reklama
Cześć,
Od jakiegoś czasu śledzę forum i jestem pełna podziwu dla wszystkich walczących z PCOS. Bardzo dużo wiadomości, cennych uwag, doświadczeń...Napiszę parę słów o sobie:
O PCOS dowiedziałam się będąc na studiach, miałam bardzo nieregularne miesiączki ( chyba nigdy w życiu nie miałam regularnych), lekarka skierowała mnie na usg i badania hormonalne po czym stwierdziła PCOS. Szczerze się przejełam, ale nie myślałam wówczas o zakładaniu rodziny. Sytuacja zmieniła się po ślubie i staraniach o dziecko. Dostałam Diane na wyregulowanie cykli, po odstawieniu wszystko się posypało - cykle 40, nawet 60 paro dniowe, zero ochoty na seks, ogólne rozbicie. Daliśmy sobie rok takiego luzu, bez zbytnich starań. Potem lekarka kazała mi pić inofem przez pół roku i brać glucophage - niestety bez zmian. Udałam się za namową znajomych do dosyć sławnego prof w moim regionie - zdecydował o stymulacji clo + duphaston i usg w 14 d.c. Mam za sobą juz 2 takie cykle - pęcherzyk rośnie ( w 14 d.c ma 17 mm) i pęka, co widac na pozniejszym USG. Teraz zaczynam 3 cykl starań, dodatkowo leczę się na przewlekłe zapalenie tarczycy, biorę wit. D3, K2 i E. Napisałam ponieważ wasze doświadczenia są dla mnie bardzo cenne i nie ukrywam, ze zaczyna mnie to wszystko dołować, a nikt tak nie zrozumie mojej sytuacji jak Wy. Pozdrawiam wszystkich !!!!
Od jakiegoś czasu śledzę forum i jestem pełna podziwu dla wszystkich walczących z PCOS. Bardzo dużo wiadomości, cennych uwag, doświadczeń...Napiszę parę słów o sobie:
O PCOS dowiedziałam się będąc na studiach, miałam bardzo nieregularne miesiączki ( chyba nigdy w życiu nie miałam regularnych), lekarka skierowała mnie na usg i badania hormonalne po czym stwierdziła PCOS. Szczerze się przejełam, ale nie myślałam wówczas o zakładaniu rodziny. Sytuacja zmieniła się po ślubie i staraniach o dziecko. Dostałam Diane na wyregulowanie cykli, po odstawieniu wszystko się posypało - cykle 40, nawet 60 paro dniowe, zero ochoty na seks, ogólne rozbicie. Daliśmy sobie rok takiego luzu, bez zbytnich starań. Potem lekarka kazała mi pić inofem przez pół roku i brać glucophage - niestety bez zmian. Udałam się za namową znajomych do dosyć sławnego prof w moim regionie - zdecydował o stymulacji clo + duphaston i usg w 14 d.c. Mam za sobą juz 2 takie cykle - pęcherzyk rośnie ( w 14 d.c ma 17 mm) i pęka, co widac na pozniejszym USG. Teraz zaczynam 3 cykl starań, dodatkowo leczę się na przewlekłe zapalenie tarczycy, biorę wit. D3, K2 i E. Napisałam ponieważ wasze doświadczenia są dla mnie bardzo cenne i nie ukrywam, ze zaczyna mnie to wszystko dołować, a nikt tak nie zrozumie mojej sytuacji jak Wy. Pozdrawiam wszystkich !!!!
Cześć :-) fajnie ze napisałaś. Zawsze co kilka głów to nie jedna. Są tu dziewczyny z długim stażem z PCOS i te które dowiedziały się o chorobie dopiero niedawno. Miło że podzielilas się swoją historią. A jakie masz objawy pcos po których lekarz stwierdził chorobę ? Często lekarze nadinterpretuja sytuacje i pochopnie wyciągają wnioski. Jest szereg symptomów i z ciekawości pytam co u Ciebie nie gra ;-)
Moje objawy to nieregularne, bardzo długie cykle, szybkie przybieranie na wadze, nadmierne owłosienie, wypryski. Na USG wyszło, że mój prawy jajnik jest policystyczny, podwyższony testosteron. Najgorsze jest to, ze nie mam pewnosci czy jestem dobrze prowadzona. Pochodze z małej miejscowości i chyba zmarnowałam sporo czasu chodząc do miejscowych lekarzy. Jednak wizyta u profesora, o którym wspominałam tez nie dała mi poczucia pewności, ze jest dobrze. Zapłaciłam sporo za wizyte, a czuje ze zostałam potraktowana tak "na odczepne". Wyszłam od niego bardzo zdezorientowana dopiero internet i to forum nieco rozjaśniło mi myślenie. Kazał mi przyjsc za 4 miesiące i jak nie zajde to wspominał coś o laparoskopii - jezeli któraś to miała to bede wdzieczna za przybliżenie tematu jak to wygląda "od kuchni". Na jakimś forum pisali, ze to strasznie bolesne i traumatyczne przezycie. Nie wiem co o tym myśleć....
Pcos najlepiej sprawdzać u kilku lekarzy. 2 conajmniej. To ciężka rzecz do zdiagnozowania. Dla pewności poszłabym jeszcze do innego.Moje objawy to nieregularne, bardzo długie cykle, szybkie przybieranie na wadze, nadmierne owłosienie, wypryski. Na USG wyszło, że mój prawy jajnik jest policystyczny, podwyższony testosteron. Najgorsze jest to, ze nie mam pewnosci czy jestem dobrze prowadzona. Pochodze z małej miejscowości i chyba zmarnowałam sporo czasu chodząc do miejscowych lekarzy. Jednak wizyta u profesora, o którym wspominałam tez nie dała mi poczucia pewności, ze jest dobrze. Zapłaciłam sporo za wizyte, a czuje ze zostałam potraktowana tak "na odczepne". Wyszłam od niego bardzo zdezorientowana dopiero internet i to forum nieco rozjaśniło mi myślenie. Kazał mi przyjsc za 4 miesiące i jak nie zajde to wspominał coś o laparoskopii - jezeli któraś to miała to bede wdzieczna za przybliżenie tematu jak to wygląda "od kuchni". Na jakimś forum pisali, ze to strasznie bolesne i traumatyczne przezycie. Nie wiem co o tym myśleć....
Jestem ze świętokrzyskiego, byłam u kilku lekarzy w mojej miejscowości, potem udałam się do tego prof. a monitoring robię u jeszcze innego lekarza, który wydaje mi sie bardzo kompetentny i chyba u niego uzyskałam najwięcej informacji. Teraz jak będę u niego na USG to podpytam jak on widzi moją terapię, bo do tej pory tylko robił i omawiał mój monitoring cyklu, kazał wyluzować i próbować dalej. Wielkie dzięki za taki szybki odzew,ja na razie w temacie PCOS jestem zielona jak szczypiorek na wiosne
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: