AniaForever
Polinezja i Jamajka
Ja dopiero jak urodziła się Majka zdałam sobie sprawę, jak trudno kupić dziewczęce niebieskie ubranko. Niby wydawałoby się że taki maluszek nosi śpioszki i kaftanik, więc niewielka różnica jakiego to będzie koloru, ale guzik. Prawie wszystkie niebieskie ubranka są ozdabiane samolotami, autkami albo innymi tego typu "męskimi" gadżetami i dziewczynka wygląda w tym raczej mało dziewczęco;-)(tak samo jak różowe mają falbanki, kwiatuszki itp) U nas to na początku był problem, bo w stronach rodzinnych mojego męża dzieci ubierało się zupełnie odwrotnie niż u nas (tzn chłopcy popierdzielali na czworaka w różowych śpioszkach a dziewczynki śmigały w niebieskich sukieneczkach) Bez przerwy słyszałam od mamy M komentarze na temat tego jakie to moje dziecko ma same różowe ubranka, a ja głupia się przejmowałam i szukałam na siłę czegoś innego. Teraz już się zorientowałam że mało istotne w co ubieram swoje dziecko, bo teściowa i tak widzi tylko te różowe ciuszki, więc nie biorę jej już pod uwagę (chociaż nie, trochę kłamię, teraz robię jej na złość i na wyjazd do dziadków mała obowiązkowo ma skompletowaną różową garderobę)