Malinowa_ona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Marzec 2017
- Postów
- 1 065
Normalnie mnie zatkalo...Ja wcześniej miałam taki neutralny stosunek do tesciowej ale w niedziele sobie u mnie przewalila totalnie. Spotkalismy sie z kuzynem meza na spacerze, idziemy a jego zona: "Nie wiemy czy to prawda ale doszły nas sluchy, ze spodziewacie sie powiekszenia rodziny i niezbyt wiemy czy Wam gratulowac czy nie. My sie bardzo z tego cieszymy jesli to prawda." No i sie dopytuje dlaczego niby nie wiedza czy gratulowac, ze to przeciez ogromne szczescie, wyczekane itp A ona mi na to taka bombe: "Bo twoja tesciowa dzwonila do mamy od mojego meza i powiedziala tak: -Co za rok mi sie zaczal straszny, maz ma cukrzyce, syn chore serce i wisi nad nim operacja a Magda jest w ciazy... No czy mnie cos dobrego w tym roku spotka?"
Szczerze mowiac niezbyt wiem jak sie teraz zachowac, bardzo mnie to zabolalo. Fakt, ze choroba meza wyszla jak bylam na samym poczatku ciazy i nie jest to nic fajnego bo ma bardzo brzydkiego tetniaka na aorcie i no duzo stresu przez to mamy ale nigdy w zyciu nie potraktowalabym ciąży i tego małego czlowieka jako nieszczęście... Glupia cipa wstretna, moje małe wymodlone Słonko od nieszczesc mi wyzywa... grrrryyy
Napisane na SM-T585 w aplikacji Forum BabyBoom
To kuźwa zołza. Wygrałaby w konkursie teściowych na wredote roku. Masakra, aż mnie zagrzalo jak to przeczytałam