Cass, miło Cię poznać
Alicja, fajnie, że spotkanko się udało. Szkoda, że nie wrzucisz fotek do galerii, no ale może kiedyś uda mi się je zobaczyć.
Kahaaa i
Mamaagusi, dziękuję, że pytacie o wujka. Niestety nie najlepiej to wygląda, a prawdę mówiąc wygląda to bardzo kiepsko
Dziś przewieźli go na OIOM i wprowadzili w śpiączkę farmakologiczną. Rozmawiałam z mamą (to jej brat), która z dwiema siostrami była go dziś odwiedzić i głos jej się łamał przez telefon... Ja w sumie z wujkiem nie mam aż tak bliskiego kontaktu, miałam kiedyś do czasów liceum, potem się poluźnił, ale bardzo mi smutno z powodu tego, co mu się przytrafiło. Serce mi się kraja, jak pomyślę, co będzie czuła moja 86-letnia babcia, kiedy się dowie, że jego stan jest tak poważny
Póki co wie tylko, że jest w szpitalu, ale nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji... Oj smutne to bardzo wszystko... Chwilami myślę, że musi z tego wyjść, bo właśnie - względnie młody, nigdy poważnie nie chorował, ale jak słyszę informacje, że jego stan jest krytyczny, to ogarniają mnie wątpliwości... Pozostaje tylko mieć nadzieję.
Mąż mnie właśnie wzywa, bo chce ozdabiać lukrem domek z piernika, więc w ramach odwrócenia myśli w innym kierunku, podążę mu pomóc. Pewnie już dziś na forum nie zajrzę, więc życzę Wam wszystkim dobrej nocki.