje w życiu człowieka, że chociażby nie wiadomo jak sie znał i był pewny swojego zachowania to nagle może być zaskoczeniem dla samego siebie i zrobić coś czego sobie wcześniej nie wyobrażał... widzisz, teraz inaczej napisałaś, wcześniejsze posty wyglądały na atak na zmęczone kobiety, teraz piszesz, że chodziło Ci o położne które nie dają dziecka do karmienia... to zupełnie zmienia postać rzeczy, ale widać się nie zrozumiałyśmy... nie ma co się kłócić i się nie jeż, bo ja Cię nie zamierzam atakować, bo nie mam ku temu powodów:tak: mało tego, mocno trzymam kciuki, żeby wszystko było po Twojej myśli, położne też;-)
 
angela bardzo Cię podziwiam, że jesteś taka silna ... ;) ale to tylko takie są szczecinianki hihi też jestem ze Szczecina ogólnie, ale teraz aktualnie mieszkam w UK :)
moja koleżanka miała podobną sytuację do Twojej, urodziła 2 miesiące przed terminem a nawet jakoś była w 6 miesiącu z kawałkiem... tylko, że ona rodziła w wojskowym na niebuszewie i od razu jej synka przewieźli do Zdroji karetką, bo w wojskowym nie mieli inkubatorów itp. i też 2 miesiące musiał mały zostać aż przybierze na wadze... też bidulka wiem co przeżyła , ale teraz jest ok, mały już ma 6 miesięcy i rośnie jak na drożdżach :))
życzę Ci , żeby szybko czas minął i żebyś miała synka przy sobie... !! :) bądz dzielna
 
reklama
Kataszaonku Ty się nie denerwuj, po prostu napisałaś bardzo pejoratywną wypowiedź, w dodatku z przekleństwami.... a na odpowiedź Shingle też napisałaś atakująco, że to jej wola, ale Ty taka nie będziesz, w sensie że lepiej to zrobisz... a w takiej sytuacji nie ma lepszej/gorszej osoby czy zachowania... tak samo nie zamierzam Ci mówić, co Ty będziesz chciała, bo przecież skąd mam wiedzieć, mało tego poród jest taką sprawą że Ty sama nie jesteś w stanie na pewno powiedzieć co się będzie działo i jaka będziesz w trakcie i po... oczywiście życzę Ci żeby wszystko przebiegało sprawnie i po Twojej myśli, każdej to życzę:tak: mogę jedynie powiedzieć, że sama się przekonałam, że są takie sytuacje w życiu człowieka, że chociażby nie wiadomo jak sie znał i był pewny swojego zachowania to nagle może być zaskoczeniem dla samego siebie i zrobić coś czego sobie wcześniej nie wyobrażał... widzisz, teraz inaczej napisałaś, wcześniejsze posty wyglądały na atak na zmęczone kobiety, teraz piszesz, że chodziło Ci o położne które nie dają dziecka do karmienia... to zupełnie zmienia postać rzeczy, ale widać się nie zrozumiałyśmy... nie ma co się kłócić i się nie jeż, bo ja Cię nie zamierzam atakować, bo nie mam ku temu powodów:tak: mało tego, mocno trzymam kciuki, żeby wszystko było po Twojej myśli, położne też;-)
aaz czytalam kilka razy zeby sie dopatrzec tego co ty. w odpowiedzi na shingle napisalam jak maja kobiety i wcale nie jest powiedziane, ze ja bede miala tak, jak ona napisala, ZE BEDE CHCIALA ZEBY IGE ODE MNIE ZABRALI. Ona tego nie moze wiedziec, tak samo jak ja i kazda z nas- i przeciez sie z tym zgadzam ( :eek: ) A w mojej pierwszej wypowiedzi ktora byla fakt przesycona przeklenstwami , wyraznie napisalam - nie moglo dziecko chociaz lezec obok matki? krytyka nie jet tu w nikogo innego wymierzona tylko w polozne, ktore czesto tak robia, ze nawet im sie nie chce dziecka przynosic. Widac kazdy rozumie jak chce.
 
Do góry