reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pchanie raczek do buzi

Dziewczyny, nie zrozumiałyśmy się! Nie stosowałabym tego sposobu u małego dziecka wkładającego sobie piąstki do buzi...u takich szkrabów to zupełnie normalne, poznają w ten sposób swoje ciało i przynoszą sobie ulgę (pisałam już o tym wcześniej). Jest to sposób polecany przez ortodontów dla dzieci uporczywie ssących kciuk (i nie polega na związywaniu rączek dziecka!!!, mamoAntosia). Jest zalecany do stosowania głównie w nocy. Jak dla mnie to podobna metoda do zakrywania rączek dziecka pieluszką tetrową (tu jakoś nikt się nie oburza:confused:)...tylko kto będzie siedział przy dziecku całą noc, żeby pilnować jego rączek...a wtedy dzieci często ssą kciuk przez sen.

aniam141, nie rozumiem skąd ta ironia. Wydawało mi się, że to forum służy wymianie informacji.

A co do ssania smoczka czy kciuka przez dzieci...oczywiście, że nie zawsze skutkuje to wadą zgryzu czy wymowy. Decyzja należy do każdej mamy, czy na to pozwoli czy nie. Uważam tylko, że przed jej podjęciem mama powinna znać potencjalne ryzyko! Ale wiadomo...każdy Polak najmądrzejszy po szkodzie!
 
reklama
No może rzeczywiście nie do końca się zrozumiałyśmy, co nie zmienia faktu, że ta metoda jest dla mnie nie do przyjęcia:sorry2:.

...(i nie polega na związywaniu rączek dziecka!!!, mamoAntosia).
Chodziło mi raczej o porównanie, bo dorosły człowiek pewnie nie miałby problemu żeby sie podrapać z zaszytymi rękawami:-p, dlatego porównałam to do zwiazanych rąk:sorry2:
 
No może rzeczywiście nie do końca się zrozumiałyśmy, co nie zmienia faktu, że ta metoda jest dla mnie nie do przyjęcia:sorry2:.
Mi też nie podoba się ograniczanie w jakikolwiek sposób swobody dziecka. Chodzi tu raczej o ostateczność. Wsytuacji, kiedy dziecko ma wadę zgryzu spowodowaną ssaniem kciuka trzeba coś zrobić! Leczenie polega między innymi na wyeliminowaniu przyczyny. I tak wolałabym taki sposób niż smarowanie palców dziecka różnymi świństwami, żeby ich nie ssało (a o takim sposobie też słyszałam), ...bo wtedy dziecko tych świństw się nałyka.
 
joanno - nie gniewaj sie to nie ironia .. taki już ze mnie zgryźliwy czasem gad ,, wiem ze nie miałaś nic złego na mysli .. i ja też nie:-D:tak:

A co do lekarzy to jak dla mnie przeginają .. nie pozwalają dzieciaczkom spokojnie sie rozwijać .. tylko ciągle tego nie wolno bo cos tam , tamtego też nie .. kurcze a jak my dorastaliśmy w takim razie bez tych wszystkich mądrości .. i jakoś nie jesteśmy pokrzywieni nie mamy złego zgryzu itp .. więc te gadaniny to trzeba chyba tak potraktować;-);-):-D
 
aniu widze ze twoje maleństwo juz po roczku ja tez sie szykuje, bylo przyjecie jakowes? jesli tak to jak to wszystko ogarnelas bo ja jakos nie mam plana? :-)
 
joanno - nie gniewaj sie to nie ironia .. taki już ze mnie zgryźliwy czasem gad ,, wiem ze nie miałaś nic złego na mysli .. i ja też nie:-D:tak:

A co do lekarzy to jak dla mnie przeginają .. nie pozwalają dzieciaczkom spokojnie sie rozwijać .. tylko ciągle tego nie wolno bo cos tam , tamtego też nie .. kurcze a jak my dorastaliśmy w takim razie bez tych wszystkich mądrości .. i jakoś nie jesteśmy pokrzywieni nie mamy złego zgryzu itp .. więc te gadaniny to trzeba chyba tak potraktować;-);-):-D
Fakt...mój błąd, że napisałam o tym w temacie "pchanie rączek do buzi":tak: i przez to mogłam być źle zrozumiana. Takie informacje powiny znaleźć się w temacie o leczeniu wad zgryzu a nie w miejscu, gdzie dyskutujemy o normalnym zachowaniu niemowląt. Cieszę się, że wszystko się wyjaśniło :tak: :happy:

A lekarze...no cóż. Myślę, że nie mają na celu utrudniać nam życia. Dzielą się swoją wiedzą. Pomyślcie co by było, gdyby się okazało, że wiedzieli o potencjanym ryzyku i nie poinformowali swoich pacjentów...byłaby afera :tak:. Tak jak wcześniej pisałyśmy, do wszystkiego trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem i nie przeginać w żadną ze stron :tak:.
 
Moja mala tez notorycznie pcha raczki do buzki, ale cos jej tam na dziąselkach wylazi i strasznie sie slini wiec chyba ona sobie troszke pomaga:tak: smoczka nie uzywamy, na poczatku musialam ja troszke dluzej przy cycu trzymac, ale teraz juz wszystko sie unormowalo i mala zyje bez smoczka:tak: Nauczyla sie ssac swoj jezyk:-) jak to komicznie wyglada... ale znalazla mala mądrala sposob na zaspokojenie swojego odruchy ssania:-)
 
ja swojemu daje smoczka ale jak ma zmieniana pieluszke .. bo jakos nie lubi sie chłopak przebierać .. ale possa go sobie chwilke i juz nie chce .. no i jest spokojny.. woli jednak swoje rączki do buzi .. trche ma suchą skóre na łapkach ale jak tu czyms wysmarowac jak zje zaraz ten krem

joanna - czasem lekarze utrudniaja życie i wszystko wydaje im sie proste .. a szczególnie w szpitalu na temat karmienia .. z którym miałam problemy bo byłam po CC kazda gadała co innego .. wkońcu przestałam słuchac ..i sama jakos sobie poradziłam..
 
reklama
ja swojemu daje smoczka ale jak ma zmieniana pieluszke .. bo jakos nie lubi sie chłopak przebierać .. ale possa go sobie chwilke i juz nie chce .. no i jest spokojny.. woli jednak swoje rączki do buzi .. trche ma suchą skóre na łapkach ale jak tu czyms wysmarowac jak zje zaraz ten krem
Mój mały też tak ssie łapki, że aż łuszczy mu się skóra na nadgarstku, jest zaczerwieniona i jakby odparzona. Ja mu te miejsca smaruję kremem Medeli- Purelan 100. Teoretycznie służy do natłuszczania pękających brodawek. Nie trzeba go zmywać przed karmieniem; nie szkodzi dziecku bo to czysta lanolina. Dlatego pomyślałam, że mu nie zaszkodzi, jeżeli zliże trochę z łapek. A bałąm się, że jeżeli niczyn mnie natłuszczę skóry to w końcu mu popęka i zrobią się rany. Na razie pomaga :tak:.
 
Do góry