kataszaone
nowa mama
wczoraj natsepna osoba odradzila = obzydzila mi porod rodzinny. Doslownie bylo cos takiego : pani marto ja rodzilam dwa razy i rposze niech pani nie robi tego bledu, mam kolegow ktorzy z zwierzeniach do ucha mi szepcza ze teraz milosc miloscia ale przy kazdym zblizeniu coiagle o tym mysla. Powiedziala tez ze ona jak lezala w szpitalu i kolezanka zaczela rodzic to sama ONA prawie zwymiotowala.Nie mam pojecia co z tym fantem zrobic. Naj[prawdopodobniej nerzeczonego zostawie za drzwiami...Ja i tak mam za bardzo wyostrzone poczcie estetyki..nawet jak on sie bedzie zarzekal ze go to nie obrzydzilo to pewnie nie zaufam, bo pomysle "no jak moglo go to nie obrzydzic?!"