M1a2gda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2021
- Postów
- 221
No właśnie co do jedzenia to mnie to trochę martwi,czuje że przytyje w mega szybkim tempie. Jestem ogólnie szczupła,w domu ciuchy to same s-m a jem co pochwile ale głównie właśnie z powodu dolegliwości żołądkowych. Zjem coś to po godzinie nawet czasem i nie całej godzinie zaczyna mnie mdlić,znowu po coś sięgam i mam chwilę spokoju. Ja mam tak że nie chce mi się wymiotować po jedzeniu,tylko właśnie jak zjem to mam trochę spokoju od mdłości a jak tylko zaczyna się to trawić to znowu mdłości i tak oszaleć idzie. Zaczęłam sięgac tylko po suchy chleb,krakersy żeby tylko coś na żołądku było ale żeby nie jeść wiecznie wszystkiego co w tyłek idzie. Mam nadzieję że to się unormuje bo te dolegliwości żołądkowe naprawdę są straszne.A jak z jedzeniem??? Ja w ciągu dnia muszę zjeść co 1,5-2h bo inaczej czuję jakbym nie jadła od kilku dni i biorą mnie mdłości. A wieczorem co 1h muszę coś zjeść...
Dzisiaj zjadłam pierogi,pozniej 2h cierpiałam na żołądek... Myślałam, że skończę w toalecie ale przeszło... I momentalnie głodna.. No to szklanka pomidorówki.. Znowu trochę nie dobrze ale raz dwa przeszło i po godzinie znów głodna i 2 kawałki chleba z szynką i serem... I zakładam, że to jeszcze nie koniec jedzenia na dzisiaj...
Jak pojawia się głód to jedzeniu muszę mieć natychmiast inaczej tak się rozkręca, że aż mam cofkę...
Zwariować idzie z tymi dolegliwościami..
Ostatnio jak jechałam do lekarza to wzięłam do torebki kawałek rogala maślanego bo wiedzialam że to co zjadłam w domu nie wystarczy na tak długo i zacznie mnie po drodze mdlić a te mdłości to pogranicze wymiotów a nie wymiotów