reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Zoyka gratuluję córeczki! :-)

Ppaula to naprawdę wszystko się Ciebie uczepilo... mam nadzieję, ze w ciąży nic już o sobie nie przypomni, a po ciąży wszystko ustąpi ;-)

Beczulinda no nieźle z ta uczelnią... może daj to zaświadczenie z pracy i dołącz do tego jakieś rachunki, napisz jakieś podanie, z wyjaśnieniami i tyle. Nie, żebym kazała Ci się im tłumaczyć z Twoich zarobków, ale myślę, ze jakby udało Wam się wyciągnąć jakąś kasę od nich to warto poświęcić parę chwil i skserowac rachunki z ostatnich powiedzmy 3 miesięcy, dołącz do tego potwierdzenia zapłaty za Waszą szkołę, jakieś potwierdzenie płatności czynszu itp... ;-)
No tak myślę żeby zrobić. Tylko i tak wiem że napiszą mi że to be jest brane pod uwagę, że chodzi tylko o zaświadczenie z pracy i mam spadać na drzewo. Ja biorą kasę to za każdy dzień spóźnienia odsetki naliczają, a jak trzeba pomóc studentom to tak sobie regulamin zrobią że za .... Nic od nich nie dostaniesz :/ ale za to jak są konkursy w radiu eska np. (Kiedyś nagroda był wylot do Egiptu i to wygrywali kilka osób a nie jedna plus osoba towarzysząca) to sponsorem była moja uczelnią. Gnoje! Nigdy nikomu nie polecę tej uczelni. Nigdy. Człowiek na prawdę ledwo ciągnie żeby tylko studiować a oni na to przeznaczają nasze ciężko zarobione pieniądze. Pocieszam się jedynie tym że teraz zostały jeszcze 3,5 zjazdu. A potem już tylko 3 semestry. Byle tylko było warto.
 
reklama
Chociaż szczerze mówiąc to coraz rzadziej zaczynam widzieć sens w tych studiach. Ja teraz siedzę na zwolnieniu, ale mąż po obronie licencjatu szukam pracy w zawodzie (w tym nawet po znajomosci) to zaproponowali mu najniższą krajową. To wiecie,ja pracując w markecie zarabiam dużo więcej. Śmiech na sali. Ja będę chciała złożyć papiery do policji jak dojdę do siebie (mam nadzieję już po drugiej ciąży). Może tam znajdę swoje miejsce.
 
Ostatnia edycja:
Super strona, duży wybór :) Daj znać jak z jakością materiału.





Będzie dobrze, nie martwcie się na zapas, trzymam kciuki :)



Tu jest fajny ranking z zeszłego roku. Mój nie chce dawać jakiegoś oryginalnego imienia i specjalnie mu tę tabelkę druknęłam, żeby się nadziwił - to co było oryginalne w naszym pokoleniu teraz może być w topce.
Link do: Najpopularniejsze i najrzadsze imiona w 2016!




Ja odstawiłam luteinę w 15 tc. Lekarz powiedział, żebym po prostu odstawiła i tyle. Okazałam trochę niepokoju i powiedział, żebym w takim razie setkę na noc brała, a potem 50 - choć się zaśmiał, że kobity tej luteiny tak się trzymają i to rzeczywiście to 10-12 tc może pomóc medycznie, a po 12 tc to chyba bardziej psychicznie. Z tym braniem na noc to rzeczywiście, chyba jest sens. Dzień masz pod kontrolą i można szybko zareagować. A jakby w nocy jakieś skurcze złapały to gorzej chyba logistycznie. Powiedział też, że jakbym się nipokoiła to 3 dni po odstawieniu mam sobie progesteron zrobić jak wychodzi. A na kolejnej wizycie jak szyjka twarda będzie i nic skracać się nie będzie to do luteiny nie ma co wracać.

Ogólnie po odstawieniu lepiej się poczułam, zniknęła praktycznie zgaga, zaczęłam normalnie oddychać, bo progesteron chyba nie tylko macicę blokował przed skurczami, ale i przeponę. Przestały boleć mnie nogi i zniknął depresyjny nastrój.


Haha, widzę, że nie tylko mnie kłuje tu i ówdzie. Że też o tych dolegliwościach towarzyszących nie ma na filmach. Dwie kreski, uśmiechnieta mama w ciąży, a potem o jaki słodki bobas. Od dzwonu któraś zwymiotuje. O kłuciu w piczy i innych dziwych bólach nigdy nic nie ma, dla mnie to szok bo głowa mnie raz na rok bolała. A teraz codziennie jak nie ciągnie to kłuje, jak nie gniecie, to spina. Upławy raz budyń, raz woda, a wszytkie badania w porządku. Świrlandia normalnie - możnaby namiot pod izbą przyjęć rozbić :)

Dziś po pracy jadę do żony kolegi, mają 2 córeczki - roczek i 2,5 latka - żona przebrała dzieciecą garderobę i będę mogła sobie coś wybrać :D Jak coś ładnego w oko wpadnie, to się pochwalę.

No dokladnie ja w ogole nie myslalam ze w ciazy sa jakies bole brzucha.. i to nie chodzi ze jakies mocne tylko raz boli tu raz tam, raz kluje, raz ciagnie i strach co to sie dzieje czy tak ma byc..
z bolem glowy u mnie tak samo wczesniej bardzo rzadko mnie bolala a teraz mialam taki okres ze srednio co 2dni, na szczescie narazie przeszlo.

Obym ja też miała :D wszyscy mi wmawiają chłopca a ja mocno krzyżują palce i mówię do maleństwa ze jeszcze im pokażemy :D
Mi tez wiekszosc mowila ze bedzie chlopiec i tez mialam taka ochote by zrobic im na opak, bo wkurzaly mnie tez ich teksty i jeszcze nie wiadomo skad to brali jakies wymyslone w glowie glupie teorie ;p no ale wyszlo na ich :realmad: a i tak sie bardzo ciesze ;)

Nic się nie łam ja tez tak mam. Cały czas jestem podenerwowana. Mój mąż ma złote nerwy,ale i te czasem mu się konczą ;) jestem płaczliwa,wszystko mnie rozczula. nie daj Boże jak ktoś coś zrobi inaczej niz ja bym to zrobiła to jest mega foch albo płacz :) nigdy tak sie nie zachowywałam, to chyba hormony!

u mnie nie lepiej placz bez powodu czasem kilka razy dziennie to norma ;p

Mam tak samo , moj klopsik tak szleje , ze czasem az boli ...

[emoji170][emoji172][emoji169][emoji171][emoji170][emoji172][emoji169][emoji171][emoji170]
Lenka 24.09.2014 [emoji254]
Mikołaj 2.10.2017 - 21t3d [emoji594]

mnie ruchy nie bola ale czasem sa takie mocniejsze i takie niespodziewane, ze sie wystraszam ;D
kiedys widzialam jakis program gdzie kobieta nie wiedziala ze jest w ciazy i urodzila w domu do wiaderka.. reporterka jej pyta czy nie czula pani ruchow dziecka a ta ze nie.. dla mnie jest to niemozliwe jak ja bym teraz nie byla w ciazy a w brzuchu czula takie dziwne rzeczy to juz bym panikowala co sie dzieje ze jakis obcy chce sie wydostac z mojego brzucha ;D
 
dzien matki, a dla mnie dzien kiedy rok temu stracilam ciaze, to bedzie ciezki dzien dzisiaj....
dziewczyny po stratach ten dzien kiedy to sie stalo tez jest dla was ciezki? czy u mnie poteguje to okolicznosc swieta...?
 
mnie ruchy nie bola ale czasem sa takie mocniejsze i takie niespodziewane, ze sie wystraszam ;D
kiedys widzialam jakis program gdzie kobieta nie wiedziala ze jest w ciazy i urodzila w domu do wiaderka.. reporterka jej pyta czy nie czula pani ruchow dziecka a ta ze nie.. dla mnie jest to niemozliwe jak ja bym teraz nie byla w ciazy a w brzuchu czula takie dziwne rzeczy to juz bym panikowala co sie dzieje ze jakis obcy chce sie wydostac z mojego brzucha ;D

Też ogladałam ten program. Słyszałam też o kilku innych podobnych przypadkach " nie wiedzenia, że jest się w ciaży" i też wydawalo się to mało prawdopodobne. Normalnie bowiem jak sie nie na miesiaczki przez jakis czas, to czlowiek zaczyna sie niepokoic przeciez, nie wspominajac juz o jakieis zwyklej kontroli ginekologicznej...
 
dzien matki, a dla mnie dzien kiedy rok temu stracilam ciaze, to bedzie ciezki dzien dzisiaj....
dziewczyny po stratach ten dzien kiedy to sie stalo tez jest dla was ciezki? czy u mnie poteguje to okolicznosc swieta...?

Bylo ciezko, ale ja najbardziej przezywalam date wyznaczonego porodu przy pierwszej ciazy, tzn 26/08. Przy drugiej straconej to termin wypadalby w aktualnej trzeciej i staram sie nie myslec. Bylo minelo, te aniolki zawsze zostana w moim sercu, oba mialy bijace serduszka, ktore jednak nbić przestaly. Teraz jednak staram sie odganiac zle mysli i skupiac sie na córeczce. (Córeczka-ale to fajnie brzmi, aaaaaa:D:D:D:D)
 
dzien matki, a dla mnie dzien kiedy rok temu stracilam ciaze, to bedzie ciezki dzien dzisiaj....
dziewczyny po stratach ten dzien kiedy to sie stalo tez jest dla was ciezki? czy u mnie poteguje to okolicznosc swieta...?

Pierwszą stratę dziecka bardzo przeżyłam... Po roku byłam znowu w ciąży.. i ją straciłam prawie w rocznicę pierwszej... Drugiej straty nie odczułam tak bardzo, bo byłam wdzięczna, że na czas pojechałam do szpitala i mnie uratowali. chociaż swoje i tak odpłakałam. W tym roku będzie pewnie najciężej... Będę się bała, że malutka będzie chciała przyjść na świat w tym dniu...
Jak ktoś nie stracił dziecka... nigdy nie zrozumie tego ogromnego bólu rozrywającego serce.
 
Lili myślę, ze każdą każda z nas ma jakieś obawy. Ja też boję się, że nie dam rady, jednak chciałabym sama ze wszystkim sobie poradzić. Nie chce, żeby moja mam przyjeżdżali, bo ona zawsze wie wszystko najlepiej i boję się, że się z nią pokloce . W końcu ona też kiedyś nic nie umiała i mus iala sie uczyć wszystkiego od podstaw. Każda mama przez to przechodziła i napewno Ty też dasz radę. I ja. I każda z nas ;-)

aMysz też widziałam ten reportaż i nie wyobrażam sobie jak można aż tak nie znać swojego organizmu, żeby nie czuć ruchów dziecka :crazy:

Alpine ja staram się nie rozpamietywac tego czasu... Co b ylo, to b ylo, na początku bylo ciężko, ale teraz żyje ta ciąża, cieszę sie z każdego ruchu i wypieram z pamięci złe chwile ;-)

Też ogladałam ten program. Słyszałam też o kilku innych podobnych przypadkach " nie wiedzenia, że jest się w ciaży" i też wydawalo się to mało prawdopodobne. Normalnie bowiem jak sie nie na miesiaczki przez jakis czas, to czlowiek zaczyna sie niepokoic przeciez, nie wspominajac juz o jakieis zwyklej kontroli ginekologicznej...

Moja znajoma przez całą ciążę podobno miała okres ;-) pewnie nie taki typowy tylko plamienia, ale twierdzi że miała okres całą ciążę i też późno dowiedziała się o ciąży.

A jak szwagra żona rodziła, to przywieźli taka bardzo gruba babę która przenosiladziecko ponad miesiąc. Urodziło się martwe, zielone, wody zielone i ona też nie wiedziała, ze że była w ciąży!! Kuzwa czasem myślę że niektórzy ludzie zamiast mózg u mają proznie!!
 
reklama
Dziewczyny przykre to co piszecie ale mam nadzieje ze w przyszlym roku ten dzien bedzie jednym z najpiekniejszych dla Was :*
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry