reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pchanie raczek do buzi

Przeczytałam kilka postów, ale widzę że tu bardziej dyskusja na temat pozytywów i negatywów używania przez dzieci smoczka...:no: Może warto otworzyć nowy temat:tak:

Co do wpychania rączek, to moja córka tez tak robi i widzę, że strasznie czasami cierpi z powodu bolących dziąsełek... Dlatego często daję jej gryzaczki, a także smaruję Bobodentem... ostatnio spróbowałam masażu szczoteczką do dziąsełek i bardzo to się małej spodobało...
Martwię się tylko tym, że wkładanie wszystkiego do buzi może spowodować powstanie pleśniawek i będzie jeszcze bardziej cierpieć...:-(
 
reklama
moja corcia ma prawie 2 miesiace i zaczyna sobie wkladac raczki do buzki albo pojedyncze paluszki albo cala lapke, pomasuje sobie dziaselka i zaraz wyciaga smoka nie ssie.
 
Hej dziewczyny;-) Mój Jacuś ma prawie 6 miesiecy i pcha (i pchał) rączki do buzi kiedy tylko się uda, ale znalazłam już dawno na to sposób, ponieważ nie chciałam, żeby synek ssał smoczek. Jak tylko zaczyna swoje ssanko paluszków- wtedy okrywam go tetrową pieluszką (od szyjki po kolnka, tak by okryć rączki ). Nawet jak trafi do buzi to nie possa zbyt długo, bo tetra nie jest smaczna:-) natomiast kiedy się bawimy grzechotkami i tp, to nie myśli o gryzieniu. Teraz pewnie dokuczają mu już dziąsełka, bo nawet czasem tak sie zaślini, że skórkę wokół buzi trzeba kremikiem posmarować, bo mu lekko wysypuje, ale wystarczy przetrzeć gąbeczką i skóra wraca do normy. Pozdrawiam:happy:

"Najpiękniejsze co mogą dać dziecku rodzice- to wzajemna ich miłość..."
 
no moj maly tak sie slinil ze raz nawet sie broda odparzyła ale pomogło masc witaminową dookoluśka smaruje i na podraznienie lakolid.
 
wow, to ja nawet nie wiedzialam, ze cieknaca slinka, az takich szkod moze narobic, jakby samo wychodzienie zabkow to bylo malo hih. Ja podjelam jeszcze 2 proby podania smoka i poddalam sie, mala zadowolona wcina kciuka, a z ta pieluszka musze zaczac praktykowac, choc juz widze jak sie wscieka i zaczyna marudzic i plakac:)
 
Jak tylko zaczyna swoje ssanko paluszków- wtedy okrywam go tetrową pieluszką (od szyjki po kolnka, tak by okryć rączki ). Nawet jak trafi do buzi to nie possa zbyt długo, bo tetra nie jest smaczna:-)
Dobrym sposobem na niedopuszczenie do ssania palców jest tez zakładanie dziecku ubranka z za długimi rękawkami. Rękawki zaszywamy i dziecko nie ma dostępu do paluszków:tak:. Nawet w nocy sobie nie poradzi ;-).
 
Mój mały od początku wpycha sobie łapki do buzi .. smoka tez bardzo lubi ..
A z tymi wszystkimi wadami to chyba lekka przesada .. ja jestem wychowana na zwykłym gumowym smoku .. łapki podobno tez w buzi cały czas miałam i jakoś zyje , nie mam żadnych wad i zawsze byłam zdrowa ..

Joanno - może sama sobie zaszyjesz rękawy :)... albo mężowi jak będzie chciał iść na piwo z kolegami
 
nie no bez urazy ale nie zaszyłabym dziecku rękawków;-) a wady owszem ale to logiczne ze nie u 100% dzieci, jak zawsze polecam zdrowy rozsadek;-)
 
reklama
... albo mężowi jak będzie chciał iść na piwo z kolegami
A najlepiej nogawki lub kieszeń z portfelem:-D.
Ja też uważam, że to lekka przesada. Zwłaszcza, że przy wychodzących ząbkach dziecko cierpi, dziąsła swędzą, bolą i maluszek musi sobie jakoś radzić z tymi dolegliwościami, dlatego masuje sobie dziąsełka wkładajac rączki do buzi.

Jakbyś się czuła, gdybyś chciała się podrapać a ktoś by Ci związał ręce:sorry2:?
 
Do góry