reklama
patkapateczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2019
- Postów
- 2 970
Rozumie Cię ja mam codziennie bóle mimo leków Ale pocieszam się że nie mam plamien i krawien A bóle sa bo rośnie macica.@patkapateczka No na szczescie nie. Ale takiego bolu jak przy okresie juz dawno nie mialam i dlatego mnie tak wytraszyl.
G
gość17
Gość
Witam się w 9tc, dziecko ok,serce bije. Mam za wysokie tsh i glukozę więc znowu mam powtórzyć plus inne skierowania. Tak jak miałam nadzieję że to dziewczynka to dziś naszło mnie przeczucie podczas USG że będzie chłopak natomiast zdjęcie mi nie przypomina dziecka dziś zupełnie
Załączniki
Ostatnio edytowane przez moderatora:
G
gość17
Gość
Co do objawów ciąży to u mnie już niewiele co, nawet piersi nie bolą no chyba że śpię na brzuchu. Mdłości najgorsze mam za sobą,było kilka dni bez i stąd miałam głupie obawy ale z fasolką ok a teraz i mdłości w autobusie mnie dorwały. Jak na tą godzinę to też mało rano zjadłam i pewnie od tego.
Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
9+6
Ktoś tam napisał, że 10 tc, to objawy będą ustępować? U mnie odwrotnie. Od piątkowego wieczoru doszły wymioty, takie wodą nawet. Pomaga tylko pozycja leżąca, więc.. jem 2 łyżki i leżę, znów 2 łyżki. Po wszystkim min 3 h leżenia, żeby się strawiło i dopiero mogę wstać, bo zaraz bo wstaniu, chlustam na prawo i lewo, czymkolwiek. Masakra jakaś. Musiałam od dziś wziąć wolne w pracy, a tak się cieszyłam, że ominie mnie to, co w poprzednich ciążach. Niestety przyszło, z opóźnieniem (w tamtych miałam to od 7 tc), ale jednak. Żyć nie umierać.
Najgorszy stres jest przy lekach, żeby tylko nie zwymiotować, przed upływem tych 2,5-3 h.
Byke tylko przetrwać ten marzec.
Ktoś tam napisał, że 10 tc, to objawy będą ustępować? U mnie odwrotnie. Od piątkowego wieczoru doszły wymioty, takie wodą nawet. Pomaga tylko pozycja leżąca, więc.. jem 2 łyżki i leżę, znów 2 łyżki. Po wszystkim min 3 h leżenia, żeby się strawiło i dopiero mogę wstać, bo zaraz bo wstaniu, chlustam na prawo i lewo, czymkolwiek. Masakra jakaś. Musiałam od dziś wziąć wolne w pracy, a tak się cieszyłam, że ominie mnie to, co w poprzednich ciążach. Niestety przyszło, z opóźnieniem (w tamtych miałam to od 7 tc), ale jednak. Żyć nie umierać.
Najgorszy stres jest przy lekach, żeby tylko nie zwymiotować, przed upływem tych 2,5-3 h.
Byke tylko przetrwać ten marzec.
Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
Tak bardzo Ci współczuję. Są takie czopki Torecan. Są mocne i dają radę. Miałam je w poprzednich ciążach, ale dopiero na etapie kiedy już lądowałam w szpitalu pod kroplówką. Jakieś tam skutki uboczne mają dla dziecka. Wtedy lekarz wybiera mniejsze zło. Ja na razie ratuję się leżeniem. Jem i piję na leżąco. Jakoś to idzie. Mam nadzieję, że gorzej nie będzie.Długo się nie odzywałam ale cały czas was czytam
U mnie niestety bez zmian, chudnę w ekspresowym tempie...
Wymiotuje pawie całe dnie i to nie tylko od jedzenia bo od wody również .. byłam w przychodni na dyżurze w nocy a babka jedyne co dała to zwolnienie z uczelni i mówiła żeby brać Aviomarin ( bo ona jako zwykly lekarz nie może przepisać nic silniejszego ), nie wykupiłam tych leków bo nie sadze żeby na taki ciężki przypadek pomogły.
Jutro idę do gina i nie wyjdę dopóki nie da mi czopków przeciwymiotnych albo skierowania na kroplówki, bo ja już nie mam siły ....
Liza
Fanka BB :)
Na zdjeciu opis całej trasyPięknie, gdzie byliście?
6+6
Witam.
Nad robiłam ale z głowy wszystko wypadło,
Ja Wizyta u gina dopiero 28 marzec więc szmat czasu, i na prenatalne muszę się umówić, widzę że ceny nieźle tych usg skoczyly ale coz....
Maz w pracy, dwójka dzieci już w domu a po trzecie pójdę zaraz i potem odpoczywan ko dalej
reklama
Podziel się: