reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pcos objawy

Tak choruje ale nie jest juz jak kiedys "wyrokiem"
Tak, ponieważ coraz bardziej rozpowszechnione jest leczenie niepłodności czyli inseminacje czy in vitro. Dla niektórych nadal to wyrok. Zrozum,że postaci pcos jest wiele. Tobie się udało ale niestety nie wszystkie kobiety mają to szczęście.
 
reklama
Tak, ponieważ coraz bardziej rozpowszechnione jest leczenie niepłodności czyli inseminacje czy in vitro. Dla niektórych nadal to wyrok. Zrozum,że postaci pcos jest wiele. Tobie się udało ale niestety nie wszystkie kobiety mają to szczęście.

Uważam ze nie ma sensu straszyć kobiet od razu. Bo statystyki podczas stymulacji pokazują ze znacznej częściej się udaje i nie mowie o inseminacji czy in vitro (nie tylko kobiety z pcos muszą to mieć a wręcz właśnie nie bo są inne choroby).Po drugie jak jakąś kobietka przeczyta to co piszesz to od razu sie przestraszy a po co to ?
 
Uważam ze nie ma sensu straszyć kobiet od razu. Bo statystyki podczas stymulacji pokazują ze znacznej częściej się udaje i nie mowie o inseminacji czy in vitro (nie tylko kobiety z pcos muszą to mieć a wręcz właśnie nie bo są inne choroby).Po drugie jak jakąś kobietka przeczyta to co piszesz to od razu sie przestraszy a po co to ?
Ja nie piszę tego aby kogoś przestraszyć tylko po to aby pokazać,że ta choroba ma różne oblicza. I nie można ( tak jak Ty to robisz) sprowadzać jej do "niegroźnej infekcji", którą można wyleczyć. Bo piszesz nieprawdę.
Tak jak pisała @Artemida90 u niej skończyło się na in vitro. U mnie było to samo. Nie reagowałam na tabletki i musiałam się kłuć zastrzykami.
 
Ja nie piszę tego aby kogoś przestraszyć tylko po to aby pokazać,że ta choroba ma różne oblicza. I nie można ( tak jak Ty to robisz) sprowadzać jej do "niegroźnej infekcji", którą można wyleczyć. Bo piszesz nieprawdę.
Tak jak pisała @Artemida90 u niej skończyło się na in vitro. U mnie było to samo. Nie reagowałam na tabletki i musiałam się kłuć zastrzykami.

Nie będę się tu sprzeczać bo widzę, ze sensu nie ma. Pcos jest mocną chorobą ale nie najgorszą w dzisiejszych czasach. Co maja powiedzieć inne kobiety z innymi chorobami, ktore nawet o dzieciach nie mogą pomyśleć? Przykro mi, ze was to spotkalo. Ale mimo wszystko jest to mniejszośc. A niestety mimo PCos są tez inne choroby i dolegliwości które wszystkiego utrudniają np. jak insulinoopornosc itp, a nie samo pcos bo to różnica
 
Niestety pokolenia lat 80 to dzieci Czarnobyla i właśnie stąd te problemy. Akurat jeżeli chodzi o cukrzycę czy tarczycę to właśnie to pokolenie już sie z tym borykało a nie nasze babcie. Ja jestem urodzona w latach 80 a o pco dowiedziałam się będąc nastolatką. Nie dorosłam jeszcze wtedy do zakładania rodziny a objawy choroby mialam jak najbardziej ale nie zdając sobie z tego sprawy.
Ewidentnie nie ma z czym dyskutować tak jak koleżanka napisała. Właśnie to miałam na myśli. Ja się urodziłam rok po Czarnobylu i wiążę swoje dolegliwości właśnie z chmurą radioaktywną. Nie wydaje mi się, żeby kobiety z lat 60. i 70. mając po dwadzieścia parę lat borykały się MASOWO z takimi problemami jak my teraz. Nie powiem, mogę się mylić, ale tak mi się po prostu wydaje. Natomiast związek wybuchu w elektrowni jądrowej i masowych zachorowań w pokoleniu urodzonych tuż po kwietniu 1986 jest w moim odczuciu oczywisty.
 
Nie będę się tu sprzeczać bo widzę, ze sensu nie ma. Pcos jest mocną chorobą ale nie najgorszą w dzisiejszych czasach. Co maja powiedzieć inne kobiety z innymi chorobami, ktore nawet o dzieciach nie mogą pomyśleć? Przykro mi, ze was to spotkalo. Ale mimo wszystko jest to mniejszośc. A niestety mimo PCos są tez inne choroby i dolegliwości które wszystkiego utrudniają np. jak insulinoopornosc itp, a nie samo pcos bo to różnica
To chyba nie wiesz w takim razie co oznacza sama nazwa PCOS. Poczytaj może o tym i później się wypowiadaj. PCOS to cały wachlarz objawów. Nie tylko brak owulacji. I tak w ogóle to jest różnica między pco a pcos.
 
To chyba nie wiesz w takim razie co oznacza sama nazwa PCOS. Poczytaj może o tym i później się wypowiadaj. PCOS to cały wachlarz objawów. Nie tylko brak owulacji. I tak w ogóle to jest różnica między pco a pcos.

Wiem duzo, bo sama chodze do kliniki. Chodzi o to ze mozna nie miec swojej owulacji jak ja i to tez bedzie pcos bo wysokie amh a mozna miec dodatkowo tsh, prolaktyne, testosteron itp i tez pcos tylko inne zaawansowanie. Akurat wczoraj o tym rozmawiałam z moją Panią Profesor.
 
Wiem duzo, bo sama chodze do kliniki. Chodzi o to ze mozna nie miec swojej owulacji jak ja i to tez bedzie pcos bo wysokie amh a mozna miec dodatkowo tsh, prolaktyne, testosteron itp i tez pcos tylko inne zaawansowanie. Akurat wczoraj o tym rozmawiałam z moją Panią Profesor.
Ale pco a pcos to dwie różne jednostki chorobowe. Dobra, nie ma co się kłócić jak jedna ze stron jest ignorantem. Ty jeżeli masz tylko torbiele na jajnikach bez innych objawów to prawdopodobnie masz pco. I nie chodzi tutaj o ich zaawansowanie. No nie siej dezinformacji.
 
Moje objawy: brak owulacji, długie cykle,
Problem z wagą, wypadanie włosów, temperatura (raz zimno raz ciepło) na badaniach 17-20 pęcherzyków na jajnikach. Ogólnie to mocne zaburzenia hormonalne dużo męskich hormonów 🤷‍♀️ wyszły mi włosy tam gdzie nie powinny a na głowie tracę ..
 
reklama
Ale pco a pcos to dwie różne jednostki chorobowe. Dobra, nie ma co się kłócić jak jedna ze stron jest ignorantem. Ty jeżeli masz tylko torbiele na jajnikach bez innych objawów to prawdopodobnie masz pco. I nie chodzi tutaj o ich zaawansowanie. No nie siej dezinformacji.

Pco dotyczy jednego jajnika tylko takze mylisz pojęcie....i Ty ignorujesz bo wsadzasz wszystkich do jednego worka.
Nie bo mam pcos swierdzone i musze byc stymulowana takze myśl logicznie a nie, ze od razu ktos nie bedzie mial dzieci bez in vitro itp. Zdrowa para potrzebuje 12 miesięcy a pcos niera udaje sie nawet szybciej podczas leczenia.
 
Do góry