reklama
plastelinka5
Fanka BB :)
Dziewczyny mówię serio-cieszcie się.Moj M się tym nie przejmuje i w ogóle robiłby to 100 razy na dzien. To przez mnie jest problem. Od miesiąca po każdym stosunku prawie krwawiłam i bolało a ostatnio dostałam mega krwotoku ze skrzepami po sexie i wylądowałam w szpitalu na 4 dni. Kroplówka każdego dnia od rana do rana zastrzyki w dupsko masakra...Okazało się że mam polipa-wie któraś z was cokolwiek na ten temat? Nie miałam tego wcześniej ;(
M jedynie uważa żeby brzucha nie przycisnąć
M jedynie uważa żeby brzucha nie przycisnąć
agaB
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2009
- Postów
- 753
a mój jest taaaaaaaaaaaaaaki wystraszony że szok, wcześniej było OK i korzystaliśmy kiedy tylko miałam ochotę a od jakiegoś miesiąca (teraz już brzuch mi wyskoczył konkretny) to słysze że nie bo przy dzieciach, a jak się coś stanie itd,,, mam dość,,,, a jak już tak sie namarudze to nawet jak on jest na tak to ja już nie mam ochoty, a do tego wszystkiego teraz się przeziębił mam nadziję,że szybko wróci do formy,,,
alexandriaa
Fanka BB :)
Ja też już jestem po wizycie i wszystko jest ok :-) glukoza dobra, morfologia dobra, wszystko w porządku. Tylko dał mi 1 sprawę do przemyślenia. Otóż ja mam krew RH - a mąż RH + i lekarz polecił mi wzięcie teraz zastrzyku między 28 a 32 tyg ciąży. Zastrzyk ten nie jest refundowany przez NFZ kosztuje ok 400 zł. Mówił że mogą to być pieniądze wyrzucone w błoto bo może okazać się że nie był mi potrzebny a może pomóc. Słyszałyście o czymś takim bo ja szczerze mówiąc nie - na internecie szukam informacji i też nic nie mogę znaleźć. Słyszałam o immuglobinie podawanej po porodzie ale o takim zastrzyku w trakcie ciąży NIE. Powiedzcie co o tym myślicie...
AniaForever
Polinezja i Jamajka
Ja też już jestem po wizycie i wszystko jest ok :-) glukoza dobra, morfologia dobra, wszystko w porządku. Tylko dał mi 1 sprawę do przemyślenia. Otóż ja mam krew RH - a mąż RH + i lekarz polecił mi wzięcie teraz zastrzyku między 28 a 32 tyg ciąży. Zastrzyk ten nie jest refundowany przez NFZ kosztuje ok 400 zł. Mówił że mogą to być pieniądze wyrzucone w błoto bo może okazać się że nie był mi potrzebny a może pomóc. Słyszałyście o czymś takim bo ja szczerze mówiąc nie - na internecie szukam informacji i też nic nie mogę znaleźć. Słyszałam o immuglobinie podawanej po porodzie ale o takim zastrzyku w trakcie ciąży NIE. Powiedzcie co o tym myślicie...
Hej! Super że wszystko w porządku. Co do tego zastrzyku to ja o tym nic nie słyszałam. Też mam Rh- a mąż nie miał badanej grupy krwi, więc nie wiemy. Po porodzie sprawdzali jaką grupę ma maluszek, a że też jest ujemna to nie podawali mi immunoglobuliny bo podobno nie było szans na wytworzenie się przeciwciał. Teraz co jakiś czas mam badany odczyn Coombsa (chyba jakoś tak to się nazywa) i wychodzi ujemny, więc o żadnym zastrzyku nikt mi nic nie wspomina. Nie mam pojęcia co Ci doradzić, bo się z tym jeszcze nigdy nie spotkałam:-( Może później przyjdzie jakaś mądrzejsza gwiazda co się na tym lepiej zna.
A ja do tej pory nie miałam żadnych dolegliwości ciążowych.... no właśnie do tej pory.... Muszę przyjmować żelazo bo mam straszną anemię, i dopadły mnie straszne biegunki :-( i boleści brzucha, aż strach gdziekolwiek wyjść bo nie wiem w którym momencie mnie dopadnie :-(. Brałam do tej pory Ascofer, teraz mi ginka zmieniła na Tardyferon Fol, ponoć lepiej przyswajalny ale te same efekty specjalne...
reklama
Podziel się: