Ja też się zapisałam do Szkoły Rodzenia :-)
Ale nie do końca ze względu na moją niewiedzę w tym temacie - z resztą jak pisały wcześniej dziewczyny, każda z nas ma instynkt, który podpowiada co robić, poza tym życzliwe otoczenie też nam w pomaga. :-)
Moja motwacja była zgoła inna - nieco egoistyczna.
Chcę, żeby Mój poszedł rodzić ze mną, czemu on jest raczej przeciwny (mdleje na widok krwi i boi się, że z nim będą mieli więcej roboty niż ze mną ;-) ).
No to sobie pomyślałma, że odpowiedie przygotowanie się do porodu dla faceta też jest ważne. Może położna prowadząca zajęcia będzie umiała lepiej do niego dotrzeć i przekonać, że nam obecność Mężów/Partnerów naprawdę może pomóc. :-)
Mam nadzieję, że coś to da.
A wracając do relacji z zajęć, to na razie były raczej bardziej organizacyjne.
Położna zaczęła temat rzeczy, które są potrzebne do szpitala - dla Mamusi i dla Maluszka.
No i oczywiście jakie dokumenty należy ze sobą zabrać, żeby potem nie było biegania i donoszenia pojedynczych papierków.
Jak wrócę do domu (bo jestem teraz na wyjeździe) to wrzucę Wam taką listę.
Pewnie nie we wszystkich szpitalach jest to samo potrzebne, ale będziecie miały ogląd mniej więcej, co przygotować, a co lepiej sobie darować.
Z resztą moja położna mówiła, że na porodówkę nie przyjmują z wielkimi walizkami, tylko z jedną małą podręczną torbą. :-)
Ale nie do końca ze względu na moją niewiedzę w tym temacie - z resztą jak pisały wcześniej dziewczyny, każda z nas ma instynkt, który podpowiada co robić, poza tym życzliwe otoczenie też nam w pomaga. :-)
Moja motwacja była zgoła inna - nieco egoistyczna.
Chcę, żeby Mój poszedł rodzić ze mną, czemu on jest raczej przeciwny (mdleje na widok krwi i boi się, że z nim będą mieli więcej roboty niż ze mną ;-) ).
No to sobie pomyślałma, że odpowiedie przygotowanie się do porodu dla faceta też jest ważne. Może położna prowadząca zajęcia będzie umiała lepiej do niego dotrzeć i przekonać, że nam obecność Mężów/Partnerów naprawdę może pomóc. :-)
Mam nadzieję, że coś to da.
A wracając do relacji z zajęć, to na razie były raczej bardziej organizacyjne.
Położna zaczęła temat rzeczy, które są potrzebne do szpitala - dla Mamusi i dla Maluszka.
No i oczywiście jakie dokumenty należy ze sobą zabrać, żeby potem nie było biegania i donoszenia pojedynczych papierków.
Jak wrócę do domu (bo jestem teraz na wyjeździe) to wrzucę Wam taką listę.
Pewnie nie we wszystkich szpitalach jest to samo potrzebne, ale będziecie miały ogląd mniej więcej, co przygotować, a co lepiej sobie darować.
Z resztą moja położna mówiła, że na porodówkę nie przyjmują z wielkimi walizkami, tylko z jedną małą podręczną torbą. :-)