reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2019

Dziewczyny jeśli mogę coś od siebie Zawsze jest lek i strach jak to będzie? Ake jak już ta bezbronna kruszyna pojawia się na świecie to... Wszystko się układa i życie jest jeszxze piękniejsze Ja teraz nie WYOBRAŻAM sobie zycia bez dzieci i nie wiem co robiłam zanim je miałam Musiało być bardzo smutno (i cicho) [emoji39]
Oj jak ja Ciebie dobrze rozumiem. Przy trójce potrafi być wesoło i głośno, ale wystarczy ze na trochę wyjadą i człowiek nie może sobie z pustką i ciszą poradzić :yes:
 
reklama
Ja wcale nie chce brać tego duphastonu, mam wizytę we wtorek i powiem mu że już nie chce brać.

Oto mój brzuch. Z lewej rano, z prawej pod wieczór :)

IMG_20190309_132824.jpg
 
9+1
Cześć dziewczyny! Mało się odzywam, ale staram się czytać na bieżąco.
Co do tego, że facet nie jest pewny, to może faktycznie wystarczy porozmawiać, wytłumaczyć swoje emocje i powinno być ok. U mojej koleżanki było tak, że mąż w sumie dowiedział się o ciąży i nie zareagował w ogóle, a jak tylko zobaczył swojego synka na prenatalnych i usłyszał serduszko, to zmiana nastąpiła o 180°.
Jeżeli chodzi o duphaston, to ja myślę l, że lekarze przepisują go ze względu na niski progesteron, który też może przyczynić się do poronienia.
 
@dorzynka
Wiadomo że masz obawy :) my bardzo chcieliśmy pierwszecdziecko jak i teraz drugie. I wiadomo że życie się zmienia. Ja przed pierwszą ciążą jeździłam motocyklem, startowałam w rajdach samochodowych. Nie miałam ochoty na obiad to nie robiłam. Wspolnie z mężem w weekendy spotykaliśmy się ze znajomymi i nie raz zartwaliśmy noce.
Ale po urodzeniu dziecka to nie jest tak że rezygnujesz z siebie i ze wszystkiego co lubisz. Do niektórych rzeczy wróciłam a do niektórych nie. Ale taka prawda że jak się urodzi ta kruszynka to sama będziesz chciała swoj czas poświęcać rodzinie bo to bedzie Ci sprawiało szczescie. Nie będziesz wyobrażała sobie innego życia:)
Ja teraz też mam obawy jak to będzie z drugim dzieckiem mimo że bardzo oboje tego chcieliśmy. Ale syn ma już 5.5roku "odchowany" mozna powiedzieć więc teraz wszystko jak przy pierwszym.
 
Ja wcale nie chce brać tego duphastonu, mam wizytę we wtorek i powiem mu że już nie chce brać.

Oto mój brzuch. Z lewej rano, z prawej pod wieczór :)

Zobacz załącznik 950049
A jak długo już go bierzesz i w jakiej dawce? Jeśli dłużej niż 10 dni i w dawce 3x1 to nie możesz go odstawić z dnia na dzień. To wiem na pewno. No ale to już na głowie lekarza.
Ja miałam na początku 3x1, teraz 2x1, zobaczymy co będzie po tej wizycie w czwartek.
 
Cześć wszystkim
10+4

Ja zaczęłam brać luteine w 7tc ze względu na poronienie tak zapobiegawczo Ale wszystko było ok wczoraj powiedział że nie długo odstawiamy bo nie ma potrzeby brać, nie wiem czy dobrze czy nie że brałam czy odstawiam staram się ufać lekarzowi.
Jak już kiedyś pisałam ciąża która źle się rozwija i ma polecieć to poleci mimo leków i leżenia. Zdrowa będzie się rozwijać.
My z mężem jesteśmy oboje szczęśliwi chociaż on chciałby już wszystkim powiedzieć jak to wczoraj określił "nie pozwalasz mi się cieszyć" Ale rozumie moje obawy, mimo że jest dobrze mam obawy po poronieniu Ale bardzo mnie wspiera i mi pomaga. Również poronienie razem przeszliśmy bardzo mnie wspierał i był zemna całe dnie w szpitalu.
Ja nie długo 25lat A mąż pod koniec roku 32 urodzinki. Na szczęście nie mamy tego problemu i obaw czy słuszna decyzja jedynie ja mam obawy czy wszystko będzie dobrze ale w ciąży nie po porodzie. Po napewno sobie poradzimy intuicję nas nie zawiodą.
 
@Nanya na prawdę znajoma sama dokonała inseminacji wyciągać sperme z gumki?! No w palę mi sie to nie mieści [emoji33][emoji1787]

@Czoperka elegancki brzuszek i też seksi do pozazdroszczenia figura :)
 
Myślę sobie, że wynika to z mojego luzu życia. Odkąd rok temu zamieszkałam sama i zmieniłam wszystko - wpadłam w totalny luz- rower o 2 w nocy? spoko! powrót od znajomych o 6? spacer o 3 i brak snu i do pracy? dawało radę... a teraz świadomość że to się nieodwracalnie zmieni... cała reszta z Was ma rodziny i rytm normalnego życia- mało czasu itp... nie smucę się maluszkiem, bo to jest spełnienie moich marzeń, ale chyba po prostu się boję. mojego często w domu po 2-3 dni nie ma. co oczywiście komentuje moja mama (ona dalej o ciąży nie wie)- że znowu go nie ma i jestem sama... i jeszcze zmiana stanowiska w pracy- każdego dnia mi się kołacze w głowie, że będzie gadanie- ledwo przyszła i to jeszcze w ciąży. jednego dnia widzę wszystko fajnie- mamy pracę, zdrowie i będzie super bo mamy siebie, a drugiego dnia - dół, bo praca bo to, bo tamto.
Ja akurat w pracy też nieźle ich załatwilam bo przedluzylam umowę na rok w połowie lutego, a kończyła się 2 marca, a po tygodniu dowiedziałam się że jestem w ciąży i poszłam na zwolnienie.... No tak bywa.... :rofl2:
Mój jest ode mnie młodszy o... 6 lat [emoji1787] A pierwszy mąż był z kolei starszy o 8 lat. Teraz, jak na to popatrzeć z boki, to wygląda jakbym miała kryzys wieku średniego [emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Co do nastawienia Mojego. Dość długo musiałam go przekonywać do pomysłu posiadania wspólnego dziecka. On kocha moje dwa gloniaki i twierdził, że to mu wystarczy. Ja jednak jestem mądrzejsza (bo starsza [emoji1787]) i wiem, że kiedyś zapragnąłby mieć dziecko z własnej krwi, a mogłoby być już wtedy dla mnie za późno.
No i zgodził się. Nie uznaję wrabiania faceta w dziecko, typu okłamywanie o pigułkach, dziurawienie gumek, czy wygrzebywanie zawartości gumki i własnoręczna inseminacja - taaa, miałam taką zdolną znajomą [emoji33]
Cieszę się, że wreszcie się zgodził, pierwszy cykl i od razu się udało [emoji7]
Na początku był przerażony, że tak szybko, bo mu powiedziałam, że o córkę starałam się ponad pół roku, ale później to przekręcił po męsku, że on to po prostu taki płodny ogier jest, cóż zrobić [emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Teraz chodzi dumny jak paw, czyta w necie o ciąży, mówi do brzucha (Jasiu do niego mówi [emoji33]) i ogólnie szczęśliwy. Wyjechał teraz na weekend na drugi koniec Polski, do rodziców i już mi pisze, że mają opić z ojcem przyszłe narodzinu Jasia. Masakra jakaś [emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Mamy podobnie tyle że ja mam Trójkę z poprzedniego małżeństwa(ex na odebrane prawa) , i mój mąż mówił że nasza trójka nam wystarcza, itd. Ale jakoś z każdym rokiem miekl i raz odpuscilismy i niespodzianka od razu  :happy::yes::rolleyes2:

7+4
Witam sie
Ale mam lenia, zjadlabym wszystko, robię mniam obiad, nakładam, patrzę zjadłam trochę i juz jestem pełna.... Nie ogarniam już siebie :sorry::eek::dry::oo:
Ja w czerwcu kończę 31, a maz za 2 tyg kończy 33 :)
 
reklama
@kasik90 na serio. Od razu po wszystkim, pobiegła do łazienki, że niby idzie ją wyrzucić i tak właśnie zrobiła. Co gorsze - udało jej się, zaszła w ciążę [emoji33] Niestety ciąża się nie rozwijała, serduszko nie zabiło, no ale jednak.
 
Do góry