reklama
ja mam na 23 także tez jeszcze mogę być marcówką. ale każdy mi ten marzec wmawia, a ja jestem z natury przekorna i ta ksie boję, czy m isie na zlosc im np. styczeń z tego nei zrobi.
nie no bez przesady
Julisia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2009
- Postów
- 2 655
ja mam na 2 lutego także możliwe że styczeń wypadnie :-) nie obraziłabym się hehe:-) byle taki późny styczeń zawsze to parę dni wcześniej kruszynkę bym tuliłatak się ostatnio zastanawiałam, która z nas się pierwsza rozpakuje i kiedy Która będzie jednak styczniówką, a która zahaczy o marzec
Dusia08
Marzec '08
Kataszone- Zgadzam sie z dziewczynami ze ta kobieta to chyba normalna nie jest.
Albo jestem jakas glupia albo niewiem co ale nie moge tego zrozumiec jak kogos porod moze obrzydzic????
Ja nie muwie zeby faceta namawiac zeby byl na sali, jak niechce to nie. Ale zeby stal na korytarzu i niewidzial jak rodzi sie jego dziecko tylko dlatego ze nam sie wydaje ze to go do nas obrzydzic to jest dla mnie dziwne.
I to wcale nie chodzi o mode poprostu niekture kobiety potrzebuja wsparcia meza podczas porodu. Moj akurat sam chcial byc i go do niczego nie namawialam i ani przez sekunde nie pomyslalam ani nie slyszalam od kogos ze to moze faceta obrzydzic.
czarodziejka- Super! Ja to mojemu kazalam zagladac co chwile czy juz glowke widac
Tez ciekawa jestem ktura pierwsza sie rozpakuje :-)
Ja mam na 10 luty wiec o styczen tez moge zachaczyc ale mysle jednak ze bendzie to jakos poczatek lutego. Pierwsza ciaze mialam na 4 marca a urodzilam 29 lutego. Mialam wywolywany porod. Teraz tez mam nadzieje ze urodze chociaz pare dni predzej
Albo jestem jakas glupia albo niewiem co ale nie moge tego zrozumiec jak kogos porod moze obrzydzic????
Ja nie muwie zeby faceta namawiac zeby byl na sali, jak niechce to nie. Ale zeby stal na korytarzu i niewidzial jak rodzi sie jego dziecko tylko dlatego ze nam sie wydaje ze to go do nas obrzydzic to jest dla mnie dziwne.
I to wcale nie chodzi o mode poprostu niekture kobiety potrzebuja wsparcia meza podczas porodu. Moj akurat sam chcial byc i go do niczego nie namawialam i ani przez sekunde nie pomyslalam ani nie slyszalam od kogos ze to moze faceta obrzydzic.
czarodziejka- Super! Ja to mojemu kazalam zagladac co chwile czy juz glowke widac
Tez ciekawa jestem ktura pierwsza sie rozpakuje :-)
Ja mam na 10 luty wiec o styczen tez moge zachaczyc ale mysle jednak ze bendzie to jakos poczatek lutego. Pierwsza ciaze mialam na 4 marca a urodzilam 29 lutego. Mialam wywolywany porod. Teraz tez mam nadzieje ze urodze chociaz pare dni predzej
kataszaone
nowa mama
podobnie do mnie tym bardziej ze dzidzia jest nisko i na dodatek glowka w dol ale ja bym chciala zeby to troszke wczesniej bylo, nie bez przesady ale wole te dwa tygodnie mniej niz dluzej ale pierworodki podobno najczesciej przenosza ciaze....podobno...ja mam na 2 lutego także możliwe że styczeń wypadnie :-) nie obraziłabym się hehe:-) byle taki późny styczeń zawsze to parę dni wcześniej kruszynkę bym tuliła
Kkropeczka
Wdrożona(y)
hi hi, a mi się dziś śniła moja kruszynka kochana! i że był to 27 styczeń...;-) i że byłam jednak styczniówą (termin mam na 3. lutego) a ta data jest szczególna, bo to dzień urodzin mojego mężusia i ja ciągle jestem dziwnie nastawiona, że jednak tego dnia urodzę:-)
a mojego pytałam nie raz, czy wie, że to wszystko wygląda nieraz okropnie i że podobno są faceci, którzy po tym mają jakieś lekkie obrzydzenie, ale on powiedział, że na wszystko jest zdecydowanie przygotowany i nie ma mowy o żadnym obrzydzeniu i żebym sobie to z głowy wybiła, bo on chce widzieć pierwsze sekundy życia naszego maleństwa i bardzo dobrze, że tak do tego podchodzi, bo ja też sobie nie wyobrażam być tam bez tej najbliższej mi osoby - czułabym się wręcz samotnie ze świadomością, że dla tych położnych czy pielęgniarek koło mnie to tylko kolejny tego dnia poród, a ja chcę, żeby tam był ktoś, dla kogo to najważniejsze - jak i dla mnie - wydarzenie w życiu
a mojego pytałam nie raz, czy wie, że to wszystko wygląda nieraz okropnie i że podobno są faceci, którzy po tym mają jakieś lekkie obrzydzenie, ale on powiedział, że na wszystko jest zdecydowanie przygotowany i nie ma mowy o żadnym obrzydzeniu i żebym sobie to z głowy wybiła, bo on chce widzieć pierwsze sekundy życia naszego maleństwa i bardzo dobrze, że tak do tego podchodzi, bo ja też sobie nie wyobrażam być tam bez tej najbliższej mi osoby - czułabym się wręcz samotnie ze świadomością, że dla tych położnych czy pielęgniarek koło mnie to tylko kolejny tego dnia poród, a ja chcę, żeby tam był ktoś, dla kogo to najważniejsze - jak i dla mnie - wydarzenie w życiu
AniaForever
Polinezja i Jamajka
Wiecie co?? Mi to się coś tak wydaje że niektórzy faceci też się nasłuchają jakichś kosmicznych historii o tym obrzydzaniu i niechęci do kobiety po wspólnym porodzie i jak już się nawet zdecydują to potem się nakręcają i na tej sali dopatrują nie wiadomo czego.
Ja rozumiem że ten poród to nie jest jakaś tam chwila kiedy wyglądamy szczególnie atrakcyjnie i jesteśmy zajebiście miłe, ale czasami odnoszę wrażenie że ludzie którzy właśnie o tym obrzydzaniu opowiadają robią z tego sytuację kiedy kobieta przy porodzie zachowuje się jak psychopatka cała ubabrana w g... i krwi, śmierdząca nie wiadomo czym i w ogóle stająca się zupełnie kimś innym niż jest w rzeczywistości. Bzdura totalna!!!
Jak facet bardzo nie chce to niech nie idzie, jak kobiecie jest niepotrzebny, to też niech go nie namawia, ale nie ma sensu robić z tego paranoi i opowiadać o zezwierzęceniu i innych tego typu akcjach bo to jest pierdzielenie zwykłe i cienia prawdy w tym nie ma. Ja to już akurat wiem o czym mówię;-)
Ja rozumiem że ten poród to nie jest jakaś tam chwila kiedy wyglądamy szczególnie atrakcyjnie i jesteśmy zajebiście miłe, ale czasami odnoszę wrażenie że ludzie którzy właśnie o tym obrzydzaniu opowiadają robią z tego sytuację kiedy kobieta przy porodzie zachowuje się jak psychopatka cała ubabrana w g... i krwi, śmierdząca nie wiadomo czym i w ogóle stająca się zupełnie kimś innym niż jest w rzeczywistości. Bzdura totalna!!!
Jak facet bardzo nie chce to niech nie idzie, jak kobiecie jest niepotrzebny, to też niech go nie namawia, ale nie ma sensu robić z tego paranoi i opowiadać o zezwierzęceniu i innych tego typu akcjach bo to jest pierdzielenie zwykłe i cienia prawdy w tym nie ma. Ja to już akurat wiem o czym mówię;-)
Haha - będziemy się ścigać ja też z USG mam na 23 lutegoja mam na 23 także tez jeszcze mogę być marcówką. ale każdy mi ten marzec wmawia, a ja jestem z natury przekorna i ta ksie boję, czy m isie na zlosc im np. styczeń z tego nei zrobi.
_Pysia_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2009
- Postów
- 5 862
Haha - będziemy się ścigać ja też z USG mam na 23 lutego
ja muszę przeczekać 19 potem mogę rodzić
reklama
A co jest 19?ja muszę przeczekać 19 potem mogę rodzić
Kurcze chyba mi coś na głowę zaszkodziło wszędzie chcę się ścigać ) Tu na brzuszki tu na porody... coś mi się chyba.... po...plątało
Podziel się: