witam sie wieczorem. o 6h rano pobudka - mloda mnie wolala nie wiem po co... psozlam zmienilam pieluche wsadzilam do wyrka i spac. dospala do 9h a ja do 10.15. oswiadczylam wczoraj wieczorem malzowi ze dzisiaj rano odpoczywam i spie. potem zrobilismy obiad. po obiedzie jak mloda psozla spac zapodalam sobie fervex i tez poszlam spac. czuje sie tak nijak ale po fervexie lepiej. jak wstalam to zrobilam prasowani tak wiec jestem z tym tematem na biezaco.
teraz wieczorem mloda byla niegrzeczna przy jedzeniu. telewizja jej dobierala mozg doslownie, zawieszala sie a ja jej podgrzewalam zarcie co chwila. nawet broniacy jej tatus nakrzyczal na nia. od jutra kara na telewizje w czasie jedzenia. po prostu na czas jedzenia bedzie tv wylaczone bo jedzenie trwalo ponad godzine! oj wkurzyl sie tatus. a jak juz jadla to tak babrala wszystko i wywalala jak dziecko ktore ma 6 mcy. normalnie wrrrrrrrrrr....
na dwor nei wychodzilismy dzisiaj z racji mojego i leane samopoczucia a szkoda bo snieg sypal tak fajnie tylko ze u nas jest przeszywajace zimno od przedwczoraj. lodowa jak szlak do szpiku kosci.
dzisiaj sie zwazylam rano i nie 2 a 3 kilo mnie nie ma od poniedzialku. zle sobie spojrzalam. ))) od jutra z powrotem dietka.
teraz wieczorem mloda byla niegrzeczna przy jedzeniu. telewizja jej dobierala mozg doslownie, zawieszala sie a ja jej podgrzewalam zarcie co chwila. nawet broniacy jej tatus nakrzyczal na nia. od jutra kara na telewizje w czasie jedzenia. po prostu na czas jedzenia bedzie tv wylaczone bo jedzenie trwalo ponad godzine! oj wkurzyl sie tatus. a jak juz jadla to tak babrala wszystko i wywalala jak dziecko ktore ma 6 mcy. normalnie wrrrrrrrrrr....
na dwor nei wychodzilismy dzisiaj z racji mojego i leane samopoczucia a szkoda bo snieg sypal tak fajnie tylko ze u nas jest przeszywajace zimno od przedwczoraj. lodowa jak szlak do szpiku kosci.
dzisiaj sie zwazylam rano i nie 2 a 3 kilo mnie nie ma od poniedzialku. zle sobie spojrzalam. ))) od jutra z powrotem dietka.