reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2019

Swoją drogą to te 13 lat temu jak zaszłam w ciążę z synem, zrobiłam tylko 2 testy z moczu (dobre 2 tygodnie po uśrednionym terminie - miałam hiper nieregularne cykle), o żadnej becie nie wiedziałam i czekałam sobie grzecznie do 8 tc na wizytę u lekarza. Nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby pójść wcześniej, bo wiedziałam, że serduszka nie zobaczę i lekarz odeśle mnie z kwitkiem. Jakoś mniej wtedy stresów było. Tak samo 11 lat temu z córką. A teraz przez tą betę wiem i stresuje się już od 4 tc. Czy aby dobrze przyrasta? Czy ten ból w boku to nie zapowiedź pozamacicznej, bo przecież w 4tc to mi pęcherzyka nie było widać. Niedawno się dowiedziałam, że nawet jeśli serduszko bije i ładnie to widać na usg, to może przestać bić. Nic pewnego, nic pozytywnego. No masakra, jak dziś przez tą wiedzę można się zestresować już na starcie i zaszkodzić dziecku. Jednak niewiedza czasem jest błogosławieństwem.
 
reklama
Pixels, oj działo sie u Ciebie ! A mąż już wie, tak ? Jak zareagował ? Super pomysł z walentynką dla syna ;) a z tymi badaniami...dobrze że wszystko okazało sie ok. Padłabym na zawał. Czyli pęcherzyk znaleziony ;)

Młody co roku dostaje od nas. Zazwyczaj balonik z helem w kształcie serduszka, ale tym razem mąż kupił dzieciakom słodycze. Ja i moja mama kwiaty od niego.
IMG_2622.JPG
 
Ja w pierwszej ciazy zrobilam test z moczu, na drugi dzien kupilam full ciuszkow. Nawet mi do glowy zadne poronienia nie przychodzily! [emoji16] I zero problemow.
A teraz czlowiek jakis wystrachany...
 
Ja w pierwszej ciazy zrobilam test z moczu, na drugi dzien kupilam full ciuszkow. Nawet mi do glowy zadne poronienia nie przychodzily! [emoji16] I zero problemow.
A teraz czlowiek jakis wystrachany...
No to taka samonakrecajaca sie spirala strachu.
Ja tez w pierwszej 8 lat temu,wylane na wszytsko,a teraz panika
 
Nanya, ja też w Polsce zawsze sie nastałam w labo od samego świtu. Dziadki puszczą kobietę w zaawansowanej ciąży? W życiu ;) nikt nie przepuści ;( teraz jeszcze brzucha nie widać.

Kasik, a Ty w sobotę też pracujesz ?

Ehhhh jak dobrze, że u nas tak nie ma. Wali mnie od której dziadki stoją. Moją jak dla mnie już od północy się ustawiać. Ja mam wizyty na konkretną godzinę. A dodatkowo laboratorium mam w gabinecie. Także po wizycie tylko przechodzę do innego gabinetu i pobierają krew czy co tam potrzebują. Mocz jest przed każda wizytą. Jak tylko przyjdę.
 
reklama
Do góry