kaniu,
alicja,
e-lona, emilab wiecie nie mam takiej skutecznej metody jak Łukasza oduczam smoczka na noc, po prostu chowam smoczka tak że nie ma go na widoku i po prostu nie dajemy mu go. Nie mówię że jest łatwo,ale z dnia na dzień Łukasz nie upominał się o niego, może zapomniał? Jak zdarzało się mu pomarudzić to mówiliśmy do niego, głaskaliśmy itp. Może gdyby nie stanowczość mojego męża to nadal dawałabym mu smoczka na noc, ale mąż mnie bardzo pilnuje. Stwierdził że jeśli już zaczęliśmy to musimy skończyć tym bardziej że nie jest źle. Tym bardziej że w nocy tak czy siak smoczek ląduje gdzieś w łóżeczku i go nie potrzebuje. Chociaż raz w nocy się nam rozpłakał ale do końca nie wiem o co chodziło, bo możliwe że się mu coś śniło albo coś innego, daliśmy mu smoka i za 20 minut patrzymy a on i tak bez niego śpi.
mamaagusi uf dzięki Bogu ty też masz takie samo zdanie o tym gotowaniu, bo już pomyślałam że może coś złego napisałam alicji. Dzięki :*
emilab a ja będę oryginalna i się zapytam co to te kopytka? U mnie w rodzinnym domu nikt nigdy takiego czegoś nie robił ani babcie nawet. Hm. A jak Ci się siedzi z dwoma synami w domu:-)?
dawidowe a to współlokator beznadziejny!
Kurde teraz musisz kogoś nowego poszukać bo pewnie sama nie jesteś w stanie opłacić mieszkania eh. No a z tym mieszkaniem od koleżanki to kicha że tak wyszło. Oby znalazł się teraz w porządku współlokator!
rysia85 my to chyba musimy się razem spotkać i czegoś % napić i zapomnieć o tych naszych kłótniach z płcią męską.
natolin a z czym ten canenbert jadłaś? Z żurawiną?
makuc a to super że miło spędziłaś czas na plotach u koleżanki , nawet Alutka skorzystała. Musisz chyba częściej takie wypady sobie robić:-)
wioli mam nadzieję że choróbsko w końcu minie no i zawitasz tutaj na dłużej z nami:-)
Kurde a ja dziś uczę się, uczę się i i tak nic nie wiem. Wieczorem jak chłopaki pójdą spać to dalej się będę uczyć a tak mi się nie chce już. Buuu