reklama
Kasia33
Fanka BB :)
Jezdem i ja.
Napchałam się obiadkiem, wejszłam na bb i się popłakałam. Normalnie Alicja Twoje dzieło sztuki doprowadziło mnie do łez , cudowne.
No i to narazie tyle, mamunia zadzwoniła cobym jej pomogła jedzonko na jutro przygotować, bo imieninki ma. Buziaczki Wam posyłam.
Napchałam się obiadkiem, wejszłam na bb i się popłakałam. Normalnie Alicja Twoje dzieło sztuki doprowadziło mnie do łez , cudowne.
No i to narazie tyle, mamunia zadzwoniła cobym jej pomogła jedzonko na jutro przygotować, bo imieninki ma. Buziaczki Wam posyłam.
czarodziejkaM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2010
- Postów
- 1 289
Alicja album jest przepiękny,oglądałam z wielką przyjemnością,widać że włożyłaś w to dużo serca
Roxi zgadłaś kochana,ja właśnie robiłam obiadek
Mam dziś jakiś dzień odpoczynku.Młody kochany,zajmuje się sam sobą,a to w bujaku(obiad cały udało mi się ugotować,jak sobie tak siedział ze mną w kuchni),a to łóżeczku się troche bawi i ćwiczy wstawanie,troche w chodziku,troche powariujemy na łóżku i tak dziś leci mi dzionek.Postanowiłam sobie dziś zrobić urlop od sprzątania,prania,prasowania,szczerze mówiąc nawet się dziś nie malowałam,co dla mnie dziwne bo nawet jak w domu jestem to tusz na oku musi być,a dziś nie.Jedynie co to ugotowałam obiad,reszta to same przyjemności-komputer,tv i zabawa z moim małym urwisem;-)Żyć nie umierać
Roxi zgadłaś kochana,ja właśnie robiłam obiadek
Mam dziś jakiś dzień odpoczynku.Młody kochany,zajmuje się sam sobą,a to w bujaku(obiad cały udało mi się ugotować,jak sobie tak siedział ze mną w kuchni),a to łóżeczku się troche bawi i ćwiczy wstawanie,troche w chodziku,troche powariujemy na łóżku i tak dziś leci mi dzionek.Postanowiłam sobie dziś zrobić urlop od sprzątania,prania,prasowania,szczerze mówiąc nawet się dziś nie malowałam,co dla mnie dziwne bo nawet jak w domu jestem to tusz na oku musi być,a dziś nie.Jedynie co to ugotowałam obiad,reszta to same przyjemności-komputer,tv i zabawa z moim małym urwisem;-)Żyć nie umierać
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
CZARODZIEJKA nie noo takie dni powinny być nie miłą odmianą od codzienności ale standardem)) fajnie, że udało Ci się dzisiaj tak idealnie wszystko zorganizować a przy okazji odpocząć!
[edit]
ROXI w LBN nie pada, więc nam sie spacer na szczęście zaliczyć udało))) moge Ci podesłać trochę ładnej pogody jak chcesz.
[edit]
ROXI w LBN nie pada, więc nam sie spacer na szczęście zaliczyć udało))) moge Ci podesłać trochę ładnej pogody jak chcesz.
Ostatnia edycja:
mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
Hej,
szybko mi ten dzień leci. Po wizycie u fryzjera jestem zadowolona - postaram się zrobić zdjęcie dziś jeszcze albo jutro. Tylko że ja po prostu nie zmieniałam uczesania fryzury tylko podcięłam grzywkę i końcówki,ale za to farbę mam nałożoną. I teraz znowu jestem zołzowatym rudzielcem:-).
Później poszłam mamie na pocztę wysłać paczkę i przez ten cały czas mama siedziała z Łukaszem. Uspała go raz i dwa razy zrobił jej kupę.
makuc bardzo współczuję takiej nocki nieprzespanej, kurcze co to może tak dokuczać Alutkowi?:-(. Moje dziecko po wieczorze kiepskim obudziło się dopiero o 4,ale to tak że coś mu się śniło i było widać że się przestraszył/zapłakał. Wzięłam przytuliłam, dałam z powrotem do łóżeczka i spał do 7. Potem dałam mu mleko i pospaliśmy do 8:30.
doris ja na Twoim miejscu też nie wycofywałabym tego komentarza. Normalnie co za idiota z tego kolesia. I jak tam Wasze przygotowywania do wyjazdu? Miki zaaklimatyzował się już na koloni??
kroma ojeja ile Ty się z tą miesiączką męczysz?? Ja miałam na razie jedną od porodu,no ale u mnie to zawsze z nimi był problem.
Roxi super że masz taki humorek! Oby się długo utrzymywał i nie opuszczał:-).
sarisa te nasze szkraby chyba mają jakiś gorszy czas, mój ostatnio też często tak jak już pisałam wyrządza histerię przed snem. Kończy się to tym,że na koniec ryczę bo tak mi źle.
Co do mojej przyjaciółki to chodzi o to że przez całe studia ciągle trzymałyśmy się razem, nawet na 3 roku zamieszkałyśmy razem w mieszkaniu/pokoju. Ja wtedy miałam już G. a ona poznawała swojego faceta. No i ciągle był tylko temat tego faceta, ich ślubi itp. Wszystkie nasze laski z paki stwierdziły że z nią nie da się już gadać o niczym innym, no ale mniejsza to. Jak obroniłyśmy się rok temu, ja byłam wtedy w ciąży to jakoś nasz kontakt się urwał. Odzywałam się kilka razy ale jakoś bez odzewu głównie było z drugiej strony. No i dwa dni temu napisała do mnie , bo ona teraz jest w ciąży i będzie miała synka i czy mogłabym jej popożyczać ubranka Łukaszkowe. No to się trochę wkurzyłam, bo wyskoczyła z tym tak nagle, nawet nie pytała co u Łukasza itp. Zupełnie inaczej zareagowałabym gdybyśmy była w kontakcie ciągłym a nie takim jak był. Tak więc miała interes więc się odezwała:-(.Smutne.
alicja wkleiłaś mi śliczne zdjęcie z misiami na pocieszenie i powiem Ci że mam takiego misia , tego ciemniejszego :-)
dobranocka skoro u Ciebie sprzątanie czeka to za Twoje dobre sushi mogę Ci ogarnąć chatę :-) A i dobrze że zareklamowałaś te pieluszki. My ich też używamy,ale jeszcze mi się to nie przytrafiło.
czarodziejkaM chętnie chciałabym umawiać się częściej z koleżankami no ale nie mam jak. Kiedyś jak mężowi powiedziałam że wybieram się po jego pracy SAMA na zakupy to powiedział że nie, że mam wychodzić tak jak on czyli po kąpieli małego i jak będzie spał i wtedy mam wyjść. W ogóle to on woli ze mną łazić po sklepach byleby nie być z małym sam, bo mu się niby wtedy nudzi...a potem zaraz słyszę teksty typu ile jeszcze? Po co to przymierasz? itd... Załamać się idzie:-(.No ale i tak go kocham.
elwirka jaka to fatalna wiadomość z rana?
E-lona fajny Ci się sprzedawca trafił. Uczciwy jak widać:-). No i trafiłaś w samo sedno tego co napisałaś z tym nielubieniem, mamy podobne odczucia :*
dawidowe jak się ogarniesz w domku to napisz więcej co u Was.
alicja śliczny albumik!! Szkoda że ja takie beztalencie jestem:-(.
No a ja czekam na męża. Pewnie już niedługo przyjedzie.Ciekawe co powie na mój nowy kolor włosów.
Dziewczyny dziękuję za odzew odnośnie mojego złego nastroju, w tej chwili mi troszkę lepiej,ale jeszcze brakuje do perfekcji.
Moi rodzice rano jutro wyjeżdżają na weekend ze znajomymi a my siedzimy tutaj. No i jutro jedziemy do mojej babci.
szybko mi ten dzień leci. Po wizycie u fryzjera jestem zadowolona - postaram się zrobić zdjęcie dziś jeszcze albo jutro. Tylko że ja po prostu nie zmieniałam uczesania fryzury tylko podcięłam grzywkę i końcówki,ale za to farbę mam nałożoną. I teraz znowu jestem zołzowatym rudzielcem:-).
Później poszłam mamie na pocztę wysłać paczkę i przez ten cały czas mama siedziała z Łukaszem. Uspała go raz i dwa razy zrobił jej kupę.
makuc bardzo współczuję takiej nocki nieprzespanej, kurcze co to może tak dokuczać Alutkowi?:-(. Moje dziecko po wieczorze kiepskim obudziło się dopiero o 4,ale to tak że coś mu się śniło i było widać że się przestraszył/zapłakał. Wzięłam przytuliłam, dałam z powrotem do łóżeczka i spał do 7. Potem dałam mu mleko i pospaliśmy do 8:30.
doris ja na Twoim miejscu też nie wycofywałabym tego komentarza. Normalnie co za idiota z tego kolesia. I jak tam Wasze przygotowywania do wyjazdu? Miki zaaklimatyzował się już na koloni??
kroma ojeja ile Ty się z tą miesiączką męczysz?? Ja miałam na razie jedną od porodu,no ale u mnie to zawsze z nimi był problem.
Roxi super że masz taki humorek! Oby się długo utrzymywał i nie opuszczał:-).
sarisa te nasze szkraby chyba mają jakiś gorszy czas, mój ostatnio też często tak jak już pisałam wyrządza histerię przed snem. Kończy się to tym,że na koniec ryczę bo tak mi źle.
Co do mojej przyjaciółki to chodzi o to że przez całe studia ciągle trzymałyśmy się razem, nawet na 3 roku zamieszkałyśmy razem w mieszkaniu/pokoju. Ja wtedy miałam już G. a ona poznawała swojego faceta. No i ciągle był tylko temat tego faceta, ich ślubi itp. Wszystkie nasze laski z paki stwierdziły że z nią nie da się już gadać o niczym innym, no ale mniejsza to. Jak obroniłyśmy się rok temu, ja byłam wtedy w ciąży to jakoś nasz kontakt się urwał. Odzywałam się kilka razy ale jakoś bez odzewu głównie było z drugiej strony. No i dwa dni temu napisała do mnie , bo ona teraz jest w ciąży i będzie miała synka i czy mogłabym jej popożyczać ubranka Łukaszkowe. No to się trochę wkurzyłam, bo wyskoczyła z tym tak nagle, nawet nie pytała co u Łukasza itp. Zupełnie inaczej zareagowałabym gdybyśmy była w kontakcie ciągłym a nie takim jak był. Tak więc miała interes więc się odezwała:-(.Smutne.
alicja wkleiłaś mi śliczne zdjęcie z misiami na pocieszenie i powiem Ci że mam takiego misia , tego ciemniejszego :-)
dobranocka skoro u Ciebie sprzątanie czeka to za Twoje dobre sushi mogę Ci ogarnąć chatę :-) A i dobrze że zareklamowałaś te pieluszki. My ich też używamy,ale jeszcze mi się to nie przytrafiło.
czarodziejkaM chętnie chciałabym umawiać się częściej z koleżankami no ale nie mam jak. Kiedyś jak mężowi powiedziałam że wybieram się po jego pracy SAMA na zakupy to powiedział że nie, że mam wychodzić tak jak on czyli po kąpieli małego i jak będzie spał i wtedy mam wyjść. W ogóle to on woli ze mną łazić po sklepach byleby nie być z małym sam, bo mu się niby wtedy nudzi...a potem zaraz słyszę teksty typu ile jeszcze? Po co to przymierasz? itd... Załamać się idzie:-(.No ale i tak go kocham.
elwirka jaka to fatalna wiadomość z rana?
E-lona fajny Ci się sprzedawca trafił. Uczciwy jak widać:-). No i trafiłaś w samo sedno tego co napisałaś z tym nielubieniem, mamy podobne odczucia :*
dawidowe jak się ogarniesz w domku to napisz więcej co u Was.
alicja śliczny albumik!! Szkoda że ja takie beztalencie jestem:-(.
No a ja czekam na męża. Pewnie już niedługo przyjedzie.Ciekawe co powie na mój nowy kolor włosów.
Dziewczyny dziękuję za odzew odnośnie mojego złego nastroju, w tej chwili mi troszkę lepiej,ale jeszcze brakuje do perfekcji.
Moi rodzice rano jutro wyjeżdżają na weekend ze znajomymi a my siedzimy tutaj. No i jutro jedziemy do mojej babci.
Ja -przeciąg,bo "z pewną taką nieśmiałością" teraz zasiadam do kompa- boję się,że już dalej nie będzie działał...z tego powodu bałam się kliknąć w linka od Alicji i nie mogłam podziwiać albumu...buuuu((((.Ale jak już będe miała naprawiony,to się upomnę,Alicja,dobrze???Bo ja tez chce popatrzeć:***
A napisałyście,że ło matko!!!!Przekopywałam się i przekopywałam
No więc z góry uprzedzam,że wszystkim nie poodpisuję.Ba,dziś nawet "dzięków" boję się używac,za co bardzo plasiam,ale wolę miec kulawe bb,niż wcale...
MAŁA MI,E_LONA- mi sie wydaje,że to chyba dlatego,ze tyle nas tu jest i nieraz sama przyznaję się bez bicia,że jak chcę nadrobić,to w czytaniu mi coś umknie ,a potem jak odpisuję,to jeszcze pozapominam drugie tyle.Zdaję sobie z tego sprawę,ale w pośpiechu to tak bywa...Ale ja osobiście to szczerze Was lubię-każdą z osobna :***.Dlatego plizzz- nie znikajcie...Dla mnie obie jestescie wyrazistymi osobami,takimi prawdziwymi i baaaardzo by mi Was brakowało...(((
Rysia- ja tez caly czas trzymam kciuki,żeby u Ciebie słonko zaświeciło-żeby i siostra i dzidzius bratowej wyszły z tego choróbska:***
Kania- ja Loveli używałam krótko,bo wkurzałam sie,ze mi właśnie nie dopiera.Juz od dość dawna piorę w zwykłym proszku (przeważnie Ariel,bo lubie),ale daje mniej,niż zalecają i mam ustawioną opcję dodatkowe płukanie.No i płynu do płukania nie używam ,bo zauważyłam ,że Amelkę uczula(jak gdzies jesteśmy,gdzie używają- kiedys mi wyprano piżamke Amelki i od razu dostała wysypki).
Sheeney- z tego,co wiem,to unieważnienie małzenstwa chyba nie wpływa na nazwisko- no,chyba że ta eks sama by tego chciała.To trzeba zaraz po rozwodzie zgłosic w Starostwie powiatowym,a jak się przegapi termin,to już później jest trudniej.Wiem,bo sama tak się zgapiłam- czekałam ,jak zwykle,na ostatnią chwilę,a potem mi "wyskoczył" wyjazd na delegację z pracy na 2 tygodnie no i było po ptokach.A mam dwuczłonowe- to po eksie dodane i zawsze się wkurzam,jak musze go używać:/...Kiedys musze zrobic z tym porządek....
No i o- juz znów zapomniałam ,co komu miałam jeszcze napisać(((
A,jeszcze o moich dzieciach- to była miłość od pierwszego wejrzenia- zakochali się w sobie))- jestem mega szczęśliwa,bo,szczerze mówiąc,miałam co do tego obawy.Jak może niektóre pamiętaja,to mój Maksio do "najłatwiejszych" nie należy ,no i obawiałam się,że będzie traktował Amelkę jak zło konieczne.A tu miła niespodzianka- sam do niej zagląda,jak płacze,a ja w kuchni zajęta,zagaduje,a ona...płacze,jak on wychodzi z pokoju,a nawet sie odważyła zapuścić pod jego dzrwi,czego nigdy dotad nie robiła- zawsze człapała za mną do kuchni i tyle.A teraz ja w kuchni i słysze tylko- "człap-człap",a ona nawet sie nie obejrzy,tylko twardo lezie pod jego drzwi,staje przy nich,wali rączką i krzyczy po swojemu- no,komedie))).
Elwirka-????:***
aha,a __~ też lubię.
Tyle napisałyście-pewnie przez pogode,a moja odpowiedź taka krótka...My dzis wyszłyśmy na chwilę,jak deszcz przerodził sie w mżawkę- poszłyśmy na ryneczek po warzywka i do tesco po resztę,bo jak Maksio w domu,to trzeba jakieś "normalne" zakupy robić- jak jestem sama,to nie przywiązuję do tego wagi.Amelka nawet grzecznie w dużym wózku siedział- moze ta mżawka tak dobrze na nią wpływała?Ale ledwo wjechałam do domu,juz wyswobodziła się z zapięcia i stała,trzymając się budki...ech,kiedy to moje dziecko będzie chciało znów normalnie jeżdzic w wózku????
A co do histerii wieczornych,wyginania itp.,to zauważyłam,że Amelka tak robi,jak jest mega padnięta,a zasnąć nie może- wtedy są takie cyrki.
Dziulka-no,właśnie Maks ma zamiar tak zrobić,że przerzuci moje pliki na swojego kompa i dopiero sie weźmie za mojego.
Dziękuje wszystkim za dobre słowo-jeszcze raz przepraszam,że tak wspólnie,ale boje się klikac na "dzięki"
A teraz musze uciekac,bo własnie moje dziecko sie obudziłam i mam książkowy przykład histerii:/
A napisałyście,że ło matko!!!!Przekopywałam się i przekopywałam
No więc z góry uprzedzam,że wszystkim nie poodpisuję.Ba,dziś nawet "dzięków" boję się używac,za co bardzo plasiam,ale wolę miec kulawe bb,niż wcale...
MAŁA MI,E_LONA- mi sie wydaje,że to chyba dlatego,ze tyle nas tu jest i nieraz sama przyznaję się bez bicia,że jak chcę nadrobić,to w czytaniu mi coś umknie ,a potem jak odpisuję,to jeszcze pozapominam drugie tyle.Zdaję sobie z tego sprawę,ale w pośpiechu to tak bywa...Ale ja osobiście to szczerze Was lubię-każdą z osobna :***.Dlatego plizzz- nie znikajcie...Dla mnie obie jestescie wyrazistymi osobami,takimi prawdziwymi i baaaardzo by mi Was brakowało...(((
Rysia- ja tez caly czas trzymam kciuki,żeby u Ciebie słonko zaświeciło-żeby i siostra i dzidzius bratowej wyszły z tego choróbska:***
Kania- ja Loveli używałam krótko,bo wkurzałam sie,ze mi właśnie nie dopiera.Juz od dość dawna piorę w zwykłym proszku (przeważnie Ariel,bo lubie),ale daje mniej,niż zalecają i mam ustawioną opcję dodatkowe płukanie.No i płynu do płukania nie używam ,bo zauważyłam ,że Amelkę uczula(jak gdzies jesteśmy,gdzie używają- kiedys mi wyprano piżamke Amelki i od razu dostała wysypki).
Sheeney- z tego,co wiem,to unieważnienie małzenstwa chyba nie wpływa na nazwisko- no,chyba że ta eks sama by tego chciała.To trzeba zaraz po rozwodzie zgłosic w Starostwie powiatowym,a jak się przegapi termin,to już później jest trudniej.Wiem,bo sama tak się zgapiłam- czekałam ,jak zwykle,na ostatnią chwilę,a potem mi "wyskoczył" wyjazd na delegację z pracy na 2 tygodnie no i było po ptokach.A mam dwuczłonowe- to po eksie dodane i zawsze się wkurzam,jak musze go używać:/...Kiedys musze zrobic z tym porządek....
No i o- juz znów zapomniałam ,co komu miałam jeszcze napisać(((
A,jeszcze o moich dzieciach- to była miłość od pierwszego wejrzenia- zakochali się w sobie))- jestem mega szczęśliwa,bo,szczerze mówiąc,miałam co do tego obawy.Jak może niektóre pamiętaja,to mój Maksio do "najłatwiejszych" nie należy ,no i obawiałam się,że będzie traktował Amelkę jak zło konieczne.A tu miła niespodzianka- sam do niej zagląda,jak płacze,a ja w kuchni zajęta,zagaduje,a ona...płacze,jak on wychodzi z pokoju,a nawet sie odważyła zapuścić pod jego dzrwi,czego nigdy dotad nie robiła- zawsze człapała za mną do kuchni i tyle.A teraz ja w kuchni i słysze tylko- "człap-człap",a ona nawet sie nie obejrzy,tylko twardo lezie pod jego drzwi,staje przy nich,wali rączką i krzyczy po swojemu- no,komedie))).
Elwirka-????:***
aha,a __~ też lubię.
Tyle napisałyście-pewnie przez pogode,a moja odpowiedź taka krótka...My dzis wyszłyśmy na chwilę,jak deszcz przerodził sie w mżawkę- poszłyśmy na ryneczek po warzywka i do tesco po resztę,bo jak Maksio w domu,to trzeba jakieś "normalne" zakupy robić- jak jestem sama,to nie przywiązuję do tego wagi.Amelka nawet grzecznie w dużym wózku siedział- moze ta mżawka tak dobrze na nią wpływała?Ale ledwo wjechałam do domu,juz wyswobodziła się z zapięcia i stała,trzymając się budki...ech,kiedy to moje dziecko będzie chciało znów normalnie jeżdzic w wózku????
A co do histerii wieczornych,wyginania itp.,to zauważyłam,że Amelka tak robi,jak jest mega padnięta,a zasnąć nie może- wtedy są takie cyrki.
Dziulka-no,właśnie Maks ma zamiar tak zrobić,że przerzuci moje pliki na swojego kompa i dopiero sie weźmie za mojego.
Dziękuje wszystkim za dobre słowo-jeszcze raz przepraszam,że tak wspólnie,ale boje się klikac na "dzięki"
A teraz musze uciekac,bo własnie moje dziecko sie obudziłam i mam książkowy przykład histerii:/
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
MAŁA_MI dobrze, że humor juz trochę lepszy)) a "przyjaciołka" ech niezły tupet ma dziewczyna [to jej trzeba przyznać] nie odzywac się tyle czasu i nagle o ubranka prosić? żenua. No i czekam na zdjęcia pofryzjerowe of kors. Sama kiedyś byłam takim rrrudzielcem farbowanym
HAPPY nie nooo znowy pod wrażeniem długości "wypocin" Twych jestem [a Ty piszesz,, że mało napisałaś...] dobrze, że Maks tak Amelke polubil [i z wzajemnością]. Ja byłam pewna, że on ją wczesniej widział a tu suprise - Wy sie rok nie widzieliście na długo przyjechał? widzisz - Twoj mężczyzna pojechal a syn się pojawił. super. Dzieki temu czas rozląki szybciej Ci minie poza tym teraz będziesz się mogla w pełni kolejnym członkiem rodziny nacieszyć odnośnie kompa natomiast to ja apeluje co bys NIGDZIE nie klikała, nigdzie nie wchodziła itp. co by BB działalo i co być nam nie zniknęła, bo będe tęsknic.
wiecie co - im bliżej nocy tym większego mam stresa, że po raz kolejny powtórka z rozrywki będzie.... ech.
HAPPY nie nooo znowy pod wrażeniem długości "wypocin" Twych jestem [a Ty piszesz,, że mało napisałaś...] dobrze, że Maks tak Amelke polubil [i z wzajemnością]. Ja byłam pewna, że on ją wczesniej widział a tu suprise - Wy sie rok nie widzieliście na długo przyjechał? widzisz - Twoj mężczyzna pojechal a syn się pojawił. super. Dzieki temu czas rozląki szybciej Ci minie poza tym teraz będziesz się mogla w pełni kolejnym członkiem rodziny nacieszyć odnośnie kompa natomiast to ja apeluje co bys NIGDZIE nie klikała, nigdzie nie wchodziła itp. co by BB działalo i co być nam nie zniknęła, bo będe tęsknic.
wiecie co - im bliżej nocy tym większego mam stresa, że po raz kolejny powtórka z rozrywki będzie.... ech.
Ostatnia edycja:
Widze ,ze dzisiaj dzien zbiorowej histerii.Dobrze,ze juz jest Tomek bo bym nie wytrzymala dluzej
Mala mi niezla "przyjaciolka" Ja bym na pewno nie dala jej zadnego ciuszka,zreszta Ty tez mowilas,ze ciezko by Ci bylo sie czegos pozbyc wiec masz wymowke jesli nie chcesz wprost;-)
Mala mi niezla "przyjaciolka" Ja bym na pewno nie dala jej zadnego ciuszka,zreszta Ty tez mowilas,ze ciezko by Ci bylo sie czegos pozbyc wiec masz wymowke jesli nie chcesz wprost;-)
ELWIRKA 25
Mamuśka
przepraszam ze was nie nadrabiam ale nie mam glowy mam dzien dzisiaj do d.......... moje dziecko u dziadkow oczywiscie u mojej mamy i ojczyna bigdy do tesciow bym nie oddala pusto troche bez niej ale sobie odpocznie wekend wolny..... potwierdzam wychodzi mam zabek na dole juz na 100 procent
reklama
kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
ja jestem już po spotkaniu, w końcu się spotkałyśmy u mnie w domu :-). Napiszę tak, jestem do tej pory pod jarana :-) Fajna babka z niej a Franio jeszcze fajniejszy
A byłam u lekarza i już mówiłam całą historię Emili a że brałam źle leki, bo aptekarka mi źle wpisała na opakowanie a ja głupek nie spojrzałam do recepty Mam nowe i mam nadzieję, że teraz przejdą mi. Obmacał mnie jeszcze raz i nic nie wyczuł innego.
Nie będzie mnie po weekendzie na bb, bo mam szkolenia 8 godz. dziennie.
A sorki, później was poczytam bo nie dam rady i dzieci marudzą, wieczorkiem będę.
A byłam u lekarza i już mówiłam całą historię Emili a że brałam źle leki, bo aptekarka mi źle wpisała na opakowanie a ja głupek nie spojrzałam do recepty Mam nowe i mam nadzieję, że teraz przejdą mi. Obmacał mnie jeszcze raz i nic nie wyczuł innego.
Nie będzie mnie po weekendzie na bb, bo mam szkolenia 8 godz. dziennie.
A sorki, później was poczytam bo nie dam rady i dzieci marudzą, wieczorkiem będę.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: