reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

A ja od wczorajszego wieczoru siedzę u rodziców. Tak się dziwnie zachowują ze aż mi się śmiać chce :-) wczoraj powiedziałam o torbie szpitalnej że już muszę zacząć pakować to teraz co chwila tata do mnie zagląda pewnie z myślą czy aby nie rodzę :-D oczywiście samej mnie na ryneczek po kupno koszuli i szlafroka nie puścili, tylko musiałam iść w "obstawie" mamy - paranoja normalnie :rofl2: przynajmniej mam trzy dni dopieszczania i laby bo nic nie muszę robić...
 
reklama
Dziulka sto lat:)
Ja wczorajszy wieczór miałam straszny, mały chyba sie obracał we szystkie strony swiata bo strasznie brzuch napęczniał, taki ciężki i ni mogłam się wyprostować nawet. A to jeszcze tyle czasu coraz bardziej mnie to przeraza jak ja będę chodzić przed porodem , ja już mam nawet teraz problem z założeniem butów heh mąż tylko patrzy i coraz to bardziej zdumiony,że tak brzuch rośnie.
 
a ja standardowo po pierwszej udanej nocce zjadłam i poszlam spac. Teraz sie obudziłam i dostałam wrescie przesyłke a kurier taki pierdoła ze az szkoda mi było na niego krzyczec. Gdzie sie tacy rodza. Zaraz biore walizke na kółkach i w ramach spacerku lece do sklepu kupic cos na obiadek. Najgorsze ze chyba zaraz bedzie lało. Zgadzam sie z wami ze człowiek ma lezec i odpoczywac teraz a tu ciagle cos jest do zrobienia az sama jestem w szoku.

Dziulka 100000000000000000000 latek
 
Dziulka 100 lat 100 lat :-)

Ja mam problemy z zakładaniem skarpetek i butów na lewą nogę :tak: Mały tak leży właśnie z lewej i nie daje się ścisnąć ;-)
Miałam dzisiaj iść do pracy żeby adres wreszcie do końca pozmieniać ale co chwilę pada i mi się nie chce. Generalnie nic mi się nie chce. Tylko ciągle jem. I to najlepiej słodkie. Wczoraj kupiłam zwykłe herbatniki takie większe żeby było co przekąsić i wygląda na to że całe wciągnę. Nic słodkiego nie mogę chyba w domu mieć :szok:
Wczoraj byliśmy w szkole rodzenia. Pani psycholog mówiła o zwiastunach zbliżającego się porodu i ja już głupia jestem jakie skurcze mówią że to już zaraz a jakie są tylko ćwiczeniami macicy. Później przyszła pani rehabilitantka maluchów i pokazywała jak dziecko podnosić i przekładać itp Kurcze ja zawsze dzieci inaczej brałam. To co ona pokazywała to jakieś istne cuda i jesteśmy z małżem lekko przerażeni :tak: Zresztą z tego co widziałam, nie tylko my :-D Nie chciało mi się wczoraj iść bo byliśmy do tej pory tylko raz, potem 3 zajęcia opuściliśmy przez mój szpital i przeprowadzkę ale teraz stwierdziłam że będziemy chodzić. Opuszczone zajęcia nadrobimy we wtorki od 21 września. :-)
 
Oj ja tez mam problem ze wsztstkim bo mała jakos na lewo a ja jesem leworeczna wiec ciezko mi obsłzyc lewa stron ciała włacznie z toaleta, butami i majtkami. Ale na majtki mam patent rozkladam je na podłodze i wskakuje w nogawki i dopiero wciagam
 
Oj ja tez mam problem ze wsztstkim bo mała jakos na lewo a ja jesem leworeczna wiec ciezko mi obsłzyc lewa stron ciała włacznie z toaleta, butami i majtkami. Ale na majtki mam patent rozkladam je na podłodze i wskakuje w nogawki i dopiero wciagam


Hehe no całkiem dobry pomysł z majtasami :)dobrze ,że masz z głowy kuriera:)
A ja zabieram się za obiad dziś w menu fasolka po bretońsku:)
 
Ciężko jest mi założyć skarpetkę na prawą nogę.:no:

Ja mam problemy z zakładaniem skarpetek i butów na lewą nogę

hi hii, jakby was tak poskladac do kupy to byscie sie bezproblemowo obsluzyly.
ja ostatnio odkrylam ze nie moge juz nic podniesc z podlogi w normalny sposob. musze kucac jak jakas dama, tylko potem "dama" ma wielki problem, zeby sie podniesc do pozycji stojacej
 
DZIULECZKA, ja już Tobie w 3-cim miejscu życzenia piszę, więc dodam jeszcze jedno takie ważne, które mi się przypomniało: ŻEBYŚCIE W CIĄGU NAJBLIŻSZYCH PARU DNI DOSTALI WASZE WYMARZONE MIESZKANIE!!!

A ja właściwie skończyłam robić album (ale nie wirtualny) mojej ciąży. Zdjęcia, które robiliśmy od samego początku, i to nie tylko brzuszka, ale i ze świąt, wakacji, z USG Olka, aż po wizytę u moich dziadków w ostatnią sobotę wywołałam w formacie 10x15, kupiłam duży album, powkładałam chronologicznie i z dokładnymi opisami, przy okazji wspominając, który był miesiąc ciąży i teraz przeglądam, przeglądam i się cieszę, że go zrobiłam :-).
Kolejny album, który zrobię to już gotowy, kupiony, śliczny i kolorowy produkt pt. "Pierwszy album naszego dziecka" i już się powolutku do niego zabieram - gotowe są już pierwsze opisy, fotki dziadków Olusia, nasze, pierwsze USG itd. A reszta to będą zdjęcia od momentu porodu aż do 1-szych urodzin.
 
reklama
ojej Efa podziwiam Cie za takie zaangażowanie, ja nie mogę kupić albumu na zdjęcia od ślubu ,ponad rok się do tego zbieram:(
 
Do góry