reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2019

Nie wiem po co Niektórzy Polacy mówią do innych Polaków po angielsku. No nie jarzę tego. I to jeszcze jakby facet mówił jak człowiek, s tu Kali mieć, Kali chcieć [emoji23] poprzednim razem, kiedy byliśmy w Polsce moja taka przyszywana ciotka patrzy na mnie i patrzy i mówi: jak ty pięknie JESZCZE po polsku mówisz! - ja: a po jakiemu mam mówić? No i się okazało, że jej sąsiadki córka nabyła „akcent” od dwuletniego pobytu na obczyźnie [emoji23][emoji23][emoji23]
 
reklama
@Carenik ale nie ciekawa sytuacja ;/ współczuję nagromadzonych stresów i traumatycznych przeżyć.. trzymam kciuki, aby udało Ci się wygrać z szefem dup'kiem!

@Micjan2901 witaj wśród nas :)

@asiaaa91 o jak fajnie! To ja 40 km od Łodzi, ale zupełnie w innym kierunku, do Łęczycy mam jakąś 100. Chodzę do lekarza u siebie w mieście, ale on pracuje w szpitalu w Łodzi - Salve i namawia mnie na poród tam (bo ginekologia w Piotrkowie to porażka..) i badania prenatalne również w Łodzi będę robić, w Sonomedice.

@25_pixels bo Wy się nie znacie :D to ponglisz przecie :D a ten akcent o którym mówisz i Ci wracający Polacy z obczyzny (zwłaszcza po niedługim czasie)... to czasami istna hipokryzja, którą ciężko skomentować..
 
Co do wózka i fotelika, to wszystko mam po córci ;) wózek Baby Design Lupo Comfort 2w1, w całkiem dobrym stanie i jestem z niego bardzo zadowolona, chociaż to raczej z typu czołgu to wygodnie się go pcha :p

Co do warunków lokalowych pewnie przebije Was wszystkie, bo.. (pewnie niektórym z Was się nie spodoba) mieszkamy z mężem póki co u moich rodziców.. (do czasu końca budowy). Mieszkanie 3 pokojowe, w którym szykujemy poważne remonty, aby zrobić córci oddzielny pokój (bo póki co gnieździmy się w trójkę w jednym), a z kolei maluszek będzie w pokoju z nami. Mieszkanie z rodzicami miało być tymczasowe, ale budowa nam się odwlekła i trochę już to trwa.. no ale i tak w życiu bywa. A żeby nie było nudno to oprócz nas na metrażu mamy jeszcze 2 koty i psa :D

A tak z innej beczki.. to kiedy pomyślimy o wątku zamkniętym? ;)
 
Ostatnia edycja:
@Carenik nalezy ci się bez mrugnięcia okiem. Nawet bez prawnika. Zwolnienie na dana firme i umowa do dnia porodu. Beznadziejny szef
Widze ze przygotowana
My niedawno sprzedalismy wozek po corce, ma niecale 2.5 ale nie chce jeździć, przyzwyczajona do nosidla.

Mielismy britax bmotion 3. Spacerowke i dokupiona gondola. Myślę ze mogłabym kupic taki sam[emoji4]jestem nim zachwycona.
Fotelik nowy. Wyznaje zasadę że fotelik musi być nowy. Gorzej z tym, że nie zmieści się w aucie

Spanie tez mam ciągle w glowie bo mamy 2 pokoje plus kuchnia. Mieliamy robic remont i kuchnie do salonu ale odeszło nam. Bedzie spalo z nami w salonie

Ja tez problem ze spaniem maleństwa- mam 3 pokoje, każda z dziewczyn ma swój- ze względu na różnice wieku i aby nie miały do maleństwa pretensji nie chce ich łączyć. Tez chciałam przeniesc kuchnie do salonu bo nie wyobrażam sobie 5 osób i 2 psów i dzidzi śpiącej w salonie.
 
My w domu mieszkamy. Na dole tesciowa a my mamy pietro i szalu nie ma. Pokoj corki i salon polaczony z kuchnia. W planach rozbudowa poddasza. Juz by bylo to zrobione ale teraz z fachowcami porazka. Jeden odowlal dwa tyg przed terminem a drugi chcial przyjsc w styczniu w te najwieksze mrozy.
Dziewczyny te w takiej sytuacji jak ja. Jak wyobrazacie sobie dzidzie w salonie? Jakos tego nie widze. A cora mowi ze moze byc u niej w pokoju lozeczko bo ona i tak spi jak kamien ale tez nie wiem jak to bedzie.
Edit plus dwa koty:D
 
Co do wózka i fotelika, to wszystko mam po córci ;) wózek Baby Design Lupo Comfort 2w1, w całkiem dobrym stanie i jestem z niego bardzo zadowolona, chociaż to raczej z typu czołgu to wygodnie się go pcha [emoji14]

Co do warunków lokalowych pewnie przebije Was wszystkie, bo.. (pewnie niektórym z Was się nie spodoba) mieszkamy z mężem póki co u moich rodziców.. (do czasu końca budowy). Mieszkanie 3 pokojowe, w którym szykujemy poważne remonty, aby zrobić córci oddzielny pokój (bo póki co gnieździmy się w trójkę w jednym), a z kolei maluszek będzie w pokoju z nami. Mieszkanie z rodzicami miało być tymczasowe, ale budowa nam się odwlekła i trochę już to trwa.. no ale i tak w życiu bywa. A żeby nie było nudno to oprócz nas na metrażu mamy jeszcze 2 koty i psa :D

A tak z innej beczki.. to kiedy pomyślimy o wątku zamkniętym? ;)
Dlaczego ma nam się to nie spodobać? Nie jesteśmy tu od oceniania siebie nawzajem tylko wspierania. Przynajmniej ja tak uważam. A co do mieszkania z rodzicami to jeśli się dogadujecie to czemu nie? Zawsze to na pewno oszczędniej niż np wynajmować [emoji39]
 
Ja Was przebije :) salon z aneksem i mikro pokoik :) no ale przy 2 osobach było spoko. Myślę że do 2 lat dom będzie :) za godzinę wychodzę do lekarza.... Nerwy nerwy
 
Dlaczego ma nam się to nie spodobać? Nie jesteśmy tu od oceniania siebie nawzajem tylko wspierania. Przynajmniej ja tak uważam. A co do mieszkania z rodzicami to jeśli się dogadujecie to czemu nie? Zawsze to na pewno oszczędniej niż np wynajmować [emoji39]
Dziękuję za ciepłe słowa :) no oszczędność ogromna, w sumie tylko dzięki takiej metodzie jesteśmy w stanie się pobudować..

@dorzynka kciuki za wizytę!
 
reklama
@kasik90 mieszkasz z teściową? Twoja sprawa [emoji12] co mi ma się w czyim życiu nie podobać? Nie oceniam. Sytuacje są w życiu różne. U mnie w domu np bardzo długo mieszkała moja mama. Tylko, że mój mąż ją naprawdę lubi i się do dziś świetnie dogadujemy. Oprócz tego epizodu, kiedy powiedziałam jej o tej ciąży. Hahahha ale już się ogarnęła. Mój mąż zaś nigdy ze swoimi rodzicami by nie zamieszkał. Nawet jak proszą nas na wspólne wakacje i mamy wszystko przez nich zasponsorowane to zawsze się wykręci [emoji12] teściową naprawdę jeszcze zniosę. Ale teścia nie trawię. Przez jakieś 7 lat nie utrzymywaliśmy kontaktów, także cudów raczej nie będzie. Przeprosili nas dopiero po urodzinach synka. I to rok po urodzeniu. Teraz stosunki są poprawne. A jak nie, to mój mąż ich szybko do pionu sprowadza [emoji12] ale nie każdy ma takich teściów/rodziców.
 
Do góry