reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2019

Dziewczyny a czy któraś z Was jest adminem naszego wątku czy coś w tym stylu? W jaki sposób możemy zakładać nowe, np tabelke z terminami porodów czy czymś podobnym. Teraz mnie natchnęło i popatrzyłam na inne wątki to tak mają dużo tych różnych. Widziałam, że u nas jest jakiś wątek Objawy, ale tam raptem dwie odpowiedzi i to niekoniecznie na temat :p
 
reklama
Ja z ex mieszkałam 7 lat z nim i jego mama. Było spoko :) do czasu nadejścia ciężkich czasów, wiecznych kłótni... I w trakcie rozstania było piekło zanim się wyprowadziłam. W trakcie wyprowadzki sobie poplakalysmy... Moi rodzice dalej maja kontakt z moim ex i obecnie on jest taki cacy... Ale staram się milczeć jak są jakieś przytyki... Każdy ma swoje życie.
 
@25_pixels bo Wy się nie znacie :D to ponglisz przecie :D a ten akcent o którym mówisz i Ci wracający Polacy z obczyzny (zwłaszcza po niedługim czasie)... to czasami istna hipokryzja, którą ciężko skomentować..
Nom czekam co będzie tym razem w Polsce w wakacje [emoji12] mój mąż jest tu o wiele dłużej jak ja i tak nie cwaniakuje [emoji6] moje zaś dziecko ma akcent (wychowany tu, więc jak ma nie mieć?). Jest dwujęzyczne. W tym roku zaczął hiszpański dodatkowo, ale nie liczę tego. Bo to dopiero początki. Siostry dzieci są również dwujęzyczne. Polski i holenderski. Ciekawa jestem jak się dogadają w te wakacje [emoji23] oj będzie się działo [emoji7] no i z niecierpliwością czekam na komenty od nieznajomych typu „co? Po polsku nie mogło się dzieci nauczyć?” - Kiedy akurat młody powie po angielsku - kilka razy już mi się zdarzyło usłyszeć, a że z natury jestem wredna to lubię odpowiedzieć co myślę [emoji12][emoji48]
 
@kasik90 mieszkasz z teściową? Twoja sprawa [emoji12] co mi ma się w czyim życiu nie podobać? Nie oceniam. Sytuacje są w życiu różne. U mnie w domu np bardzo długo mieszkała moja mama. Tylko, że mój mąż ją naprawdę lubi i się do dziś świetnie dogadujemy. Oprócz tego epizodu, kiedy powiedziałam jej o tej ciąży. Hahahha ale już się ogarnęła. Mój mąż zaś nigdy ze swoimi rodzicami by nie zamieszkał. Nawet jak proszą nas na wspólne wakacje i mamy wszystko przez nich zasponsorowane to zawsze się wykręci [emoji12] teściową naprawdę jeszcze zniosę. Ale teścia nie trawię. Przez jakieś 7 lat nie utrzymywaliśmy kontaktów, także cudów raczej nie będzie. Przeprosili nas dopiero po urodzinach synka. I to rok po urodzeniu. Teraz stosunki są poprawne. A jak nie, to mój mąż ich szybko do pionu sprowadza [emoji12] ale nie każdy ma takich teściów/rodziców.

Z moimi rodzicami mieszkam, dogadujemy się raczej dobrze, nie mogę narzekać nawet wręcz bym się nie odważyła :) dzięki temu, że oboje są na emeryturze, możemy z mężem pracować a córcią ma się kto zaopiekować, a ja nie muszę się martwić czy myśleć o niańce. Że już nie wspomnę o codziennym obiadku :D
 
Ostatnia edycja:
Heh jesli już omawiamy warunki mieszkaniowe ;) to my mamy mikro sypialnię i salon z aneksem kuchennym. W salonie spi syn męża gdy nas odwiedza (co drugi weekend). Maluszka będziemy mieć u siebie (scisniemy się w sypialni jeszcze bardziej). Zastanawiam się tylko gdzie będę lulać dzidzię gdy będzie z nami syn męża. Obudzę albo jednego albo drugiego ;)
 
Dziewczyny powiedzcie co mam robić, właśnie odebrałam wyniki i są jeszcze gorsze Screenshot_20190313-164054_Chrome.jpg a mojej doktor nie ma jest na sympozjum :(
 
reklama
Ja mam cztery sypialnie. Każdy ma swój kąt. Z jednej mam zrobione miejsce do pracy. Szczerze, raczej nie będziemy urządzać pokoju maluszkowi. Nie opłaca mi się. Mamy zamiar w tym roku dom sprzedać i kupić większy z opcją dodatkowego mieszkania dla mojej mamy i jej męża z osobną sypialnią, kuchnią, łazienką, salonem i wejściem.
Maluszek na bank przez pierwszy rok będzie z nami w pokoju. Każde dziecko było. Nie widzi mi się kursowanie z mojej sypialni do innej w nocy non stop. W salonie mam miejsce na łóżeczko, kołyskę i kupię coś. Mam trzy piętra/poziomy. Nie mam zamiaru taszczyć za każdym razem sprzętu.
 
Do góry