reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2019

Dziękuję,to duże wyzwanie jak się mieszka samemu i nie ma na co dzień pomocy dziadków.jestem dobrej myśli,na szczęście mąż jest opiekuńczy i będzie mnie odciazal tylko martwię się bo teraz ma trudny okres w pracy, szansę na zmianę stanowiska i dużo się uczy.nie chce go obciążać ale chyba nie ma wyjścia :(
kordosia moj maz przygotowywal jedzenie na caly dzien wieczorem , niestety pranie sprzatanie spadlo na niego ale wtedy trudno sie mowi nie wszystko musi byc perfekcyjne. sa rzeczy wazne i wazniejsze :p a zakupy rob w necie :) wszystko da sie ogarnac :)
 
reklama
(7+4)
Cześć dziewczyny. Nadrobiłam weekendowe zaległości.
Kordosia trzymaj się i odpoczywaj! Życzę żeby wszystko było ok!
Nie pojawiałam się przez weekend bo musiałam oczyścić głowę po poście Klamki :(
Spędziłam weekend na spacerowaniu z synkiem i odpoczynku. W niedziele posiedziałam u mamy na cmentarzu - obchodziłaby 60 urodziny. Ogólnie miałam trochę płaczliwą niedziele.
Do tego czuje cały czas ucisk w podbrzuszu ale postanowiłam że nie będę się stresowała bo to napewno nie wychodzi na dobre a i tak nie mam na to wpływu co będzie. Myśle że będzie dobrze i tego się trzymam.
Dopada mnie brak apetytu.... muszę się namawiać w głowie żeby coś zjeść. Do tego wczoraj się męczyłam z bólem głowy ale na szczęście wieczorem mi przeszło. Dziś mnie muli i musze jakoś przetrwać dzień przed kompem. Najchętniej poszłabym na l4 i niczym się nie przejmowała.
Jak tam dziewczyny u Was pogoda. U nas ciepełko i słoneczko co pomaga odbudować optymizm :)
 
Ostatnia edycja:
Witam

Kordosia uważaj na siebie i dużo oszczędzaj! I bądź dobrej myśli. Jest duża szansa, że się jednak wchłonie..

Co do objawów to powiem Wam, że u mnie tak różnie. Jednego dnia mdłości od rana do wieczora, drugiego dnia praktycznie wcale. Wymioty jak na razie jednorazowo. Piersi mnie bolały dużo wcześniej, teraz wcale nie bolą. A są z natury niestety duże, takie dobre D i póki co nie czuje, żeby biustonosz się opinal więc chyba nie powiększyły się. Jedyne co jest nie komfortowe to ten zwiększony śluz ale do przeżycia. Ja ostatnio jak poszłam na zakupy to wgl o ciąży zapomniałam, naladowalam torby i dopiero idąc do auta uświadomiłam sobie, że chyba nie powinnam tyle dźwigać. Ale nic mi nie było. Z bóli brzucha to mam wrażenie, że te które sie czasem pojawiają to bardziej bóle gastryczne niż ciążowe..
 
@Klaudia555 wychodzę z tego samego założenia :) staram się nie stresować każdym dziwnym bólem czy ukłuciem, bo to nic nie da. Nie mamy na to wpływu i już, trzeba wierzyć, że będzie dobrze :)

U mnie mdłości raczej nie ma, chyba, że je sobie sama wkręcam do czasu do czasu ;) Najgorzej cycki, na koniec dnia to sutki tak bolą, że masakra. Poprzednio tak nie miałam.

Trzymajcie się i pamiętajcie, że każda ciąża jest inna i każda z nas przechodzi ją inaczej, więc nie ma się co porównywać i stresować :)
 
My też nie mamy pomocy, bo cała nasza rodzina mieszka daleko, mamy małe dziecko, a mąż zmienia od przyszłego tygodnia pracę więc też nie będzie mógł w razie czego wcześniej wyjść czy coś.... Ale może jakoś to będzie
To też duże wyzwanie.ja pamiętam,że trafiłam do szpitala z poronieniem zatrzymanym a mąż akurat miał pierwszy dzień w nowej pracy. Stres ogromny i niewielkie pole manewru ale jakoś to bylo.
 
reklama
Do góry