Hejka!
Od 1 października Franek idzie do przedszkola :-). Udało nam się,bo zwolniło się miejsce
. Jeszcze tylko w poniedziałek muszę iść do lekarza po zaświadczenie. Na początku w przedszkolu będę z nim, na tzw. okresie oswajania. Najpierw będzie godzinkę, potem coraz dłużej, a ja będę z nim coraz krócej
.Takie są tu zasady i każdy to przechodzi;-). Ogólnie będzie 7h w przedszkolu. Fajnie, bo mało dzieci tam jest ( max 18), coś jak prywatne przedszkole, ale ja płacę tylko 23 Euro na posiłki i 20 Euro na przybory toaletowe itp. Mam blisko, najpierw odprowadzam Kubę do szkoły, a kawałek dalej mam przedszkole. :-)
Co do wzrostu i wagi, to mój (specjalnie go mierzyłam) ma 93 cm i waży około 13 kg. Jest drobniutki
. Ubrania jeszcze nosi na 2 lata bo są dobre, a rozmiar buta ma 25. I chyba poszedł po mnie, bo mąż to raczej duży jest
. Chyba, że "wyrośnie z tego".
she dobrze, że z Filipem już lepiej
dziulka zdrówka dla Leane. Będziecie mieli ospę już za sobą. A ty coś wymyślisz,żeby się dziewczyna nie nudziła. Kreatywna jesteś, więc dasz radę
kroma jak z językiem? Na razie nijak, ciężko przy Franku się uczyć. Może jak pójdzie do przedszkola, to będę miała więcej czasu
kasis zdrówka! Oby obyło się bez antybiotyku
rysia powodzenia w rozbudowie domu! I oby do następnego roku było już co nieco na urządzenie ;-). Aaaaa, podeślij linka na torebki
.
Co to ja jeszcze miałam? Aha, po sobotnio-niedzielnej wycieczce do lasu, przynieśliśmy do domu, oprócz grzybów, również...kleszcze
. Jeszcze wczoraj wyciągnęliśmy Frankowi z głowy. Masakra
. Tylko u mnie nie było żadnego, ale ponoć złego licho nie bierze, albo głupi ma zawsze szczęście
. Mam nadzieję, że już wszystkie wyciągnęliśmy. Bo dużo ich było...
Chyba wszystko:-)
Miłego dnia wam życzę