reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

piękna i zadbana w ciąży :)

Czy macie dobre techniki golenia w ciąży?

  • Tak, mam bardzo ciekawy pomysł na to.

    Głosów: 9 50,0%
  • Nie, nie umiem sobie z tym poradzić.

    Głosów: 9 50,0%

  • Wszystkich głosujących
    18
Co do "wesołego miasteczka" mam to samo... Ja się może nie złoszczę, tylko ciągle płaczę. Z byle powodu, a potrafię ryczeć na całego z godzinę... Strasznie mnie to wkurza, czuję się bezsilna, że tak bez powodu popadam w coś takiego i że niunia odczuwa moje negatywne emocje, ale wtedy jeszcze bardziej chce mi się płakać, że nie mogę tego pokonać.

Zaraz poczytam o tych skurczach, o których pisałyście, bo szczerze mówiąc, ja nie mam pojęcia jak się odczuwa skurcze. Czy to jest to twardnienie brzucha, że się czuje, że jest taki napięty jakby go miało zaraz rozerwać i wtedy ciężko się zgiąć czy zrobić cokolwiek? Bo u mnie to tak raz na dzień występuje i przeważnie wieczorem, a nie pomyślałam, żeby jakoś liczyć czas tego... a trwa to nawet długo tylko że jest takie jedno lub dwurazowe...

A ja od dwóch dni mam taką piekielną (dosłownie) zgagę, jak jeszcze nigdy :eek:
 
reklama
Co do "wesołego miasteczka" mam to samo... Ja się może nie złoszczę, tylko ciągle płaczę. Z byle powodu, a potrafię ryczeć na całego z godzinę... Strasznie mnie to wkurza, czuję się bezsilna, że tak bez powodu popadam w coś takiego i że niunia odczuwa moje negatywne emocje, ale wtedy jeszcze bardziej chce mi się płakać, że nie mogę tego pokonać.

Zaraz poczytam o tych skurczach, o których pisałyście, bo szczerze mówiąc, ja nie mam pojęcia jak się odczuwa skurcze. Czy to jest to twardnienie brzucha, że się czuje, że jest taki napięty jakby go miało zaraz rozerwać i wtedy ciężko się zgiąć czy zrobić cokolwiek? Bo u mnie to tak raz na dzień występuje i przeważnie wieczorem, a nie pomyślałam, żeby jakoś liczyć czas tego... a trwa to nawet długo tylko że jest takie jedno lub dwurazowe...

A ja od dwóch dni mam taką piekielną (dosłownie) zgagę, jak jeszcze nigdy :eek:
to sa właśnei te skurcze. jesli masz to raz, dwa dziennie to luzik, Macica sobie ćwiczy :-D
 
Ja mam koleżankę która przytyła w ciąży 25 kilo....
Szczupła dziewczyna...nie spodziewała sie ze tak może przytyć. A najlepsze jest to że po ciąży jak zrzuciła to wyglądała lepiej niż przed ciążą...więc spokojnie. Teraz cieszmy się okresem ciąży a po porodzie sobie damy radę z kilogramami.... nie one najważniejsze ;-)
 
napisałam co myśle nikogo nie obraziłam!

Moze nie chcialas nikogo obrazic, ale mozna to bylo napisac w inny sposob. Kazda kobieta jest inna i kazda ciaza jest inna, i nie zawsze od nas kochana zalezy ile w ciazy kg nam przybedzie:tak:

A zreszta jak napisala Kama chyba nie ma takiej lutoweczki, ktora przytyla juz 20 czy 30kg:sorry:
A malo przytyc w ciazy to tez niezdrowo i dla matki i dla dzidziusia:sorry:
 
Kochane lutoweczki, ja w pierwszej ciąży przytyłam 25kg. Wcale nie jadłam dużo, po prostu musiałam leżeć, a kg same wpadały jak szalone. Po porodzie chudłam całkiem sprawnie. Kolejną ciążę (równo po roku od porodu) zaczęłam z 3kg nadwagi. Teraz znowu większość czasu muszę leżeć i tak jak poprzednio łapię kilogramy. Ponieważ bardzo się bałam, że znowu mocno przytyję radziłam się lekarzy co robić i niestety nie ma innej zdrowej opcji. Brak ruchu i moja fizjologia robią ze mnie pączka i tym razem nie zamierzam się tym przejmować. A wszystkim przyszłym mamusiom życzę, żeby bez względu na wszystko, czuły się w ciąży piękne i wyjątkowe
 
Kochane lutoweczki, ja w pierwszej ciąży przytyłam 25kg. Wcale nie jadłam dużo, po prostu musiałam leżeć, a kg same wpadały jak szalone. Po porodzie chudłam całkiem sprawnie. Kolejną ciążę (równo po roku od porodu) zaczęłam z 3kg nadwagi. Teraz znowu większość czasu muszę leżeć i tak jak poprzednio łapię kilogramy. Ponieważ bardzo się bałam, że znowu mocno przytyję radziłam się lekarzy co robić i niestety nie ma innej zdrowej opcji. Brak ruchu i moja fizjologia robią ze mnie pączka i tym razem nie zamierzam się tym przejmować. A wszystkim przyszłym mamusiom życzę, żeby bez względu na wszystko, czuły się w ciąży piękne i wyjątkowe

Age bo wszystkie mamusie w ciazy sa piekbe i wyjatkowe:-):-) I dobrze ze sie kg nie przejmujesz, tak trzymac, dzidzia jest najwazniejsza:tak:
 
No wlasnie nie warto sie przejmowac komentarzami niektorych:tak:Najgorsze sa jednak komentarze niepoinformowanych osob w danym temacie.
Kazda ciaza jest inna i kazda mamunia tez :-) Ja po pierwszej ciazy zrzucilam 17 kilo mimo ze przytalam w jej trakcie 14 wiec spoko:-)Tylko sie zastanawiam jak bedzie teraz - niby nie jest zle ale mam juz 32 lata i metabolizm tez juz troche zwolnil...
Ale co tam - jek pomysle o dzidzi to mi sie lepiej na sercu robi:tak:
 
reklama
Do góry