A ja mialam rozne ksztalty smoczkow dla corki. I byl to zabieg celowy, zeby Mala nie przwyczaila sie do jednego ksztaltu. Zmienialam jej smoczka co miesiac (taki moj maly bzik, zeby jeden nie byl zbyt dlugo
) i zawsze kupowalam inny nie byl poprzednio, zeby nie bylo wielkiego przywiazania do danego smoczusia. No i udalo sie. Do roczku smoczek sluzyl wylacznie do zasypiania. Jak zasnela to go wypluwala i na tym sie konczyla potrzeba. W ciagu dnia nie dostawala go wogole. A po roczku poszedl bez problemu w odstawke w ciagu jednego dnia.
