Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
Swoją drogą to te 13 lat temu jak zaszłam w ciążę z synem, zrobiłam tylko 2 testy z moczu (dobre 2 tygodnie po uśrednionym terminie - miałam hiper nieregularne cykle), o żadnej becie nie wiedziałam i czekałam sobie grzecznie do 8 tc na wizytę u lekarza. Nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby pójść wcześniej, bo wiedziałam, że serduszka nie zobaczę i lekarz odeśle mnie z kwitkiem. Jakoś mniej wtedy stresów było. Tak samo 11 lat temu z córką. A teraz przez tą betę wiem i stresuje się już od 4 tc. Czy aby dobrze przyrasta? Czy ten ból w boku to nie zapowiedź pozamacicznej, bo przecież w 4tc to mi pęcherzyka nie było widać. Niedawno się dowiedziałam, że nawet jeśli serduszko bije i ładnie to widać na usg, to może przestać bić. Nic pewnego, nic pozytywnego. No masakra, jak dziś przez tą wiedzę można się zestresować już na starcie i zaszkodzić dziecku. Jednak niewiedza czasem jest błogosławieństwem.