reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja wcześniej miałam taki neutralny stosunek do tesciowej ale w niedziele sobie u mnie przewalila totalnie. Spotkalismy sie z kuzynem meza na spacerze, idziemy a jego zona: "Nie wiemy czy to prawda ale doszły nas sluchy, ze spodziewacie sie powiekszenia rodziny i niezbyt wiemy czy Wam gratulowac czy nie. My sie bardzo z tego cieszymy jesli to prawda." No i sie dopytuje dlaczego niby nie wiedza czy gratulowac, ze to przeciez ogromne szczescie, wyczekane itp ;) A ona mi na to taka bombe: "Bo twoja tesciowa dzwonila do mamy od mojego meza i powiedziala tak: -Co za rok mi sie zaczal straszny, maz ma cukrzyce, syn chore serce i wisi nad nim operacja a Magda jest w ciazy... No czy mnie cos dobrego w tym roku spotka?"
Szczerze mowiac niezbyt wiem jak sie teraz zachowac, bardzo mnie to zabolalo. Fakt, ze choroba meza wyszla jak bylam na samym poczatku ciazy i nie jest to nic fajnego bo ma bardzo brzydkiego tetniaka na aorcie i no duzo stresu przez to mamy ale nigdy w zyciu nie potraktowalabym ciąży i tego małego czlowieka jako nieszczęście... Glupia cipa wstretna, moje małe wymodlone Słonko od nieszczesc mi wyzywa... grrrryyy

Napisane na SM-T585 w aplikacji Forum BabyBoom
Normalnie mnie zatkalo...
To kuźwa zołza. Wygrałaby w konkursie teściowych na wredote roku. Masakra, aż mnie zagrzalo jak to przeczytałam
 
reklama
Ewkap to prawda narzekać na moją teściową nie mogę ale to też sprawka mojego M. Jak on to określił od 13r.ż wychowała go ulica i nie da sobie nikomu niczego narzucić nawet swojej mamie. Raz byłam świadkiem jak jego mama próbowała mu narzucić, że ma się nie spotykać z takimi znajomymi i jak jej odpowiedział bardzo konkretnie, krótko i przyspieszając delikatnie ton głosu to ja byłam w szoku bo nigdy wcześniej nie słyszałam tego ton ( no chyba że za ścianą w stosunku do kogoś innego) ale poczułam się taka malutka i bezbronna a jego mamie poleciały łzy (czego później żałował) ale dalam mu w końcu spokoj z dobieraniem znajomych [emoji6]

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jaki ten świat mały, co?
Mój mąż też był na giełdzie, pracowników zawoził na zakupy, bo chcieli jechać :-)
Tak naprawdę, to nie jestem konkretnie z Grójca, mamy do niego ładny kawałek (20 km), ale orientacyjnie wpisałam, bo to miasto, a moja wieś nikomu nic by nie mówiła :-D

Próbują zrobić tak, żeby ten dom zrobić jako mieszkanie socjalne, a gmina żeby nam płaciła czynsz, tylko że duży, piętrowy dom z podwórkiem rzeczoznawca wycenił na 400 zł czynszu miesięcznie :-D więc teść się nie zgodził i kombinują dalej :-D
Byłam kilka razy w czasach licealnychprzy zbiorze owoców w tamtych okolicach. Lubiłam tę pracę.
Czynsz za dom 400zł. Śmiech na sali.
 
Ja wcześniej miałam taki neutralny stosunek do tesciowej ale w niedziele sobie u mnie przewalila totalnie. Spotkalismy sie z kuzynem meza na spacerze, idziemy a jego zona: "Nie wiemy czy to prawda ale doszły nas sluchy, ze spodziewacie sie powiekszenia rodziny i niezbyt wiemy czy Wam gratulowac czy nie. My sie bardzo z tego cieszymy jesli to prawda." No i sie dopytuje dlaczego niby nie wiedza czy gratulowac, ze to przeciez ogromne szczescie, wyczekane itp ;) A ona mi na to taka bombe: "Bo twoja tesciowa dzwonila do mamy od mojego meza i powiedziala tak: -Co za rok mi sie zaczal straszny, maz ma cukrzyce, syn chore serce i wisi nad nim operacja a Magda jest w ciazy... No czy mnie cos dobrego w tym roku spotka?"
Szczerze mowiac niezbyt wiem jak sie teraz zachowac, bardzo mnie to zabolalo. Fakt, ze choroba meza wyszla jak bylam na samym poczatku ciazy i nie jest to nic fajnego bo ma bardzo brzydkiego tetniaka na aorcie i no duzo stresu przez to mamy ale nigdy w zyciu nie potraktowalabym ciąży i tego małego czlowieka jako nieszczęście... Glupia cipa wstretna, moje małe wymodlone Słonko od nieszczesc mi wyzywa... grrrryyy

Napisane na SM-T585 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja uważam, że przez te ciągle rozmowy w telewizji kobiety, szczególnie starsze zaczęły mówić rzeczy, których by się kiedyś wstydzily. Jeszcze niedawno by jej było wstyd tak powiedzieć, a teraz będzie uchodzić za postępowa.

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ech tesciowe... Ja miałam cudowną niedoszla teściowa, widuje ka co jakiś czas i się uwielbiamy :) zawsze mi powie, ze ładnie wyglądam, pogadamy. Kobieta cud. No cóż, wybrałam inaczej i w pakiecie już była gorsza teściowa [emoji14] moja ogólnie jest nieszkodliwa, Ale mój teść jest poważnie chory i jeśli się wszystko dobrze potoczy i będzie miał przeszczep to i tak do 100 lat raczej nie pozyje, a wtedy będziemy mieć rozpieszczona teściowa, kompletnie niesamodzielna na głowie i będzie z siebie robić ofiarę losu jak całe swoje życie.

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Byłam kilka razy w czasach licealnychprzy zbiorze owoców w tamtych okolicach. Lubiłam tę pracę.
Czynsz za dom 400zł. Śmiech na sali.


Ja też to bardzo lubię :-) Zawsze lubiłam pracę przy zbiorach owoców. Truskawki, wiśnie, jabłka... Zawsze w wakacje sobie zarabiałam na własne wydatki :-) Praca na świeżym powietrzu, jak potrzebuję gdzieś jechać, to po prostu jadę i nie pytam żadnego szefa, czy mogę wyjść wcześniej z pracy, albo wziąć dzień urlopu. Ale największą satysfakcję daje mi to, że nie dorabiam nikogo, tylko nas, bo to będzie nasze i pracujemy tylko na siebie :-)
 
reklama
Ech tesciowe... Ja miałam cudowną niedoszla teściowa, widuje ka co jakiś czas i się uwielbiamy :) zawsze mi powie, ze ładnie wyglądam, pogadamy. Kobieta cud. No cóż, wybrałam inaczej i w pakiecie już była gorsza teściowa [emoji14] moja ogólnie jest nieszkodliwa, Ale mój teść jest poważnie chory i jeśli się wszystko dobrze potoczy i będzie miał przeszczep to i tak do 100 lat raczej nie pozyje, a wtedy będziemy mieć rozpieszczona teściowa, kompletnie niesamodzielna na głowie i będzie z siebie robić ofiarę losu jak całe swoje życie.

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom


Jak tak dalej pójzie to i ja niedługo będę musiała zajmować się nie tylko dzieckiem, ale i teściową. Za nic nie chce przejść na dietę, z roku na rok coraz gorzej funkcjonuje, ciągle obżera się słodyczami i smalcem (ze 2 razy w miesiącu topi smalec) i nie dociera do niej to, że my naprawdę mamy mnóstwo rzeczy na głowie i nikt nie będzie miał czasu, żeby koło niej chodzić... Kiedyś nam powiedziała, że jak przestanie chodzić, to żeby ją oddać do hospicjum.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry