Kerliin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Luty 2017
- Postów
- 1 389
Cześć Dziewczyny Nie było mnie parę dni, sobotę dosłownie całą przespałam, zwlokłam się na chwilę, żeby zrobić obiad, a potem znowu w kimono. W niedzielę pojechaliśmy na wycieczkę pod miasto, a wczoraj wróciłam do pracy po kilku dniach wolnego i po powrocie znów padłam.
Ach z tymi chłopami naszymi.. U mnie jest miód i spokój, ale też są ciężkie chwile. Na co dzień dzielimy się obowiązkami domowymi. Teraz jak miałam wolne to wyleciał z pretensją, że jak jestem w domu, to wszystko powinno na błysk być. Wyprowadziłam go z błędu, że jak pójdę na zwolnienie pod koniec czerwca to niech nie myśli, że wokół niego będę ze ścierką latać i niech raczej przygotuje się na zwiększenie swoich obowiązków. Przyznał, po chwili namysłu,że w sumie mam rację. Ale trzeba było wytłumaczyć, dlaczego, jak dziecku normalnie hihi A największa kłótnia jaką kiedykolwiek mieliśmy to na początku małżeństwa od zwijania naleśników z serem się zaczęło, dlaczego w trójkąt, a nie w rulon, a skończyło moim tygodniowym pobytem u koleżanki ... w Budapeszcie. Od tej chwili już nie wspomina, jak dane potrawy przygotowywała jego mama
Mój też wysyła takie sondy do oceny nastroju. Jak już jest ok, to widzę jak oddycha z ulgą.
Niestety bardzo szybko mi przechodzi, czasami chciałabym dłużej się poboczyć.
Znam ten ból, ósme piętro i wszystkie okna na zachód. Teraz jeszcze chociaż rano i wieczorem przyjemnie. Lipiec, sierpień jak się nagrzeją ściany to 24h jest duszno. Nie wiem jak ja to przetrwam. Mamy dodatkową roletę na balkon, ale na zimę ją zdejmujemy. Muszę o montaż R poprosić, chociaż niewiele to pomoże.
Co do tycia- tematu z poprzednich dni, u mnie na plus 6 kg, a motylem nie jestem. Ładnie się trzymało do 13 tyg, a potem nagle bum. W tym tempie to 30 kg będzie, a windy towarowej nie mamy. Do tego słuchałam mamyginekolog, jak mówiła że te kilogramy będą przeszkadzać przy porodzie, a planuję rodzić SN. Otłuszczona pochwa i wnętrzności utrudniają przeciskanie się dzidziolka, który do tego może być przy takim przybraniu wagi małym słonikiem. Zatem mam motywację.
Ach z tymi chłopami naszymi.. U mnie jest miód i spokój, ale też są ciężkie chwile. Na co dzień dzielimy się obowiązkami domowymi. Teraz jak miałam wolne to wyleciał z pretensją, że jak jestem w domu, to wszystko powinno na błysk być. Wyprowadziłam go z błędu, że jak pójdę na zwolnienie pod koniec czerwca to niech nie myśli, że wokół niego będę ze ścierką latać i niech raczej przygotuje się na zwiększenie swoich obowiązków. Przyznał, po chwili namysłu,że w sumie mam rację. Ale trzeba było wytłumaczyć, dlaczego, jak dziecku normalnie hihi A największa kłótnia jaką kiedykolwiek mieliśmy to na początku małżeństwa od zwijania naleśników z serem się zaczęło, dlaczego w trójkąt, a nie w rulon, a skończyło moim tygodniowym pobytem u koleżanki ... w Budapeszcie. Od tej chwili już nie wspomina, jak dane potrawy przygotowywała jego mama
a on jak widzi, że dalej jestem zła jak osa to stara się mnie udobruchac. A to gary umyje, a to zmywarkę wstawi, albo na siłę wymyśla jakieś głupie pytanie, żeby sprawdzić jakim tonem z nim rozmawiam ;-)
Mój też wysyła takie sondy do oceny nastroju. Jak już jest ok, to widzę jak oddycha z ulgą.
Niestety bardzo szybko mi przechodzi, czasami chciałabym dłużej się poboczyć.
U mnie straaasznie goraco! Rano pokechalam kupic wentylator bo mieszkam na 9 pietrze i kolo 15 zaczyna slonce zagladac do pokoju i jest nieznosnie
Znam ten ból, ósme piętro i wszystkie okna na zachód. Teraz jeszcze chociaż rano i wieczorem przyjemnie. Lipiec, sierpień jak się nagrzeją ściany to 24h jest duszno. Nie wiem jak ja to przetrwam. Mamy dodatkową roletę na balkon, ale na zimę ją zdejmujemy. Muszę o montaż R poprosić, chociaż niewiele to pomoże.
Co do tycia- tematu z poprzednich dni, u mnie na plus 6 kg, a motylem nie jestem. Ładnie się trzymało do 13 tyg, a potem nagle bum. W tym tempie to 30 kg będzie, a windy towarowej nie mamy. Do tego słuchałam mamyginekolog, jak mówiła że te kilogramy będą przeszkadzać przy porodzie, a planuję rodzić SN. Otłuszczona pochwa i wnętrzności utrudniają przeciskanie się dzidziolka, który do tego może być przy takim przybraniu wagi małym słonikiem. Zatem mam motywację.