reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

piękna i zadbana w ciąży :)

Czy macie dobre techniki golenia w ciąży?

  • Tak, mam bardzo ciekawy pomysł na to.

    Głosów: 9 50,0%
  • Nie, nie umiem sobie z tym poradzić.

    Głosów: 9 50,0%

  • Wszystkich głosujących
    18
gratulacje dziewczyny!! :)) dziewczynki są świetne !!! :)

u nas po raz trzeci wyszło, że facet, mam nawet zdjęcia siusiaka, wkleję je w innym temacie, więc dziewczynki nie będzie z takich jajec :)

Ale będzie parka :))) mam 4 latkę i małego mężczyznę :)
 
reklama
U mnie na szczęście ta szkoła rodzenia jest darmowa i przynajmniej many many się nie muszę martwić... Ale sama do końca nie wiem, czy to wszystko mi się do czegoś przyda, bo, jak wiadomo, i jak wcześniej pisałyście, gdy zaczyna się rodzić, nie myśli się o tym, czego nas uczono... wszystko jest dużo bardziej spontaniczne. A to, że mężczyzna może się wiele nauczyć w tej szkole, myślę, że też jest prawdą - na pewno nieco się do tego wszystkiego przybliży, choć uważam też, że w rodzeniu to on nam może pomóc jedynie swoją obecnością i tym, że będziemy mieć świadomość, że nie jesteśmy tam same z tymi lekarzami i pielęgniarkami. A zresztą, z tego, co się zorientowałam, u mnie zajęcia w szkole rodzenia będą zaczynać się o 16, a mój mąż pracuje do 18:confused2: I co ja mam teraz zrobić? Przecież on nie da rady - może kilka razy mu się uda - chodzić tam ze mną, a "odbębnić" to muszę, bo CHCĘ i on też CHCE żebyśmy rodzili razem. A bez papierka ze szkoły u nas "zrobić" tego nie można:eek: i nie pozostaje mi nic innego jak chodzić tam samej, dla papierka...
 
hi hi, Suniab, rzeczywiście duża ta Twoja dziewuszka, ale to tylko się cieszyć!:-) pewnie ma apetycik;-) ja w czwartek napiszę ile moje maleństwo waży... 1-go października było 500 gram, więc możliwe, że teraz przybliży się do wagi Twojej Oliwki:happy:
 
Ale wątek przycichł......:-D:-D:-D

Dziewczyny czy któraś z Was ma / miała może taki problem jak ja? Odkąd mój mąż był ze mną na USG (akurat to było połówkowe 3D) to całkowicie stracił ochotę na sex. Mimo że temperament ma ogromny. Mówi, że nie może, że on ciągle widzi tę dzidzię w brzuchu.....Ja mu tłumaczę, że nic jej się nie stanie itd, ale to za nic w świecie nie pomaga. Podkreśla, że w pierwszej ciąży było inaczej, że nie miał tej świadomości, że wówczas w dzidzię całkowicie uwierzył jak zobaczył na świecie. I było fajnie do końca ciąży. A teraz jest tak......:-( A mi to jego myślenie powoli zaczyna przeszkadzać....
 
Ale wątek przycichł......:-D:-D:-D

Dziewczyny czy któraś z Was ma / miała może taki problem jak ja? Odkąd mój mąż był ze mną na USG (akurat to było połówkowe 3D) to całkowicie stracił ochotę na sex. Mimo że temperament ma ogromny. Mówi, że nie może, że on ciągle widzi tę dzidzię w brzuchu.....Ja mu tłumaczę, że nic jej się nie stanie itd, ale to za nic w świecie nie pomaga. Podkreśla, że w pierwszej ciąży było inaczej, że nie miał tej świadomości, że wówczas w dzidzię całkowicie uwierzył jak zobaczył na świecie. I było fajnie do końca ciąży. A teraz jest tak......:-( A mi to jego myślenie powoli zaczyna przeszkadzać....


mój ma to samo powiedział że nie bedzie malego uczył i powie mu kiedy trzeba co i jak a nie teraz teraz na taka edukcję za wcześnie....masakra jakaś...a ja schnę....a zakaz lekarski minoł.....
 
Ale wątek przycichł......:-D:-D:-D

Dziewczyny czy któraś z Was ma / miała może taki problem jak ja? Odkąd mój mąż był ze mną na USG (akurat to było połówkowe 3D) to całkowicie stracił ochotę na sex. Mimo że temperament ma ogromny. Mówi, że nie może, że on ciągle widzi tę dzidzię w brzuchu.....Ja mu tłumaczę, że nic jej się nie stanie itd, ale to za nic w świecie nie pomaga. Podkreśla, że w pierwszej ciąży było inaczej, że nie miał tej świadomości, że wówczas w dzidzię całkowicie uwierzył jak zobaczył na świecie. I było fajnie do końca ciąży. A teraz jest tak......:-( A mi to jego myślenie powoli zaczyna przeszkadzać....

ach Ci faceci to nic nie kumają ;P przecież dzidzia jest daleko, nic nie czuje z tego co porabiają rodzice, nic jej się nie stanie ... no i nie podgląda ;-)

My może teraz rzadziej ze względu na to, że nie lubię tego skurczu i twardego brzucha po...
 
Ech, mi to ręce opadają. Mojemu to raczej nie chodzi o edukację dziecka czy to że widzi.....A raczej że jemu przeszkadza w skupieniu się na sexie i podnieceniu to, że maluch jest tak blisko.
 
A moj sie taki bardziej delikatny zrobil:-) i raczej czeka na znak odemnie czy chce, czy mam ochote:-D:-D.
Nie wiem dziewczynki czy tez tak macie, ale zupelnie trace ochote jak maly mnie kopie:zawstydzona/y::zawstydzona/y: poprostu wtedy nie moge:-(. ale jak przestanie to juz jest ok i ocheci wracaja:-p:laugh2:
 
A moj sie taki bardziej delikatny zrobil:-) i raczej czeka na znak odemnie czy chce, czy mam ochote:-D:-D.
Nie wiem dziewczynki czy tez tak macie, ale zupelnie trace ochote jak maly mnie kopie:zawstydzona/y::zawstydzona/y: poprostu wtedy nie moge:-(. ale jak przestanie to juz jest ok i ocheci wracaja:-p:laugh2:
Żabeczko ja mam tak samo..teraz mój Ł taki delikatniutki obchodzi sie ze mną jak z jajkiem..i słucha sie jak nie wiem co..aha..i wie ,że kobiecie w ciązy sie nie odmawia;-)
a jak mała sie przewraca akurat to tez mi sie odechciewa,bo jakoś tak mi głupio..ale jak już idzie spac..to ..hehe ogień;-):-D
 
reklama
Ale wątek przycichł......:-D:-D:-D

Dziewczyny czy któraś z Was ma / miała może taki problem jak ja? Odkąd mój mąż był ze mną na USG (akurat to było połówkowe 3D) to całkowicie stracił ochotę na sex. Mimo że temperament ma ogromny. Mówi, że nie może, że on ciągle widzi tę dzidzię w brzuchu.....Ja mu tłumaczę, że nic jej się nie stanie itd, ale to za nic w świecie nie pomaga. Podkreśla, że w pierwszej ciąży było inaczej, że nie miał tej świadomości, że wówczas w dzidzię całkowicie uwierzył jak zobaczył na świecie. I było fajnie do końca ciąży. A teraz jest tak......:-( A mi to jego myślenie powoli zaczyna przeszkadzać....

oj rozumię Cię doskonale odkąd brzuszek mi urósł i widział całą małą na USG to jakoś tak się boi i zanim do czegoś dojdzie to po 1000 razy sie upewnia czy oby napewno mała śpi i czy jej krzywdy nie zrobimy za każdym razem to samo. też nie mam ochoty na igraszki kiedy maleństwo szaleje ale krzywdy to my z pewnością jej nie zrobimy ach dogadaj sie z tymi facetami!!!
 
Do góry