reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Drzemka krótka, ale czuję się teraz super.
Mamaagusi jak już coś wyszydełkujesz to się pochwal.
Kania udało Ci sie odpocząć?
Dobranocka soczki wyglądają pięknie. Jak Ci się chce? :-p
Mała_mi ja widze, ze potrzebujesz naładowac baterie i nabrac sily. Trzymam kciuki, zeby wszystko sie dobrze ulozylo. Mnie tez jest zle, bo mieszkam z rodzicami, ale niedlugo mam nadzieje sie wyniesc. Kiedys tez nie mielismy perspektyw, ale teraz jest lepiej. Mloda jestes (nie zebym ja stara byla) i zobaczysz, ze bedzie lepiej.

Wiecie gdzie mozna kupic jakies aplikacje do naszycia na ubrania dla Laury?

A i napisze Wam moj wczorajszy dialog z mezem:
ja: o z zyrafa spisz (zabawka Laury zostala na jego miejscu)
maz: nie. Z krowa.
ja: Ty swinio.
.......
połozylam reke na nim i co uslyszalam: wez ta racice, bo jeb.e gnojem.

Oczywiscie to wszystko zarty :laugh2:, zebyscie nie pomyslaly, ze my sie tak "kochamy"
 
reklama
masakra na pamięć, na kojarzenie też potrzebuje :baffled: no to mamaagusi odlotowa babcia jest :tak: :-p a Ty makucinku nie chcesz sie dołączyć? jak nie szydełkowanie czy robienie na drutach to wiesz są jeszcze inne babcine specjalizacje: cerowanie skarpetek, robienie herbaty, pieczenie ciastków :-D
albo może dobre okularki wystarczą

Mamaagusi kryzys nastał na BB, a co szydełkujesz? jakiś konkretny cel?

Gdzie są wszyscy???
cel jest narazie taki żeby się nauczyć:-)

Drzemka krótka, ale czuję się teraz super.
Mamaagusi jak już coś wyszydełkujesz to się pochwal.
A i napisze Wam moj wczorajszy dialog z mezem:
ja: o z zyrafa spisz (zabawka Laury zostala na jego miejscu)
maz: nie. Z krowa.
ja: Ty swinio.
.......
połozylam reke na nim i co uslyszalam: wez ta racice, bo jeb.e gnojem.

Oczywiscie to wszystko zarty :laugh2:, zebyscie nie pomyslaly, ze my sie tak "kochamy"
oj to pewnie jeszcze potrwa zanim coś uda się zrobić co ma jakiś kształt:-D

a co do dialogu z mężem to:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Ptysiek ululany a ja właśnie słonecznika skubie mniam :-)

makuc
, my też czasem 3h spacerku zaliczamy, ale dzisiaj po 2h nas deszczyk złapał i ewakuowaliśmy się do domku ;-)
a skoro masz dzisiaj wolny wieczór a sąsiedzi akurat impre rozkręcają, to zostaw D. na straży Alicjusza i wbijaj się na balange:cool2::-D:rofl2:

dobranocka, malinki wyglądają smakowicie :tak:

e-lona, kiedyś takie naszywki to w pasmanteriach były, a teraz to nie wiem :confused: rozmowa z mężem pierwsza klasa, taki mały zwierzyniec :laugh2: a pisałaś że ten z promocjami to nie jedyny wasz portal, a możesz się pochwalić innymi bo mnie ciekawość zżera :-p:rolleyes2:


hej gdzie są wszyscy ??? :eek:
 
Dobranocka wielki szacun za takie przetwory.
Mała_mi nazbierało się tego trochę, jestem pełna podziwu że wyrzuciłaś to z siebie, może jutro dla Nas zaświeci Słońce. Proponuję wiele z tych punktów z mężem na spokojnie i poważnie porozmawiać, uświadom go że najlepiej nie jest...
Roxannka po pierwsze właśnie z nadmiaru ciałka, po drugie źle sypiam jak się najem wieczorem, więc jem albo kolację przed kąpielą Oliwki albo jakąś małą kolacyjkę (jogurcik) po kąpieli. Jedyne co mogę podgryzać to pestki z dyni, o właśnie mi się przypomniało że mam całe pudełko :-) i dziękuję za myszeczkę :-)
Makuc rodzynki też lubię, fajnie że dziś masz wolne :-) a jak tam z D? kompa namiętnie my wyłączasz, czy dajesz popisać mgr? jak minął dzień bez D.? bo to dziś wracał do pracy? Na pewno dałyście radę :-) Jak Roxannka radzi, do sąsiadów zastukaj :-) a nuż spędzisz miły, atrakcyjny wieczór :-) heh
E-lona dziękuję, że pytasz, tak troszkę odpoczęłam i nawet za nimi zatęskniłam :-) dialog pierwsza klasa - zapraszam na czyszczenie lapka :-) Popytaj w sklepie z pasmaterią o takie motywy :-)
Mamaagusi zatem owocnej nauki, bo na to nigdy za późno.

Córcia śpi, ja sączę wareczkę i zaraz zmykam do łóżka bo na oczy ledwo już widzę...
Wszystkim smutaskom, które miały i mają nadal kiepski humor życzę poprawy.
Jutro jest nowy dzień i mam nadzieję że dla Nas Wszystkich Lepszy :-)
 
Ostatnia edycja:
Na Was mamusie zawsze można liczyć!! :*:*
Liczę na to że to chwilowy kryzys i szybko przejdzie, jak to mówią "po burzy przychodzi słońce".

e-lona uśmiałam się z rozmowy z Twoim mężem. Czyścisz mi monitor!
makuc a obowiązuje u Was w bloku coś takiego jak cisza nocna po 22?
roxannka podziel się słonecznikiem, zawsze nad morzem łupałam go z tatą a potem miałam brudne paluchy od tego. :)

Łukasz już usnął, przed 21. Tak więc dzisiejszy dzień dobiegł końca :)
 
Znam jednego faceta,z którym można pogadać o wszystkim,jest moim przyjacielem od ponad dziesięciu lat,znam go dłużej niż męża,który zresztą już na początku naszej znajomości musiał zakceptować męskiego frienda.Pamiętam jak wypytywał mnie o szczegóły mojej sukni ślubnej,czy ma koronki,
ramiączka:szok:,a jak razem robiliśmy zakupy na stadionie w Wawie,to mi np mówił tego nie kupuj nie pasuje do koloru Twoich oczu,to Cię będzie poszerzać,nooo ale to jest super,kupuj.:-DNIe,nie - nie jest gejem,heheh :-pFajnie jakby z moim tak się dało. ehh
boszzzzzzzzzzzzz!!!!!!!!!!!!!!! królestwo za takiego frjenda oddam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:tak::tak::tak:
Czarodziejka, Alicja, Happy zajefajnie mieć takiego przyjaciela, ja w mężu mam takiego przyjaciela, chyba właściwie najlpszego :-)
Ida się nie pojawiła ani poranna ani wieczorna, nie mówiąc już o południowej...
zryczałam się znów dziś, wyrzuty sumienia bo głos podniosłam na swoje dziecko :-( po raz kolejny dół...jest mi z tym cholernie źle, nawet nie wiecie jak źle :-(
1)a ja ostatnio dochodzę do wniosku że nie mogę M nazwać swoim przyjacielem...
2)nie było, ale miała powoda:-p
3)kochana... święty ma prawo w końcu stracić cierpliwość!!! nie smuć sie tym, tylko zawsze ukochaj maleńką i wyszeptaj do uszka że ją kochasz nad życie, ale jak zaraz się nie uspokoi to wyskoczysz oknem i nie będzie miała z kim się bawić:-pja tak robię:rofl2:
tylko mnie to śmieszy :szok::rofl2:??
:-Dnie tylko:rofl2:ale ja brechtam się z tego juz od okolic liceum:laugh2::laugh2::laugh2:
najlepszy jest mój D. który ma tak, że im więcej słodyczy je tym mniej waży :szok: ostatnio stwierdził, że chce się odchudzić, więc dba o to co je, nie je wieczorem itp. itd. a waga zamiast spadać to rośnie. i kto pojmie o co kaman?
ja nie wiem o co kaman ale identycznie miałam przed ciążą... i chcę to bekbekbek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:angry:
jejku co wy dzisiaj tak mało piszecie. babcia poszła z Agą na spacer a ja tu usiadłam i prawie nic do czytania nie ma... a ja właśnie zaczynam się uczyć szydełkować:-D ciekawe co mi z tego wyjdzie....
qrde, a ja mogę se pomarzyć że w końcu znajdę czas na druty... jak ktoś nawet "adoptuje" młodą na chwilę to nie usiadę dopóki nie odgruzuję chaty i z reguły po tym jak w końcu usiądę odpocząć wraca moje słoneczko:rofl2:
Wiecie gdzie mozna kupic jakies aplikacje do naszycia na ubrania dla Laury?

A i napisze Wam moj wczorajszy dialog z mezem:
ja: o z zyrafa spisz (zabawka Laury zostala na jego miejscu)
maz: nie. Z krowa.
ja: Ty swinio.
.......
połozylam reke na nim i co uslyszalam: wez ta racice, bo jeb.e gnojem.
1) w pasmaterię uderz:tak:
2) padłam!!!:-D:-D:-Duwielbiam takie dialogi!!! niestety mój luby ma ostatnio przepalone wsie złącza i nie mam co liczyc na konwersację na poziomie wyższym niż: "to ile miarek mleka sypać?" "jak zawsze 9" "ile?" "9!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jak zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" :crazy:
mala mi, ty nie smutaj bo mi smutno... mogłabym sie też odnieść do twoich pkt... np. mieszkam z mamą z którą wcale się ostatnio nie dgaduję (co wiecej mam wrażenie że ona ma problem z tolerowaniem mojej obecności w tym domostwie - e-lona ten sam klub, co?)
np. z mężem sie dogadać nie mogę, choć tu odwrotnie, bo to z powodu moich nerwów...
np. do dzidzi brak mi cierpliwości nagminnie, a już w momentach, kiedy chciałabym, mówiąc kolkwialnie,opróżnic pęcherz, a ona mi tego zdecydowanie odmawia - szlag mnie trafia na miejscu!!! nawet na pół minuty nie zostanie sama i już...
np. znajomych niby mam, ale co z tego, jak z dzidzią nie pójdę bo to żadna frajda z moją wiercidupką... bez niej, hmmmm, nawet jak mam z kim zostawić to i tak tego nie robie bo mam wyrzuty sumienia już z góry... i mnóstwo innych powodów dla których nie spotykam się choć teoretycznie mogłabym...
itd itp, ale więcej nie pamiętam...
 
Roxi a to np. my-english.edu.pl
Ida z moją matką to ja mam problem dogadać się odkąd wyjechałam na studia, czyli już ponad 10 lat. Już się nie mogę odczekać, aż się stąd wyniosę.
Małą_mi cieszę się, że chociaż chwilowo humorek Ci poprawiłam. Jak chcesz się jeszcze pośmiać to luknij na galerię na zamkniętym.

O pasmanterii myślałam, ale w tej mojej zapyziałej dziurze nie wiem czy coś takiego znajdę. No nic, najwyżej trzeba będzie się gdzieś dalej ruszyć, albo na allegro poszukać.
 
E-lona nie no nasze dialogi przy Waszych wysiadają :-D :-D :-D a co do naszywek to może pasmanteria? obok mnie jest jedna, jutro tam zajrzę to dam Ci cynka czy jest tam coś ciekawego ;-)

mała mi siedziałam i myślałam co Ci napisac..zacznijmy od tego że całkowicie zgadzam sie z tym że w takiej sytuacji żadna osoba nie czułaby sie komfortowo, mysle nawet że wiele by sie zwyczajniej poddało i załamało. Tylko jak sie człowiek podda temu to po prostu utonie bo "znikąd pomocy". Wspieram, przytulam, to wazne bo chce żebyś wiedziała że nie jesteś sama, że mnie bardzo obchodzi to co sie u Ciebie, u Was dzieje. Z teściami nic w chwili obecnej nie poradzimy, na brak miejsca niestety też nie. Myśle że główny problem (jeśli mozna tak powiedzieć) stanowi Twój G. i jego zachowanie. Bo mam wrażenie że jeszcze pare miesięcy temu mimo ze z mieszkaniem, tesciami było tragicznie to Ty miałaś więcej energii, humoru a to dlatego że miałaś możliwość przy nim sie naładowac. A on teraz zamiast Cie wspierać, rozumieć to Cie ciągnie w dół. O nie, tak to nie będzie, bo mi sie zmarnujesz! On musi wiedziec jak Ci go brakuje, on musi zrozumieć jak ważne jest dla Ciebie jego wsparcie. Rozmowa byłaby super ale mam wrażenie że to by mogło nie wyjść bo zaczałby Ci przerywać, rzucać głupimi tekstami albo odbijał piłeczke że jemu też jest ciężko, a to nie o to chodzi. ja bym radziła napisac do niego list. taki długi szczery. Bez wyrzutów, bez "bo Ty zawsze/bo Ty nigdy" taki szczery z głębi serca, o tym co Cie boli, o tym jak sie czujesz, o tym że go potrzebujesz. On musi zrozumieć jak bardzo jest Ci teraz potrzebny. najlepiej gdyby ten list znalazł gdy wróci z pracy a Was nie będzie w tej chwili w domu, wybądźcie na spacer na co najmniej 2 godz tak żeby mógł sobie go przeczytac raz, drugi, trzeci. Może to coś da, wierze w to że może coś sie w nim poruszy, może zobaczy co sie dzieje. spróbuj, czasem trafiają mi sie dobre pomysły ;-)
 
Ida swoim postem potrafisz rozładować każde napięcie :-)
Tulam Cię mocno :***, przykro mi tylko, że u Ciebie też najlepiej nie jest, z mamą, mężem a Michalinka gdzie przebywa w czasie kiedy remontujecie? Cierpliwości to ja się uczę przy dziecku, mój mąż mówi że całkiem mi nieźle idzie, bo wcześniej po 2 minutach wychodziłam z pokoju a teraz od 20 do 45 minut wytrzymuję. W dzień ostatnio tak daje w pióra że nie ogarniam jej :-( Tyle że mąż mój mnie prawie we wszystkim wspiera bo wie jak ciężko jest ją ogarnąć zwłaszcza jak się jeszcze pracuje. I z nim mogę pogadać o wszystkim, czasami nawet wydaje mi się że może nie powinnam wielu rzeczy mówić ale komu mam powiedzieć jak nie jemu? Przecież jest osobą bliską memu sercu :-)
Alicja rzeczywiście z tym listem super pomysł :-)
Mała_mi masz bojowe zadanie :-) trzymam kciukasy !!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
kania, zapomniałam pochwalić twojego męża, że dał ci odpocząc na koniec dnia i zabrał Oliwke na długi spacer, lubie jak facet umie ruszyć głową ;-) Juz do łózia ? No to kolorowych snów a jutro wstanięcia prawą nóżką :tak:

mała mi, no właśnie te brudne paluchy najgorsze :baffled: ale to takie wciągające że powstrzymac się nie moge :rofl2:

ooo idusia nas nawiedziła :-p jak tam remont ? i Ciebie też tulam, a ta mysia w poście wcześniej też dla Ciebie na poprawe nastroju :-)


Mój mąż już chrapie na kanapie :dry: i nic sobie z tego nie robi że tłumacze mu żeby położył się już do łóżka i chociaż raz się wyspał ... nie nie on woli się męczyć i w ubraniu drzemać a potem przed północą położy się do wyrka a rano bedzie narzekał jaki to on niewsypany jest ehhh :confused2:

edit.
e-lona, że ja odrazu nie pomyślałam no przecie allegro, tam napewno znajdziesz naszywki :tak: a ta stronka super i to tak za darmo można się uczyć ?

o kania jeszcze jest :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry