reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2019

10+0
Cześć dziewczyny!
Ja dzisiaj funkcjonuję z bólem głowy, a do 20 siedzę na uczelni, także ciężki dzień przede mną. U mnie dzisiaj barszcz, tak jak wczoraj, a ja będę się stołować na uczelni.
Miłego dnia :)
 
reklama
Nie mam jeszcze dzieci Ale wiem coś o wybrzydzaniu i cudowaniu przy jedzeniu mamy z mężem 6siostrzencow i siostrzenic z którym dość często się widzimy i przygotowanie dla nich posiłku to istne piekło dla mnie np 3rodzenswta prosi o tosty i każdy je inne jeden z samym serem drugi z sama szynka trzeci z serem i szynką i weź tu wszystkich pamiętaj jedni ziemniaczki drudzy zupkę a jeszcze inni mięsko.
Po wizycie jestem spokojna wiem że jest wszystko dobrze itd a z upływem czasu się martwię tym bardziej że biorę tyle leków że bóle powinny ustąpić a trwają już dobre 7tyg i nic nie pomaga, dołączył mi jeszcze aspargin 3x1 ma dobre opinie w ciąży może zdziała cuda. Czasem się pocieszam że może taki mój urok że boli i będzie boleć.
Mamy tak samo wizyty i tyle samo czasu na stresik. Jak nie trzeba to czas pędzi A jakby się przydało żeby pędził to się czuje jakby stał w miejscu.
Dobrze to napisałas. Jak nie trzeba to czas pedzi....
@patkapateczka kazda z nas inaczej przechodzi ciaze. Moze taka Twoja natura i Tobie towarzysza bole brzucha.
Ja tez jem dosc duzo lekow duphaston 3 razy luteina 2 i na noc akard.
Mysle ze po tych badaniach bedziemy juz spokojniejsze i uwierzymy ze jestesmy w ciazy na dobre.
 
10+4
No cześć dziewczyny, produkcja ostatnio widzę idzie pełną parą, ciężko nadrobić po paru godzinach nieobecności :D

Jakie Wy tu smaki robicie to szok! A ja w pracy siedze i w brzuchu mi burczy.. chyba zjem sobie placuszki z jabłkami, wzięłam sobie, bo zostały z wczorajszego obiadu.

Odnośnie zup to ja całkiem lubię, ale nie codziennie. I też raczej repertuar ograniczony do kilku podstawowych. Za to mój mąż podobnie jak i wielu Waszych nie uznaje zupy jako pełnowartościowego obiadu :p chociaż nie powiem, czasem zje, ale nie przepada.
Apropo to dziś u mnie na obiad zalewajka :D (praktycznie co sobotę mamy, już taka tradycja) a obiad dwudaniowy przeważnie w niedzielę, w tygodniu rzadko kiedy.

Dorzynka widziałam, że śliczne foto wrzucałaś ;)
Gratuluję udanych wizyt!

Nie wiem co jeszcze miałam.. ;) za dużo informacji na raz :D
 
10+0
Cześć dziewczyny!
Ja dzisiaj funkcjonuję z bólem głowy, a do 20 siedzę na uczelni, także ciężki dzień przede mną. U mnie dzisiaj barszcz, tak jak wczoraj, a ja będę się stołować na uczelni.
Miłego dnia :)

Co studiujesz? ;)

@Xiniak współczuję rewelacji żołądkowych...

@Liza z tabelki nie kojarzę tylko jednego nicku, odnośnie wątku zamkniętego moim zdaniem mogą być przerzuceni wszyscy zapisani w tabeli, a może trzeba będzie (jak ktoś już podpowiadał) po jakimś miesiącu weryfikować po częstotliwości udzielania się ;)
 
Ostatnia edycja:
Co studiujesz? ;)

@Xiniak współczuję rewelacji żołądkowych...

@Liza z tabelki nie kojarzę tylko jednego nicku, odnośnie wątku zamkniętego moim zdaniem mogą być przerzuceni wszyscy zapisani w tabeli, a może trzeba będzie (jak ktoś już podpowiadał) po jakimś miesiącu weryfikować po częstotliwości udzielania się ;)
Prawo :)
 
11+4
Cześć dziewczyny [emoji16]
Dziś u mnie na obiad potrawka z kurczaka z ryżem, bo dość już robienia śmietnika z mojego ciała. Jak sobie tak przeanalizowałam moje odżywianie to wychodzi 2-3 posiłki dziennie w formie gotowców najlepiej [emoji33] Nienawidzę gotować, ale tak totalnie nienawidzę [emoji24]
No nic, muszę zacisnąć zęby dla Fasolki.
Postanowiłam sobie dojść do 4 posiłków dziennie + przekąski (owoce, warzywa, jogurt, kefir, itp.)
Jeden posiłek mleczny, typu: musli z mlekiem/jogurtem, owsianka na mleku, ryż na mleku, oczywiście z owocami świeżymi, suszonymi, pestkami i orzechami.
Jeden z pieczywem i dodatkami.
Obiad jednodaniowy (II danie), a na kolację zupa-krem lub sałatka z kurczakiem/rybą.
Idę mój ambitny plan wcielić w życie - wyciągam mojego na zakupy [emoji1787]
 
Pewnie się zastanawiacie, jak można nie gotować i żywić się gotowcami przy 2 dzieci? Co za matka [emoji33] Ano od poniedziałku do piątku dzieciaki jedzą domowe obiady w szkole (żadeb catering, mają kuchnię na miejscu "pełną gębą"). W soboty robimy domową tortillę albo pizzę (zdrowo, bo dużo warzyw [emoji1787]), a w niedziele wpraszamy się na domowe obiadki do moich rodziców. Plus co 2 tygodnie nie mam w ogóle dzieciaków w weekend, bo są ze swoim tatą. Da się? Da się. Wymówka dla śmieciowego odżywiania znajdzie się zawsze [emoji24]
 
11+4
Cześć dziewczyny [emoji16]
Dziś u mnie na obiad potrawka z kurczaka z ryżem, bo dość już robienia śmietnika z mojego ciała. Jak sobie tak przeanalizowałam moje odżywianie to wychodzi 2-3 posiłki dziennie w formie gotowców najlepiej [emoji33] Nienawidzę gotować, ale tak totalnie nienawidzę [emoji24]
No nic, muszę zacisnąć zęby dla Fasolki.
Postanowiłam sobie dojść do 4 posiłków dziennie + przekąski (owoce, warzywa, jogurt, kefir, itp.)
Jeden posiłek mleczny, typu: musli z mlekiem/jogurtem, owsianka na mleku, ryż na mleku, oczywiście z owocami świeżymi, suszonymi, pestkami i orzechami.
Jeden z pieczywem i dodatkami.
Obiad jednodaniowy (II danie), a na kolację zupa-krem lub sałatka z kurczakiem/rybą.
Idę mój ambitny plan wcielić w życie - wyciągam mojego na zakupy [emoji1787]
Powodzenia! Trzymam kciuki! :)
@Czaata o proszę :) no to będziemy miały w grupie Panią prawnik :D który rok?

@Nanya bardzo ambitne plany, życzę powodzenia w ich realizacji :D
Ostatni. [emoji33]
 
reklama
U mnie dzisiaj naleśniki ze szpinakiem i feta, + część na słodko z dżemem. Nie wiem czy Wy tez tak macie, ale jakoś mięso mi nie wchodzi... w ogóle nie mam na nie ochoty stad ostatnio praktycznie cały czas memu wegetariańskie. Muszę się przemoc i zjeść raz na jakiś czas jakiej mięcho :)
 
Do góry