reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

PCOS - jak Wy sobie z tym radzicie/poradziłyście

Najlepsze, że poszłam do tej kliniki z podejrzeniem, że coś z tarczycą, wzięłam leki co mi lekarka przepisała a wyszłam z podejrzeniem PCOS i nadżerką [emoji23] Przeeekot! [emoji23] Żeby nie mówić brzydko
 
reklama
Ja miałam to samo! Też na szybko badania a tu prawie 60 dzień cyklu o_O i każdy, że jest w porządku super świetnie, a jedna kazała powtórzyć bo niewiadomo tak naprawdę czy jest dobrze czy nie i też, że niewiadomo która faza cyklu do czego połączyć. A idźcie z tymi lekarzami, co drugi gorszy :(
Hihi no tak jest z nimi, sami zlecają badania, nie wiedzą po co w ogóle i jak je czytać [emoji23]

ALE! Są jeszcze dobrzy specjaliści, na szczęście :)

8une3e3kck8m6mea.png
 
Paulinasz - ja jestem dowodem na to, że dieta z niskim IG dobrze wpływa na jajniki. Miałam 2 cykle stymulowane bez diety i pęcherzyki rosły ale dość marnawe, 1 cykl w trakcie diety rewolucji nie było, ale dwa ostatnie cykle, to lekarz się dziwił, co mi się porobiło, bo pęcherzyki rosły dorodne. I to tylko kwestia diety!

Cały czas brałam ovarin lub myovarian - cokolwiek, byle z mio-inozytolem.

Są też fajne książki dwóch autorek: Musiałowskiej i Makarowskiej, na temat jedzenia z niskim IG i insulinooporności. Polecam! Mi to bardzo oczy otworzyło.

8une3e3kck8m6mea.png
To muszę się za to zabrać. Taka jedna rzecz, a ile zmienia. Rozumiem, że udało Ci się bez wspomagaczy? :)
 
Hihi no tak jest z nimi, sami zlecają badania, nie wiedzą po co w ogóle i jak je czytać [emoji23]

ALE! Są jeszcze dobrzy specjaliści, na szczęście :)

8une3e3kck8m6mea.png
Dokładnie! [emoji23] są napewno! Ja teraz czekam na wizyte u mojej dobrej endo ginekologa, babeczka jak do serduszka przyłóż. I zadzwonić i porozmawiać można, opowie na wszystko także super lekarka. Byłam u niej w styczniu pierwszy raz, ale jeszcze głupia chciałam zobaczyć co powiedzą w klinice i nigdy więcej :( Mam nadzieje, że teraz się dowiem co się dzieje :( Bo okresu dalej nie mam, od 4 miesięcy już jakoś tak będzie nie miałam swojej naturalnej miesiączki. Ale też bardzo dużo schudłam. Jestem szczupłą wysoką osobą i teraz jeszcze bardziej zjechałam z wagi mimo dobrego apetytu. :/ A jem za 10-ciu [emoji23] haha
 
Dziewczyny tak z innej beczki. Pamiętacie swoją pierwszą miłość ? Jakie macie wspomnienia ? Opowiem Wam historie ...jest sentymentalna ale i piekna zarazem. Byli znajomymi ze szkoly. Michal -obiekt westchnień wielu dziewczyn w szkole, cichy i skromny, bardzo nieśmiały. Agata szara myszka, wycofana i bardzo wrażliwa. On zakochał się w tej szarej myszce, ale był tak nieśmiały, ze postanowił nie powiedzieć jej o uczuciu.Zwierzyl się jedynie przyjaciółce Agaty. Codziennie czule spoglądał na nią na lekcjach, był zazdrosny gdy rozmawiała z innymi, podpytywal o nią wśród przyjaciółek,po szkole często kręcił się pod jej blokiem,późnym popoludniem czekał aż wyjdzie ze szkoły językowej żeby choć chwile na nią popatrzec.Znajomi z klasy domyslali sie ze cos iskrzy... Ale Agata nawet nie śmiała myśleć ze taki chłopak może być w niej zakochany. Do pewnego dnia.O uczuciu Michała dowiedziała się od swojej przyjaciółki. Była w szoku ze odwzajemnia jej uczucie. Mijały miesiące. Uroczych sytuacji nie było końca. Do czerwca. Gdy Agata zebrala sie na odwage i postanowiła porozmawiać z Michałem o ich uczuciu, okazało się ze on musi wyjechać. Musi bo tak postanowili jego rodzice. Bardzo buntowal się i był zrozpaczony. Czula ze cos zlego dzieje sie.Niestety decyzja była nieodwołalna. Agata nie zdecydowała się wyznać swoich uczuć. Nie chciała żeby bardziej przeżywał rozstanie. Pożegnali się w milczeniu na klasowy spotkaniu.Na pocieszenie zostało jej wspólne zdjęcie. A Michałowi koszulka z podpisami kolegów z klasy. Agata wpisała na sercu swoje imię i 3 kropki... kilka razy kontaktowali sie przez internet. I tak minęło 10 lat. Co jakiś czas Michał śni się Agacie. Maja ten sam znak zodiaku. Oboje urodzili sie w maju, dzien po dniu. Sluchali tej samej muzyki. Michał śni jej się kilka nocy z rzędu a potem wiele miesięcy nie. Zawsze wtedy gdy coś waznego dzieje się w jego życiu. Ostatnio trafiła na niego na facebooku. Michal ma piękna żonę -bardzo podobna do niej...i synka.
 
Ostatnia edycja:
Powiem Wam ze są chwile w których zastanawiam się co byłoby gdybym powiedziała mu wtedy o swoich uczuciach. W tamtym czasie odległość ponad 100 km dla 17atki to było nielada wyzwanie... długo byłam sama, bo nie umiałam się zakochać. Bałam się ze kolejny facet wyjedzie i złamie mi serce. Aż do momentu gdy poznałam Męża. Tamta historia jest dla mnie ważna ale męża nie zamienilabym na Michała ;-)
 
Dziewczyny tak z innej beczki. Pamiętacie swoją pierwszą miłość ? Jakie macie wspomnienia ? Opowiem Wam historie ...jest sentymentalna ale i piekna zarazem. Byli znajomymi ze szkoly. Michal -obiekt westchnień wielu dziewczyn w szkole, cichy i skromny, bardzo nieśmiały. Agata szara myszka, wycofana i bardzo wrażliwa. On zakochał się w tej szarej myszce, ale był tak nieśmiały, ze postanowił nie powiedzieć jej o uczuciu.Zwierzyl się jedynie przyjaciółce Agaty. Codziennie czule spoglądał na nią na lekcjach, był zazdrosny gdy rozmawiała z innymi, podpytywal o nią wśród przyjaciółek,po szkole często kręcił się pod jej blokiem,późnym popoludniem czekał aż wyjdzie ze szkoły językowej żeby choć chwile na nią popatrzec.Znajomi z klasy domyslali sie ze cos iskrzy... Ale Agata nawet nie śmiała myśleć ze taki chłopak może być w niej zakochany. Do pewnego dnia.O uczuciu Michała dowiedziała się od swojej przyjaciółki. Była w szoku ze odwzajemnia jej uczucie. Mijały miesiące. Uroczych sytuacji nie było końca. Do czerwca. Gdy Agata zebrala sie na odwage i postanowiła porozmawiać z Michałem o ich uczuciu, okazało się ze on musi wyjechać. Musi bo tak postanowili jego rodzice. Bardzo buntowal się i był zrozpaczony. Czula ze cos zlego dzieje sie.Niestety decyzja była nieodwołalna. Agata nie zdecydowała się wyznać swoich uczuć. Nie chciała żeby bardziej przeżywał rozstanie. Pożegnali się w milczeniu na klasowy spotkaniu.Na pocieszenie zostało jej wspólne zdjęcie. A Michałowi koszulka z podpisami kolegów z klasy. Agata wpisała na sercu swoje imię i 3 kropki... kilka razy kontaktowali sie przez internet. I tak minęło 10 lat. Co jakiś czas Michał śni się Agacie. Przez kilka nocy potem dlugo nie. Zawsze wtedy gdy coś waznego dzieje się w jego życiu. Ostatnio trafiła na niego na facebooku. Michal ma piękna żonę -bardzo podobna do niej...i synka.
Przykre są takie historie ale i piękne i pozostawiają miłe wspomnienia, ale człowiek myśli, że nie wykorzystał możliwej szansy na szczęście i się zadręcza, kiedy druga osoba jak u Ciebie po kilku latach znajduje kogoś i jednak ściska w piersi, kiedy widzi szczęście tej osoby, a mogłaby być na jej miejscu. Ja nie wiem czy powinnam poruszać taki temat tutaj. Ale miałam taką historie ( jestem młodzitka jeszcze ) i w liceum poznałam przypadkiem starszego o rok kolege. Zauważył mnie w szkole, to było przed zakończeniem roku jak było już luźniej na korytarzach. Postanowił napisać do mnie. I tak pisaliśmy. Potem spotykaliśmy się w wakacje. I on coś poczuł, ja poczułam. Ale byłam młoda, bo to 1 klasa LO. I nie byłam gotowa na nic poważnego. Potem wyjechał za granice. I tak co wakacje wracał. Strasznie się przywiązałam, bo spotykaliśmy się często, polubiliśmy, były to fakt zwykłe wieczorne wakacyjne spacerki po mieście, ale było miło :) Potem kontakt urwał się. On znalazł dziewczyne. Ale zerwali. Wrócił z zagranicy nagle i odezwał się do mnie. Po prawie 2 latach w wakacje. I tak znowu spędziliśmy wakacje, ale tylko na imprezach. I znowu wyjechał :(
 
Przykre są takie historie ale i piękne i pozostawiają miłe wspomnienia, ale człowiek myśli, że nie wykorzystał możliwej szansy na szczęście i się zadręcza, kiedy druga osoba jak u Ciebie po kilku latach znajduje kogoś i jednak ściska w piersi, kiedy widzi szczęście tej osoby, a mogłaby być na jej miejscu. Ja nie wiem czy powinnam poruszać taki temat tutaj. Ale miałam taką historie ( jestem młodzitka jeszcze ) i w liceum poznałam przypadkiem starszego o rok kolege. Zauważył mnie w szkole, to było przed zakończeniem roku jak było już luźniej na korytarzach. Postanowił napisać do mnie. I tak pisaliśmy. Potem spotykaliśmy się w wakacje. I on coś poczuł, ja poczułam. Ale byłam młoda, bo to 1 klasa LO. I nie byłam gotowa na nic poważnego. Potem wyjechał za granice. I tak co wakacje wracał. Strasznie się przywiązałam, bo spotykaliśmy się często, polubiliśmy, były to fakt zwykłe wieczorne wakacyjne spacerki po mieście, ale było miło :) Potem kontakt urwał się. On znalazł dziewczyne. Ale zerwali. Wrócił z zagranicy nagle i odezwał się do mnie. Po prawie 2 latach w wakacje. I tak znowu spędziliśmy wakacje, ale tylko na imprezach. I znowu wyjechał :(
Tez ciekawa historia. Twój kolega wraca jak bumerang. Masz okazje z nim pogadac i spotkac sie. Z jednej strony to fajne z drugiej moze siac zamet. Ja Michała nie widziałam od 2004 roku. Zostały zdjęcia ,wspomnienia i...szczera nienawiść do Warszawy. Może dlatego że mi go wtedy odebrała. Ale czas szybko leci to już 14 lat minęło.
 
reklama
Wraca wraca, ciągle. Ale ja już mam stały związek. Ale i tak daje znać o sobie już kilka lat. Sieje zament niestety. W walentynki napisał mi, że jedyna osoba o której myślał w ten dzień to ja :( Rozumiem Cię. To już kilkanaście dobrych lat go nie widziałaś. Ale ważne kochana, że masz męża, napewno kochanego! :) czasami miło powspominać :)
 
Do góry