reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2022

U mnie tak samo a najbardziej mnie irytują znajomi i dalsza rodzina co wydzwaniają codziennie czy to juz albo chcą przyjeżdżać...no z całym szacunkiem ale ja mam dosyć skomplikowana ciążę, w zasadzie od 20 tygodnia siedzę w domu na l4, dużo czasu musiałam leżeć i wtedy nikt się nie interesował, a teraz jak jestem na ostatnich nogach to wszyscy nagle mega zainteresowanie 😑 dlatego ja nie chcę żeby ktokolwiek wiedział jak już się zacznie poza mężem, jeszcze mi brakuje tego żeby myśleć o tym że do siebie wydzwaniają że to się już zaczęło albo smsów czy to już, czemu tak długo etc, etc, może wychodzę na złośliwca, ale na tym etapie to już mnie średnio interesuje 🤷
kontaktem z rodziną obarcz męża, niech on się tym zajmie 🙂 Ty masz się skupić na porodzie, masz ciężką pracę do wykonania i wcale nie masz obowiązku się zajmować oczekiwaniami innych
 
reklama
I ja chyba tez tak zrobię, codziennie dostaje milion telefonów i wiadomości, czy to już, a może to już… a może ja to ciśnienie mam takie bo się po prostu najzwyczajniej w świecie denerwuje, ze powinnam już rodzic a nadal cisza…
 
U mnie jak się zacznie poród to nikomu nie będę dawać znać. Poinformuję ich już po fakcie. Znam swoją rodzinkę i będą siedzieć jak na szpilkach i cali w nerwach... 😆 ale czy się samo zacznie to nie wiem... 🤷‍♀️ jak tam dziś wszystko pozamykane według ginekologa.. 🤣
 
kontaktem z rodziną obarcz męża, niech on się tym zajmie 🙂 Ty masz się skupić na porodzie, masz ciężką pracę do wykonania i wcale nie masz obowiązku się zajmować oczekiwaniami innych
Moja rodzina (i teściowie) OCZEKUJĄ że my do nich zadzwonimy jak się będzie coś działo i oni będą to chyba nie wiem live przeżywać między sobą, albo przyjadą i będą koczować pod szpitalem 🤷 miałam w planie nie informować ich do momentu aż się urodzi dla własnego zdrowia psychicznego, ale nie wiem co z tego wyjdzie, to mój pierwszy poród. Do tego raczej się skończy wywoływaniem a ja nawet nie wiem jak to może wyglądać. Stresik.
 
Ostatnia edycja:
U mnie jak się zacznie poród to nikomu nie będę dawać znać. Poinformuję ich już po fakcie. Znam swoją rodzinkę i będą siedzieć jak na szpilkach i cali w nerwach... 😆 ale czy się samo zacznie to nie wiem... 🤷‍♀️ jak tam dziś wszystko pozamykane według ginekologa.. 🤣
Ja też właśnie mam i mam czas do piątku, o czym nawet moja rodzina nie wie 🤷 myślą że tydzień później. Ale ja też ich znam i już widzę te panikę, telefony do babć, cioć i kuzynek, smsy do męża, pamiętam też jak zachowywała się teściowa przy porodzie innych wnuków i sorry ale ja bym wolała podziękować xD
 
Ja też właśnie mam i mam czas do piątku, o czym nawet moja rodzina nie wie 🤷 myślą że tydzień później. Ale ja też ich znam i już widzę te panikę, telefony do babć, cioć i kuzynek, smsy do męża, pamiętam też jak zachowywała się teściowa przy porodzie innych wnuków i sorry ale ja bym wolała podziękować xD
Ja nikomu nie powiem, że jadę do szpitala. Już bez przesady z tym informowaniem. Po co mają przeżywać. A jak będziesz w szpitalu to co by chcieli mieć informacje na żywo- już widzę te smsy "rozwarcie na 3palce" "główka wychodzi" 🤣🤣🤣
Oni już albo przeżyli swoje porody jak starsi, a jak młodsi to jeszcze przeżyją. To doświadczenie jest nasze i koniec :)
Zawsze możesz powiedzieć, że nie mieliście głowy żeby kogoś informować, że jedziecie do szpitala.
 
Cześć dziewczyny.
Dawno mnie tu nie było ale dwa tyg temu okazało się ze młody położenie zmienił na miednicowe. Wiec będzie CC bo raczej się nie obróci. Jak już to przetrawiłam to dziś na wizycie okazało się ze młody przybrał 120 g w dwa tygodnie . I teraz znowu akcje typu ktg itp. Ja się trochę martwię bo ogólna waga 2800 g wiec nie najgorzej ale nie podobał jej się brzuszek (niby w normie ale tak na styk) jestem 36+6
 
Cześć dziewczyny.
Dawno mnie tu nie było ale dwa tyg temu okazało się ze młody położenie zmienił na miednicowe. Wiec będzie CC bo raczej się nie obróci. Jak już to przetrawiłam to dziś na wizycie okazało się ze młody przybrał 120 g w dwa tygodnie . I teraz znowu akcje typu ktg itp. Ja się trochę martwię bo ogólna waga 2800 g wiec nie najgorzej ale nie podobał jej się brzuszek (niby w normie ale tak na styk) jestem 36+6
A CC wyznaczyli Ci już na konkretny termin? Jak często kazała Ci chodzic na ktg? A USG z przepływami robi? Nawet jeśli teraz zwolnił z przyrostem to tak naprawdę nie ma już co z tym robić - byle nie przeoczyć że coś się staje niewydolne. Nie stresuj się, mam nadzieję, że możesz zaufać swojemu lekarzowi!
 
reklama
A CC wyznaczyli Ci już na konkretny termin? Jak często kazała Ci chodzic na ktg? A USG z przepływami robi? Nawet jeśli teraz zwolnił z przyrostem to tak naprawdę nie ma już co z tym robić - byle nie przeoczyć że coś się staje niewydolne. Nie stresuj się, mam nadzieję, że możesz zaufać swojemu lekarzowi!
Nie wyznaczyli, muszę pojechać do szpitala. Ktg co dwa dni, piątek, poniedziałek i u niej w środę.
Usg było dziś z przepływami robione i wszystko w porządku.
Ufam jej ale trochę się martwię.
 
Do góry