reklama
akrimjoch
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2019
- Postów
- 1 502
Dobrze to napisałas. Jak nie trzeba to czas pedzi....Nie mam jeszcze dzieci Ale wiem coś o wybrzydzaniu i cudowaniu przy jedzeniu mamy z mężem 6siostrzencow i siostrzenic z którym dość często się widzimy i przygotowanie dla nich posiłku to istne piekło dla mnie np 3rodzenswta prosi o tosty i każdy je inne jeden z samym serem drugi z sama szynka trzeci z serem i szynką i weź tu wszystkich pamiętaj jedni ziemniaczki drudzy zupkę a jeszcze inni mięsko.
Po wizycie jestem spokojna wiem że jest wszystko dobrze itd a z upływem czasu się martwię tym bardziej że biorę tyle leków że bóle powinny ustąpić a trwają już dobre 7tyg i nic nie pomaga, dołączył mi jeszcze aspargin 3x1 ma dobre opinie w ciąży może zdziała cuda. Czasem się pocieszam że może taki mój urok że boli i będzie boleć.
Mamy tak samo wizyty i tyle samo czasu na stresik. Jak nie trzeba to czas pędzi A jakby się przydało żeby pędził to się czuje jakby stał w miejscu.
@patkapateczka kazda z nas inaczej przechodzi ciaze. Moze taka Twoja natura i Tobie towarzysza bole brzucha.
Ja tez jem dosc duzo lekow duphaston 3 razy luteina 2 i na noc akard.
Mysle ze po tych badaniach bedziemy juz spokojniejsze i uwierzymy ze jestesmy w ciazy na dobre.
10+4
No cześć dziewczyny, produkcja ostatnio widzę idzie pełną parą, ciężko nadrobić po paru godzinach nieobecności
Jakie Wy tu smaki robicie to szok! A ja w pracy siedze i w brzuchu mi burczy.. chyba zjem sobie placuszki z jabłkami, wzięłam sobie, bo zostały z wczorajszego obiadu.
Odnośnie zup to ja całkiem lubię, ale nie codziennie. I też raczej repertuar ograniczony do kilku podstawowych. Za to mój mąż podobnie jak i wielu Waszych nie uznaje zupy jako pełnowartościowego obiadu chociaż nie powiem, czasem zje, ale nie przepada.
Apropo to dziś u mnie na obiad zalewajka (praktycznie co sobotę mamy, już taka tradycja) a obiad dwudaniowy przeważnie w niedzielę, w tygodniu rzadko kiedy.
Dorzynka widziałam, że śliczne foto wrzucałaś
Gratuluję udanych wizyt!
Nie wiem co jeszcze miałam.. za dużo informacji na raz
No cześć dziewczyny, produkcja ostatnio widzę idzie pełną parą, ciężko nadrobić po paru godzinach nieobecności
Jakie Wy tu smaki robicie to szok! A ja w pracy siedze i w brzuchu mi burczy.. chyba zjem sobie placuszki z jabłkami, wzięłam sobie, bo zostały z wczorajszego obiadu.
Odnośnie zup to ja całkiem lubię, ale nie codziennie. I też raczej repertuar ograniczony do kilku podstawowych. Za to mój mąż podobnie jak i wielu Waszych nie uznaje zupy jako pełnowartościowego obiadu chociaż nie powiem, czasem zje, ale nie przepada.
Apropo to dziś u mnie na obiad zalewajka (praktycznie co sobotę mamy, już taka tradycja) a obiad dwudaniowy przeważnie w niedzielę, w tygodniu rzadko kiedy.
Dorzynka widziałam, że śliczne foto wrzucałaś
Gratuluję udanych wizyt!
Nie wiem co jeszcze miałam.. za dużo informacji na raz
10+0
Cześć dziewczyny!
Ja dzisiaj funkcjonuję z bólem głowy, a do 20 siedzę na uczelni, także ciężki dzień przede mną. U mnie dzisiaj barszcz, tak jak wczoraj, a ja będę się stołować na uczelni.
Miłego dnia
Co studiujesz?
@Xiniak współczuję rewelacji żołądkowych...
@Liza z tabelki nie kojarzę tylko jednego nicku, odnośnie wątku zamkniętego moim zdaniem mogą być przerzuceni wszyscy zapisani w tabeli, a może trzeba będzie (jak ktoś już podpowiadał) po jakimś miesiącu weryfikować po częstotliwości udzielania się
Ostatnia edycja:
Czaata
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2019
- Postów
- 2 279
PrawoCo studiujesz?
@Xiniak współczuję rewelacji żołądkowych...
@Liza z tabelki nie kojarzę tylko jednego nicku, odnośnie wątku zamkniętego moim zdaniem mogą być przerzuceni wszyscy zapisani w tabeli, a może trzeba będzie (jak ktoś już podpowiadał) po jakimś miesiącu weryfikować po częstotliwości udzielania się
Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
11+4
Cześć dziewczyny [emoji16]
Dziś u mnie na obiad potrawka z kurczaka z ryżem, bo dość już robienia śmietnika z mojego ciała. Jak sobie tak przeanalizowałam moje odżywianie to wychodzi 2-3 posiłki dziennie w formie gotowców najlepiej [emoji33] Nienawidzę gotować, ale tak totalnie nienawidzę [emoji24]
No nic, muszę zacisnąć zęby dla Fasolki.
Postanowiłam sobie dojść do 4 posiłków dziennie + przekąski (owoce, warzywa, jogurt, kefir, itp.)
Jeden posiłek mleczny, typu: musli z mlekiem/jogurtem, owsianka na mleku, ryż na mleku, oczywiście z owocami świeżymi, suszonymi, pestkami i orzechami.
Jeden z pieczywem i dodatkami.
Obiad jednodaniowy (II danie), a na kolację zupa-krem lub sałatka z kurczakiem/rybą.
Idę mój ambitny plan wcielić w życie - wyciągam mojego na zakupy [emoji1787]
Cześć dziewczyny [emoji16]
Dziś u mnie na obiad potrawka z kurczaka z ryżem, bo dość już robienia śmietnika z mojego ciała. Jak sobie tak przeanalizowałam moje odżywianie to wychodzi 2-3 posiłki dziennie w formie gotowców najlepiej [emoji33] Nienawidzę gotować, ale tak totalnie nienawidzę [emoji24]
No nic, muszę zacisnąć zęby dla Fasolki.
Postanowiłam sobie dojść do 4 posiłków dziennie + przekąski (owoce, warzywa, jogurt, kefir, itp.)
Jeden posiłek mleczny, typu: musli z mlekiem/jogurtem, owsianka na mleku, ryż na mleku, oczywiście z owocami świeżymi, suszonymi, pestkami i orzechami.
Jeden z pieczywem i dodatkami.
Obiad jednodaniowy (II danie), a na kolację zupa-krem lub sałatka z kurczakiem/rybą.
Idę mój ambitny plan wcielić w życie - wyciągam mojego na zakupy [emoji1787]
Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
Pewnie się zastanawiacie, jak można nie gotować i żywić się gotowcami przy 2 dzieci? Co za matka [emoji33] Ano od poniedziałku do piątku dzieciaki jedzą domowe obiady w szkole (żadeb catering, mają kuchnię na miejscu "pełną gębą"). W soboty robimy domową tortillę albo pizzę (zdrowo, bo dużo warzyw [emoji1787]), a w niedziele wpraszamy się na domowe obiadki do moich rodziców. Plus co 2 tygodnie nie mam w ogóle dzieciaków w weekend, bo są ze swoim tatą. Da się? Da się. Wymówka dla śmieciowego odżywiania znajdzie się zawsze [emoji24]
Czaata
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2019
- Postów
- 2 279
Powodzenia! Trzymam kciuki!11+4
Cześć dziewczyny [emoji16]
Dziś u mnie na obiad potrawka z kurczaka z ryżem, bo dość już robienia śmietnika z mojego ciała. Jak sobie tak przeanalizowałam moje odżywianie to wychodzi 2-3 posiłki dziennie w formie gotowców najlepiej [emoji33] Nienawidzę gotować, ale tak totalnie nienawidzę [emoji24]
No nic, muszę zacisnąć zęby dla Fasolki.
Postanowiłam sobie dojść do 4 posiłków dziennie + przekąski (owoce, warzywa, jogurt, kefir, itp.)
Jeden posiłek mleczny, typu: musli z mlekiem/jogurtem, owsianka na mleku, ryż na mleku, oczywiście z owocami świeżymi, suszonymi, pestkami i orzechami.
Jeden z pieczywem i dodatkami.
Obiad jednodaniowy (II danie), a na kolację zupa-krem lub sałatka z kurczakiem/rybą.
Idę mój ambitny plan wcielić w życie - wyciągam mojego na zakupy [emoji1787]
Ostatni. [emoji33]
reklama
U mnie dzisiaj naleśniki ze szpinakiem i feta, + część na słodko z dżemem. Nie wiem czy Wy tez tak macie, ale jakoś mięso mi nie wchodzi... w ogóle nie mam na nie ochoty stad ostatnio praktycznie cały czas memu wegetariańskie. Muszę się przemoc i zjeść raz na jakiś czas jakiej mięcho
Podziel się: