reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2019

Hej. Mam pytanie do Was. Mialam zaplanowanwgo gina na 8go marca, ale jade z zagranicy i wszystko wskazuje na to, ze będzie trzeba przelozyc termin na 1.03. wtedy bedzie to 5 + 3 ciązy. No i teraz moje pytanie- czy to nie za wcześniej? Byłoby słabo jechać do gina i nic nie zobaczyć. Co sądzicie?


Tak jak dziewczyny piszą,pewnie będzie pęcherzyk i ciałko żółte, ale ja bym na twoim miejscu poszła. Przynajmniej lekarz sprawdzi czy ciąża jest w macicy i rozwija się w prawidłowym miejscu :)
 
reklama
A ja na nic nie mam ochoty, wstręt do wszystkiego a coś jeść trzeba. Więc męczę od wczoraj zupe pomidorową. Mdli mnie dziś znów ;( ide spać.
 
8+4
Widze ze dzien pt. "nim mi sie nie chce" mam nie tylko ja.
Tak mnie dzis zmulilo ze kibelek odwiedzilam. Potem wtrabilam dwa banany i dalej mdli.
Kawy nie pijam juz od paru tygodni. Na sama mysl mi sie podnosi. I mam tak ze rzuce sie na cos, smakuje mi z dwa dni, a potem patrzec nie moge na to. Tak milam np z fasolka szparagowa. Przez dwa dni zjadlam chyba z 4 paczki, obkupilam sie w wiecej, a tu zonk. Odrzut. I od wszelkich salatek, ktore wczesniej moglam jesc i jesc a teraz nawet pomyslec nie moge.
 
8+4
Widze ze dzien pt. "nim mi sie nie chce" mam nie tylko ja.
Tak mnie dzis zmulilo ze kibelek odwiedzilam. Potem wtrabilam dwa banany i dalej mdli.
Kawy nie pijam juz od paru tygodni. Na sama mysl mi sie podnosi. I mam tak ze rzuce sie na cos, smakuje mi z dwa dni, a potem patrzec nie moge na to. Tak milam np z fasolka szparagowa. Przez dwa dni zjadlam chyba z 4 paczki, obkupilam sie w wiecej, a tu zonk. Odrzut. I od wszelkich salatek, ktore wczesniej moglam jesc i jesc a teraz nawet pomyslec nie moge.
Mam to samo. Tylko) jedyne co mi ciąża sprawiła to ogromne zamiłowanie do jabłek. Zjadłam 4 dziennie. Ostatnio ogórki kiszone i truskawki i gruszki a dziś jabłko to jedyne co mi pasi. Blah.
 
A ja od rana na zmiane ostro, slodko, ostro slodko...
Zrobilam sobie na ostro (chilli, imbir) warzywa po chinsku i zagryzam walfelkami w czekoladzie.
Apetyt mam wrecz wilczy ;(((((((
 
reklama
Do góry