Lo matko, Madzia, biedaku.... wspolczuje...
Antares, tym przybieraniem w powiazaniu z karmieniem sie nie przejmuj... maja rozne okresy. Moja na pierwszej wizycie wedlug pani doktor przybierala za szybko... karmimy sie caly czas tak samo (na rzadanie) a sie spowolnilo cosik troszke
Szczesciara, my tez sie jutro szczepimy... mam pietra tym bardziej, ze w czwartek rano wyjezdzamy... mamy do pokonania 600 km. jak mala bedzie marudna to z wyjazdu nici ;-(
Kachna nie przejmuj sie... to nie Twoja wina. ja mala raz z rak wypuscilam i o mala na nia sama nie glebnelam po tym... na szczescie na lozko. kladlam sie z nia po omacku w nocy do karmienia... i zamiast noga na lozko natrafilam na pusta przestrzen... taka zdolna jestem
Antares, tym przybieraniem w powiazaniu z karmieniem sie nie przejmuj... maja rozne okresy. Moja na pierwszej wizycie wedlug pani doktor przybierala za szybko... karmimy sie caly czas tak samo (na rzadanie) a sie spowolnilo cosik troszke
Szczesciara, my tez sie jutro szczepimy... mam pietra tym bardziej, ze w czwartek rano wyjezdzamy... mamy do pokonania 600 km. jak mala bedzie marudna to z wyjazdu nici ;-(
Kachna nie przejmuj sie... to nie Twoja wina. ja mala raz z rak wypuscilam i o mala na nia sama nie glebnelam po tym... na szczescie na lozko. kladlam sie z nia po omacku w nocy do karmienia... i zamiast noga na lozko natrafilam na pusta przestrzen... taka zdolna jestem