reklama
rudaania1
Domek Dzieciorka
:-) Ja gdy czasem zdrapuję "strupki" z jednej brodawki "coś" wyciekało drugą, także raczej nie masz się co martić :-)ja też nic ni czuję, a wieczorem widzę białawe strupki, więc podobnie jak Celira myślę że to toaaa nie, raz było widać mkokre kropelki ale tylko na prawej piersi
będę jednocycną mleczarnią??
![]()
Czarodziejka
Fanka BB :)
angela_nd
wielkie gratulacje dla Ciebie i syneczka...niech szybciutko rośnie i wraca do domku!!!!
wielkie gratulacje dla Ciebie i syneczka...niech szybciutko rośnie i wraca do domku!!!!
K
Kampoolka
Gość
To j tez gratuluje Aleksa....zeby rusl zdrowo...
buzkaaaa

buzkaaaa
Hej :-) napiszę Wam trochę o odżywianiu się w czasie karmienia :-)
Bo o tym mówiła nam też położna na SR.
Zacznę może od tego, że jeśli u dziecka pojawiają się takie objawy jak:
- wzdęcia,
- ciągłe kolki,
- zielone stolce
- stolce pokryte śluzem,
- prężenie się i ciągły rozpaczliwy płacz
to znaczy, że najprawdopodobniej ma uczulenie bądź nie toleruje czegoś co mama zjadła.
Więc jeśli chcecie karmić piersią, to powinnyście zwracać uwagę na to co jecie.
Szczerze Wam powiem, że lista rzeczy, które możemy jeść jest dosyć krótka
I jak ją zobaczyłam, to się załamałam
I się zastanawiam czy uda mi się wytrwać. Ale w końcu czego się nie robi dla Maluszka 
Zacznijmy od tego, że po porodzie mogą wystąpić zaburzenia łaknienia - znaczy nie chce się ani jeść ani pić.
Ale musimy pamiętać, żeby pić ok 2-3 litrów płynów dziennie i jeść około 5 regularnych posiłków.
Lista składników, które możemy jeść bez żadnych skrupułów:
- swieże pieczywo (najlepiej pszenne) bez żadnych ulepszaczy
- makarony, ryż, kasze
- kluski leniwe
- pierogi z serem
- z owoców: jabłka (najlepiej gotowane), czarną porzeczkę, żurawinę, jagody, niewielkie ilości banana
- z warzyw: ziemniaki, marchew, brokuł, szpinak, szparagi, buraki - wszystko gotowane,
- masło
- jajka (nie surowe)
- twaróg,
- jogurty naturalne lub jagodowe, jabłkowe
- cielęcinę, szynkę, polędwicę, filet z indyka, królik - raczej gotowane niż smażone czy pieczone,
- paluszki, sucharki, biszkopty
- słabą herbatę (wszelkie gatunki),
- rozcienczony kompot z jabłek i czarnych porzeczek,
- kawę zbożową,
- do 2 szklanek mleka dziennie
- napary z rumianku i dzikiej róży.
Unikać:
- dużych ilości drożdży,
- rzeczy smażonych (mięsa, cebuli itp.),
- ostrych przypraw,
- serów żółtych i pleśniowych,
- wszelkich potraw instant "z proszku"
- napojów gazowanych
- soków z konserwantami,
- ziół
- surowych warzyw i owoców
Jeśli z Dzieciaczkiem nic się nie będzie działo, to stopniowo można wprowadzać inne skłądniki, ale nie więcej niż 2-3 na raz. Bo w razie gdyby coś się jednak zaczęło dziać niedobrego, to łatwiej będzie dojść od czego to.
A ta dieta jest dlatego, że teraz dużo więcej składników niż kiedyś uczula Maluszki.
Nie wiem czy jest sens tak "wariować" z dietą, bo znam kilka mam, które od początku jedzą wszystko i dzieciom nic nie jest. Więc jest to pocieszające.;-)
Bo o tym mówiła nam też położna na SR.
Zacznę może od tego, że jeśli u dziecka pojawiają się takie objawy jak:
- wzdęcia,
- ciągłe kolki,
- zielone stolce
- stolce pokryte śluzem,
- prężenie się i ciągły rozpaczliwy płacz
to znaczy, że najprawdopodobniej ma uczulenie bądź nie toleruje czegoś co mama zjadła.
Więc jeśli chcecie karmić piersią, to powinnyście zwracać uwagę na to co jecie.
Szczerze Wam powiem, że lista rzeczy, które możemy jeść jest dosyć krótka

I jak ją zobaczyłam, to się załamałam


Zacznijmy od tego, że po porodzie mogą wystąpić zaburzenia łaknienia - znaczy nie chce się ani jeść ani pić.

Lista składników, które możemy jeść bez żadnych skrupułów:
- swieże pieczywo (najlepiej pszenne) bez żadnych ulepszaczy
- makarony, ryż, kasze
- kluski leniwe
- pierogi z serem
- z owoców: jabłka (najlepiej gotowane), czarną porzeczkę, żurawinę, jagody, niewielkie ilości banana
- z warzyw: ziemniaki, marchew, brokuł, szpinak, szparagi, buraki - wszystko gotowane,
- masło
- jajka (nie surowe)
- twaróg,
- jogurty naturalne lub jagodowe, jabłkowe
- cielęcinę, szynkę, polędwicę, filet z indyka, królik - raczej gotowane niż smażone czy pieczone,
- paluszki, sucharki, biszkopty
- słabą herbatę (wszelkie gatunki),
- rozcienczony kompot z jabłek i czarnych porzeczek,
- kawę zbożową,
- do 2 szklanek mleka dziennie
- napary z rumianku i dzikiej róży.
Unikać:
- dużych ilości drożdży,
- rzeczy smażonych (mięsa, cebuli itp.),
- ostrych przypraw,
- serów żółtych i pleśniowych,
- wszelkich potraw instant "z proszku"
- napojów gazowanych
- soków z konserwantami,
- ziół
- surowych warzyw i owoców
Jeśli z Dzieciaczkiem nic się nie będzie działo, to stopniowo można wprowadzać inne skłądniki, ale nie więcej niż 2-3 na raz. Bo w razie gdyby coś się jednak zaczęło dziać niedobrego, to łatwiej będzie dojść od czego to.

A ta dieta jest dlatego, że teraz dużo więcej składników niż kiedyś uczula Maluszki.
Nie wiem czy jest sens tak "wariować" z dietą, bo znam kilka mam, które od początku jedzą wszystko i dzieciom nic nie jest. Więc jest to pocieszające.;-)

madzia8310
Fanka BB :)
Mi mleko leci na maxa...na szczęście najbardziej w nocy, ale codziennie budze sie z plamami na koszulce i juz chyba mogłabym wykarmić dzieciaczka...ehh
W dzień czasami, ale to tylko kropelki...
W tamtej ciąży miałam to samo...
Poza tym dokucza mi bardzo miednica/krocze....kości mi sie rozchodzą i boli czasem jak diabli...ahhh
W dzień czasami, ale to tylko kropelki...
W tamtej ciąży miałam to samo...

Poza tym dokucza mi bardzo miednica/krocze....kości mi sie rozchodzą i boli czasem jak diabli...ahhh
Szczerze odradzam brokuły, nawet gotowane, bo sa bardzo wzdymajace dla doroslych, a co dopiero dla dzieciaczkow. Ja juz to przerabialam przy corce. Dobrze, ze tylko jeden raz i od razu zorientowalam sie o co chodzi, ale dziecko meczylo mi sie z gazami przez caly dzien :-(
olenka12345
Fanka BB :)
kurde a mi jeszcze nic nie leci..nawet mnie nie bolą piersi..może niedługo sie zacznie..mam nadzieje,bo bardzo bym chciala karmic..

olenka12345
Fanka BB :)
a moja księżniczka już waży też 1500g;-)i już sie nie mogę doczekac jak wezmę ją na ręce..
;-)

reklama
kaasiorek84
Fanka BB :)
nie martw sie oleńko to nie oznacza braku pokarmu...ja incydent mlekowy miałąm 1 raz...śniło mi sie że karmiłam i budzac sie na siusiu to zauważyłam że mam mokry cycek i podkoszulkę przy tym cycku







Podziel się: